Ale się WKURZYŁAM I ZAWIODŁAM ! :(

No więc pewnym chłopakiem próbujemy naszą przyjaźń przerodzić w coś więcej...znamy się od lat i wydawałoby się , ze wszystko o sobie wiemy. Mnie denerwuje to, że gdy piszemy dajmy na to na gg on odpisuje po 5-8 minutach no i wiadomo rozmowa się rozwala, bo nie ma takiej ciągłości... zwróciłam mu na to uwagę nie raz, powiedziałam mu, że mnie to denerwuje...ok...sytuacja się powtórzyła więc podziękowałam za rozmowę i sobie poszłam, bo dla mnie to nie rozmowa. On mi napisał, że ma innych znajomych i też siedzi na innych portalach i sobie pisze...więc mnie to trochę zdenerwowało bo poczułam się jak zbędny element, który może sobie poczekać, bo są ważniejsze sprawy a przecież niby nie jesteśmy tylko przyjaciółmi. więc następnego dnia napisałam "tak sbie myślałam....i wiesz co? nie lubię jak ktoś mnie tak traktuje...każdy ma znajomych, wiadomo....ale doskonale wiesz, że mnie takie pisanie jak wczoraj bardzo denerwuje, jednak stwierdziłeś, ze facebook i znajomi są widocznie ważniejsi czy coś, że ja to tam moge sobie poczekać lub nie wiadomo co.....tym pokazałeś jaką odgrywam rolę w tym wszystkim. to wszystko, miłego dnia." i wiecie co? nawet nie odpisał...i to mnie zdziwiło, bo zawsze jakaś odpowiedź była...co o tym myślicie?

A po co w ogóle piszecie na gg? Nie lepiej zadzwonić/ spotkać sie i pogadać... nie byloby problemu

No pewno nie mogli sie spotkac, bo mama kaze byc w domu o 21....

Nie zachowuj się jak księżniczka.Chcesz,żeby facet biegał za Tobą ze spuszczonym jezorem a tak nie jest.Musisz dać mu trochę wolności a nie stroic fochy.I ten sms do niego.Ile masz lat?17?

owszem. ale tak czy siak to pisanie jest. nie wiem co mam teraz zrobić, pewnie nic, nie odzywać sie...może da mu to trochę do myślenia. niby bzdura ale wczoraj tak mnie wyprowadziła z równowagi, ze się poryczałam a jeszcze bardziej wkurzyło mnie to, że nie dostałam odpowiedzi.

Jestes starsznie zaborcza, bez przesady, przed oltarzem ci nie przysiegal, a nawet jakby, to facet nie jest twoj na wylacznosc...

mamy po 20 lat. tu nie chodzi o zachowanie księżniczki...ale jeżeli to on podjął rozmowę, to wypadałoby no właśnie pogadać a nie takie pisanie co 5-8 min. jeżeli robi coś innego, co mu zajmuje ten czas, to niech do mnie nie pisze lub niech napisze jak będzie miał wolną chwilę a nie, ze ja się muszę wkurzać, bo nawet normalnie pogadać nie idzie. on o tym wie.

No to dlaczego sie nie spotkacie w realu? Telefony tez istnieja? no chyba ze on mieszka na drugim koncu Polski.

jasne chyba 13ście

może i jestem trochę zaborcza ale jeżeli ja mam ochotę z kimś pogadać lub do kogoś napisać, to nie zajmuję się tysiącem różnych spraw. przecież to może sprawić przykrość.

my się spotykamy w realu od 4 lat. wszystko w pierwszym moim poście jest napisane.

Myślimy o tym, że Ty się angażujesz w to pisanie dużo bardziej, niż ten chłopak. On nie traktuje Ciebie jak kogoś wyjątkowego, czym szybciej się z tym pogodzisz, tym lepiej dla Ciebie.

a to dziwne, bo od 4 lat twierdzi co innego...

W realu od 4 lat, ale na stopie kolezenskiej. widac to tylko ty bys chciala czegos wiecej, a jaemu specjanie nie zalezy...i swoim postepowaniem zniechecisz kazdego chlopaka.

Gdybys byla seksi laseczka o ktorej marzy wtedy nawet po sekundzie bys dostawala odp. A najlepiej gdybys go przy tym olewala wtedy juz totalnie zeswirowalby na twoim punkcie.

dzięki wszystkim za odpowiedź :) od 4 lat na stopie koleżeńskiej, bo to ja wcześniej nie chciałam i się wahałam, długo by tłumaczyć... wyrzuciłam to z siebie i jest mi trochę lżej.

Mysle, ze bardzo trafnie okreslilas jego zachowanie i intencje a on nie chce sie do tego przyznac wiec woli milczec szkoda czasu

No właśnie, 4 lata...coś mi się wydaje, że gdyby miał ochotę na coś wiecej, to na gadaniu by się nie skończyło. A to, że on twierdzi inaczej...:-) Faceci mówią różne rzeczy, nie zawsze zgodne z prawdą :-)