nie wiem już nic...to była miłość czy zwykła ILUZJA??

bylam z chlopakiem 2 lata, taka mlodociana milosc, obecnie mam 18 lat, kochalam go tak bardzo, dla niego moglamwszystko... wyjechal za granice do pracy, i teraz nie wiem juz czy go kocham... odwiedza mnie raz na miesiac i to tylko ze wzgledu, zebym nie tesknila, mam wrazenie ze gdybym nie tesknila to by mnie olal... nie wyobrazam sobie bez niego zycia a zarazem czuje ze moja milosc do niego sie ulatnia.. jak to mozliwe.. kurwa co mam robic?;(

To chyba dobrze, że Twoja miłość się ulatnia, co?

nie... dlaczego mialabym tego chciec? chce zeby wrocil do mnie, zeby pracowal w polsce... ale tego nie zrobi..

Skoro już pokazuje, że ma Ciebie tam, gdzie plecy tracą swoją szlachetną nazwę, i przyjeżdża tylko dlatego, że tęsknisz, to raczej z jego strony nie ma wielkiej miłości. Podobnie z Twojej - jak się kogoś kocha, to nie mówi się "i teraz nie wiem juz czy go kocham... ". Jeśli się kogoś kocha, jest się o tym przekonanym. Możesz być do niego co najwyżej przyzwyczajona, przywiązana, skoro masz niepewność co do swoich uczuć.

autorko a dałas mu dupy?

redford, z naszym zyciem seksualnym jak najbardziej w porzadku, nie o to tu chodzi