Weź ze soba męża- jak mnie drażni ten tekst

Ostatnio poznałam pare osób miedzy innymi wolne dziewczyny. Raz jedna napisała do mnie smsa czy nie pojde z nia an piwko. Rzadko chodze, wiec sie zgodziłąm, przychodze postykamy sie a ona do mnie z tekstem myslałam ze przyjdzies z męzem. No nie kurde to ze jestem w zwiazku to nie znaczyz e wszedzie musze znim chodzic, a ona po co ma sie czuc jak przywoitka.Ok innym razem dziewczyny mowia chodzcie zrobimy sobie takie zbiorowy wypadk co ty na to wzeiłabys meza,,, no cholera po hugo ja mam go brac jak basbki wieczor to babski.

nie sa mile widziani na tego typu imprezach

No wlasnie zresztą trzeba miec jakas odskocznie od zycia codziennego, a nie wszedzie razem, no ale co do mojego meza maja kolezanki, wolne kolezanki.

polują na twojego męża :D chcą go odbić

kurde tylu jest wolnych, po cholere im on to jest naprawde denerwujace i zaczynam sie zastanawiac nad sensem takich znajomosci

bo co za kazdym razem kiedy gdzies beda chciały pojsc bedzie padał teks a gdzie towj maz to po co mi takie znajomosci

Gdzie chyba waznijeszy dla nich jest moj maz niz moja osoba , eh ciezko w dzisiejszych czasach o dobre kolezanki a co mowic przyjaciolki

powtarzasz jakiego masz pieknego i wspanialego meza wiec chca to sprawdzic :D znaczy moze jestes chwalipieta

powiedz im, że mąż ich nie lubi i uważa za idiotki dlatego nie chce się z nimi spotykać. :D

Nie on po mnie przychodzi po pracy wiec i tak go widza nic nie musze opowiadac o nim.

Raz z jedna wracalismy samochodem wiec nic nie musiałąm mowic poznała go i tyle bez azdnego spoufalania sie o tak poprostu il tyle

Od jednej usłyszłam ze podziwia mojego meza za to ze po mnie przychodzi po pracy itp. ze tak zimno a on sie wluczy autobusami(samochod nam sie zepsuł)

Po cholere wychodzicie za maz/ zenicie sie jak potem chcecie miec odskocznie ?;/

Powiem wam ze to naprawde denwerwujace, na studiach miałam to samo jedna laska,ładna dziewczyna, nawet mi powiedziała ze mam przystojego meza tez gdzies mnie chciała wycagnac i tez rzuciła hasło wez meza. Poprostu działa to na mnie jak płachta na byka.

Od jednej usłyszłam ze podziwia mojego meza za to ze po mnie przychodzi po pracy itp. ze tak zimno a on sie wluczy autobusami(samochod nam sie zepsuł) - to faktycznie jakis jelen wiec moze ktoras chce tez takiego. maz bedacy polaczeniem lokaja ze sponsorem to fajna rzecz.

Po cholere bo kazdy z nas ma potrzbey seksualne, i nie chce robic to z byle kim i byle gdzie tylko z kims kogo kocha, ja lubie tanczyc jak bylam panna czeto chodziłam an dyskoteki.. Moj maz nie lubi dyskotek woli puby to co mam na sile siedziec w domu, lubie tanczyc i sie przy tym wyglupiac to dobre dla sylwetki, strojac sie na takie wypady itp. nie zapomina sie o wlasnej kobiecosci.

może się niektórym wydaje, że jak się jest w związku małżeńskim, to już się jest przykutym do drugiej osoby. niektórzy nie uznają wyjść w pojedynkę, gdy się ma męża/żone. ale to ich problem. za to Ty masz problem z tymi pytaniami. na Twoim miejscu zastanowiłabym się, co mi takie teksty robią, dlaczego tak mnie wkurzają. Mnie z kolei denerwuje tekst "a mąż Cię puści??" - gdy chcę gdzieś iść/jechać bez niego. ale już opracowałam na to odpowiedź, zawsze mówię "sama się puszczę" i to ucina durną rozmowę i mnie już nie rusza.

Kiedys umowilam sie z dwiema kolezankami, z ktorymi znam sie ze studiow. Od razu zaznaczylam, ze przyjade sama, bez meza. Jakiez bylo moje zdziwienie kiedy obydwie przyszly z mezami. Siedzialam wkurzona przez 2 godziny. Chcialam, zebysmy sobie pogadaly, jak za starych czasow, ale nie da sie po prostu. To samo jest jak pisze maila do jednej o tresci " Czesc Kaska, co u ciebie sluchac" I dostaje odpowiedz " U nas wszuystko w porzadku, a co u Was?." No szlag mnie trafia. Tak jakby od momentu slubu przestala istniec jako jednostka :O

ona chce go przelecieć