Sonoco, Łódź, Nowy Józefów-o wszystkim i o niczym!!!Komentować...

Żyrafa siatkowana charakteryzuje się dużymi, brązowymi łatami na białym tle. Ich wzór tworzy charakterystyczną siatkę, od której wzięła się nazwa. Od tylnej części głowy do niemalże połowy grzbietu biegnie krótka grzywa. Nogi są długie, przednie dłuższe od tylnych. Są one zakończone ostrymi racicami. Charakterystyczną cechą żyrafy jest także długi, czarny język, używany do zrywania liści z drzew, także do pielęgnacji. Zwierzę osiąga wysokość do 6 m, w kłębie 2,5. Samce są wyższe od samic. Kolana obydwu płci znajdują się na wysokości 1 m. Żyrafy siatkowane, tak jak inne podgatunki żyrafy mają umięśnione nozdrza, które potrafią zamknąć, aby chronić ich wnętrze przed burzami piaskowymi oraz mrówkami. Długa na 2 m, masywna szyja zbudowana jest z 7 mierzących 28 cm kręgów szyjnych.

nazywam sie Krzysztod Majczaczak pochodze z pasiolka Smierzdiwiszewo ,mam 25 latek ale to wiadomosc do Ukrainek a tak naprawde mam 43 lata moja zona sie puszcza ,ja chce ja zlapac ale *volvio (: nie doscignie tego kto lize jej wargunie (: modle sie codziennie ,gole leb na hipcia ,nogawki zawijam jak w latach 80 tych ale to nic nie daje ,prosze o pomoc jak by ktos widzial jej samochod i porozwieszane komdomy na galeziach to krzysztofmajcza@lesmiesz.outlook.pl

Ma ktos cos jakies info odnosnie laski ze zmiany a ktora robi na hsa3??? Szatynka o chyba niebieskich oczach?

Ponoć zezowaty operator z iligow ma sex profil i wozi sie po hali z pustakiem

Ktoś cos wie czy na dzien dziecka cos bedzie?

https://www.youtube.com/watch?v=iiLr9ogQ4xU

Witam wlasnie zakonczylem prace, nie pozwole sobie zeby gowniara na mnie sie Darla zenada, pozatym stare baby mocherowe koscielne debile plotkowac to w kosciele, spotkam bedzie bo lalo Co do obslugi sanoko w biurze tez porazka, ja sobie nie pozwole na taki gnoj wy rubta Co chceta ja mam chonor

Pracowałam tam we wakacje w trakcie studiów. Moim zdaniem praca jak praca. Byłam zatrudniona przez agencję WTS. Ja nie narzekałam, byłam tam tylko tymczasowo, żeby sobie we wakacje dorobić (zresztą jak większość młodych ludzi). Najgorsze były dla mnie dziewczyny, kobiety. Niektóre naprawdę kłótliwe i patrzące na krócej pracujących z góry (już nie wspomnę, że broń Boże nie można było zapytać się ich o coś czego się nie wie). Poza nimi napotkałam wiele ciekawych osób. Praca prosta, niewymagająca żadnych kwalifikacji, więc i taka płaca. Plusem pracy przez agencję było to, że codziennie zapisywałam się na następny dzień, nie byłam uwiązana - chciałam iść to szłam, nie chciałam to nie szłam. Wiem, że osoby, które się z tej pracy utrzymywały miały inne zdanie, ale ja nie narzekałam - dlatego wracałam tam w kolejne wakacje aż do ukończenia studiów.