Laski co byście zrobiły z zaborczym chłopakiem???

takim który wam by nie pozwalał spojrzeć na jakiegoś innego gościa bo zaraz by była obraza majestatu,kłótnia że zdradzacie go wzrokowo,że napewno wolicie jego bo sie patrzycie...bo mój taki jest i zawsze mi cyrk robi i obciach bo robi mi sceny za to że popatrzyłam sie na znajomego,kolege itp.

kopnęłabym go w dupe. Szkoda nerwów na debila

nie wolno mi pogadać ze znajomym facetem bo on od razu zazdrosny i wiem że może być klótnia,nawet nie moge sie na niego dłuzej popatrzeć niż sekunde!to jest chore...najlepiej by chciał żebym sobie oczy wydłubała i nic nie widziała:O naprawde zależy mi na nim ale ma takie odpały że mam czasami go dość...

jebnij go dzidą

Tego kwiatu jest pół światu, znajdziesz sobie jeszcze jakiegoś normalnego faceta. Jeśli na początku związku już się tak zachowuje to potem będzie tylko gorzej.

Najlepiej nie rob nic, badz z nim dalej, az kiedys sie powiesisz bo nie wytrzymasz. Glupie pytanie.

aha zapomniałam dodać że jestem z nim już prawie 6 lat,na początku związku też takie coś było,ale mniej a teraz on robi z tego problem i sie dziwić że po tylu latach bycia razem i jeszcze mi nie wierzy? coraz bardziej irytuje mnie jego zachowanie..

:(