Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Jodłowa Szycha

Jak sobie poradzić z krnąbrnym 5-latkiem?

Polecane posty

Gość Jodłowa Szycha

Poradźcie co robić ani prośbą ani groźbą nic do tego dziecka nie dociera. Dokucza niejednokrotnie celowo i z premedytacją. Nie działa nic a naprawdę staramy się żadne metody zbierania punktów nagrody dosłownie i kompletnie NIC. Bardzo kochamy synka i chcemy dla niego jak najlepiej boję się że jak teraz popełnimy błąd to zaowocuje on w przyszłości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pierwszamama
moze zapros zawadzka;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idąc tropem
przypadkowe upuszczenie na ziemie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mikikun
Stare ludowe pieśni przekazują np coś takiego: Gdybyś ty matko dziatki rózgą siekła Wybawiłabyś ty duszę swoję z piekła; Ale że ty matko swych dziatek żałujesz, To ty swoją duszę do piekła szykujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mikikun
Bowiem dzieci wszystkich czasów mają to wspólne: zatykają uszy na rady a otwierają oczy na przykłady, Zauważył to już starożytny mędrzec Seneka: „,Droga pouczeń jest długa i żmudna, krótka i skuteczna natomiast przykładu Najlepszym środkiem wychowawczym jest miłość rodziców; miłość rozsądna, ofiarna, wciąż walcząca z własnym egoizmem, miłość do małego człowieka ściśle związana z miłością Boga. Dziecko, by nauczyło się żyć dla innych, kochać, powinno najpierw samo doznać miłości. Jeśli mu jej zabraknie, to w przyszłości zwykle będzie egoistą, nie dostrzegającym potrzeb bliźniego. Nie będzie też dzieckiem szczęśliwym „Całe szczęście dziecka leży w świadomości, że jest kochane (św. Jan Bosko)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jodłowa Szycha
Po tyłku też już było przerabiane nieraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mikikun
Znalazłem w sieci, poradnik opracowany przez policje w Houston (Teksas, USA) ;) Ja muszę jeszcze trochę popracować bo jak na razie to chyba tylko do 2 punktów się czasem stosuje. "10 RAD DLA RODZICÓW, KTÓRZY CHCĄ WYCHOWAĆ DZIECKO NA CHULIGANA 1. Od wczesnych lat należy dziecku dawać wszystko, czego tylko pragnie. 2. Trzeba śmiać się z jego nieprzyzwoitych i grubiańskich słów. Będzie się uważać za mądre i dowcipne. 3. Należy je odgradzać od wszelkich wpływów religijnych. Żadnej wzmianki o Bogu. Nie posyłać na religię, nie nakłaniać do Kościoła - gdy dorośnie, samo wybierze sobie religię i światopogląd. 4. Nie wolno mówić dziecku, że źle postępuje. Nigdy! Biedactwo gotowe nabawić się kompleksu winy. A co będzie, gdy później zostanie obwiniony o kradzież samochodu? Ile się nacierpi w przekonaniu, że całe społeczeństwo je prześladuje. 5. Konsekwentnie róbcie wszystko za dziecko: gdy porozrzuca dookoła rzeczy, sami je podnieście i połóżcie na swoim miejscu. W ten sposób nabierze przekonania, że odpowiedzialność za to, co robi, nie spoczywa na nim, lecz na otoczeniu. 6. Pozwólcie dziecku wszystko czytać, wszystko oglądać w telewizji, wszystkiego spróbować. Tylko w taki sposób nabierze doświadczenia i pozna co jest dla niego dobre, a co złe. 7. Kłóćcie się zawsze w jego obecności. Gdy wasze małżeństwo się rozleci, dziecko nie będzie zaszokowane. 8. Dawajcie mu tyle pieniędzy, ile zechce. Niech nie musi ich zarabiać. Byłoby rzeczą tragiczną, gdyby musiało się tak męczyć, jak wy kiedyś. 9. Zaspakajajcie wszystkie jego życzenia. Niech odżywia się jak najlepiej, używa trunków i narkotyków, ma wszystkie wygody. Gdyby odczuwał jakiś brak, nie będzie sobą - stanie się człowiekiem nerwowym, obdarzonym kompleksami. 10. Stawajcie zawsze w obronie dziecka. Obojętnie z kim popadnie w konflikt - z policją, z księdzem, nauczycielami czy sąsiadami. Nie wolno dopuścić, by dziecku wyrządzono krzywdę, tylko ono może bezkarnie krzywdzić innych (poczynając od babci, kolegów itp.). Jeżeli mimo takiej wolności i przywilejów, jeśli mimo tylu dowodów waszej miłości, dziecko wam się uda i nie wyrośnie z niego chuligan, to nie potrzebujecie winić samych siebie. Zrobiliście sami, co tylko się dało, by je zepsuć. Po prostu dziecko nie zrozumiało waszego poświęcenia. "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jodłowa Szycha
A co do przykładu to w naszym domu panuje miłość chodzimy do kościoła modlimy się w domu nie kłócimy się przy dzieciach. Bardzo się z mężem kochamy i szanujemy nawzajem. Dobra dzięki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×