mam 25 kat mieszkam z matka wkurwia mnie strasznie

nie niestac mnie na wyprowadzke bo zarabiaam 1200 zl a nie znalazlam gacha co mi dosponsoruje wyprowadzke--przez was zwanego mezem ani kogos kto mnie wezmie do siebie;/ to pieklo nie ma konca

;/

znajdz lepsza prace albo wyjdz za granice a ten topic sobie zachowuj, przeczytasz swoje slowa,jak matka ci umrze...............

ona wiecznie żyć nie będzie :O ludzie mają gorzej :(

dobra dobra nie martw sie nie umrze przypuszczam ze mnie przezyje

i tyle

ja mam 25 lat ona 45 bedzie zyc dlugo jest sprawna, silna \ ja bardzo chorowita mam gorsze wyniki niz ona fizycznie pracowac nie moge !! zakaz mam od lekarza bo mam kregoslup rozpieprzony po wypadku kilka lat temu wiec zagranica odpada lepsza praca?? haha w mojej wypizdowce zwanej moim miastem praca moja to wedl ,wiekszosc luksus :o

nierobem? pracuje slepa kuro

a ile dokładasz sie do rachunków , tak z ciekawosci pytam ?

przeciez wiekszosc dziewczyn zeni sie z mieszkaniem haha mi sie nie udalo to cierpie albo sobie znajduje dokladacza do czynszu:o

500 zl miesiecznie czasem wiecej co szczena opadla?? pewnie myslicie ze zyje na krzywa morde

Współczuje. najlepiej odkładaj ile możesz zawsze cie to będzie przybliżać do wyprowadzki

taka prawda.

skoro jesteś tak nie zadowolona to zmień to a nie siedzisz matce na karku i jeszcze ludziom dupę kręcisz , ja też mieszkałam z mamą i byłam jej wdzęczna że znosi moją rodzinę a nie biadoliłam

no wlasnie z tym odkladaniem jest problem matka jest bardzo rozczeniowa co miesiac daje jej umowiona sume a ona jednak chce wiecej, zawsze na cos jej tam brakuje cholera wie moze na papierosy ja oplacam rowniez studia wiec lekko nie jest nic mi nie dolozyla acha gotuje, sprzatam, piore

nie mam gdzie sie wyprowadzic!! kawalerka w moim miescie to odstepne 800-900 zl nie mowie o reszcie! sama mam 1200

wiesz co to co piszesz matka ma wymagania i ty też raczej nie dojdziecie do porozumienia ty swoje ona swoje tylko cię ewakuacja ratuje :P a nie możesz sobie jakiegoś pokoju wspólnie z kimś wynająć ? po co się męczysz ?

a kto oplaca rachunki? sprzatanie, pranie, gotowanie? organizacja ogolna prowadzenia domu? kto sie tym zajmuje?

wiele osób tak żyje co poradzisz ?

pisze wyzej przeczytaj sobie

pozostaje akademik, nawet jak jesteś na zaocznych przyjma cię z pocałowaniem ręki, no chyba że jesteś studentka wyższej szkoły lansu i głupoty a nie państwowej :/

taaa znajdz mi miejsce w akademiku:o w srodku roku

bez problemu, na jakiej jesteś uczelni? poli czy uniwerek? po 7 semestrach odchodzą z akademika inż więc miejsca będą, a nawet w wielu można w każedej chwili sie wprowadzić.... zainteresuj śie podzwoń

poszukaj pokoju z koleżanką, za 3 stówy znajdziesz

Jak by Ci sie udało odkładać co miesiąc którąś stówkę to za rok albo dwa masz dużo możliwości już :) Przecierpisz troche jeszcze i powiesz mamie papa. Mam podobną sytuacje. Mam oszczędności na lokacie i niedługo budujemy się z mężem. Trzeba jeszcze rok na oprocentowanie poczekać i gitara :)

http://szokujace.strefa.pl