Gość ola fasola Napisano Luty 6, 2012 Mam 18 lat. Z moim chłopakiem - o rok starszym - jestem w związku od 2009 roku. Kocham go bardzo mocno i wierzę w to, że on też mnie kocha. Problem tkwi w tym, że o nasze uczucie dbam ja. Pruję sobie żyły, żebyśmy żyli w zgodzie, tym bardziej, że od września ze względu na jego karierę sportową mieszkamy w miastach oddalonych od siebie o 250km. Cały czas ja dbam o ten związek. Co wy o tym myślicie? Jak mam mu wytłumaczyć, że to facet powinien być oporą kobiety i "belką stropową" związku? Gdy zaczynam mu coś mówić na ten temat odpowiada - "Gdzie jest napisane, że to powinno wychodzić od mężczyzny?!". Już nie wiem co mam robić - taki mam charakter, ale bez przerwy siedzę i płaczę przez niego. Doradźcie mi sprawiedliwie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach