Mój facet zachowuje się jak baba w ciąży z PMS!

Ciągle rozpamiętuje stare i niezbyt istotne sprawy. Np. że miesiąc temu się posprzeczaliśmy, że pół roku temu nazwałam go "burakiem", bo on siorbał, a przecież zrobił to niechcący i jak ja mogłam, i bla bla bla... Jakis tydzień temu czułam się bardzo źle, miałam zapalenie pęcherza (to naprawdę boli...) a jemu naszła ochota na mizianie. Powiedzialam, żeby nawet o tym nie myślał i że nie chcę żeby mnie dotykał. Wczoraj, gdy próbowałam go przytulić powiedział: ale ty przecież nie chcesz! Sama mowiłaś, że nie chcesz! Zwyczajnie mam go dość.,..

Wpolczoje...mój też tak ma czasami i nie wiem jak to zwalczać. Niby stary facet a buzia w podkowke się skuli w klebek i mamrocze i narzeka...szok!!

niestety ja jestem takim podobnym typem do waszego ..ja się rozstałem ze swoją i teraz już po wiem że takie zachowanie jak opisujecie jest toksyczne bo do niczego nie prowadzi ,ale z mojego punktu widzenia to nie takie proste. Ja jako facet miałem / mam troche kompleksów i to samo jakoś tak glupio wychodzi. ja bynajmniej zdaje sobie sprawę ,że nieraz po prostu palnę głupotę taką jak z tym przytulaniem ...eh mnie też bardzo boli ,że się tak toksycznie zachowuje bo odpycham tym ludzi i kobiety ,a nie zabardzo wiem jak sobie z tym poradzić do końca bo to siedzi głeboko w człowieku....taki pesymizm ,dąsanie wynikające z wewnętrznego bólu...co innego żarty ,ale to się czuje przecież. Choć z tym też mam problem bo nieraz moje " żarty" są śmieszne tylko dla mnie i w zasadzie mi się wydaje ,że dla innych też tymczasem później widzę niewesołe miny. To wynika z kolei ze słabego przystosowania społecznego.