czytalem tu gdzies i moja historia jest taka sama :)

e moja dziewczyna jest w moim wieku ma 19 lat tak samo jak ja ma krotkie czarne wlosy i jest przesłodka jest szczupła. moj najlepszy kumpel jeszcze w gimnazjum wyrwal super dziewczyne byla starsza o rok i sa ze soba az do terazon ma 19 ona 20 lat. w gimnazuj byla swietna dziewczyna miala to do siebie ze wszy5tscy chcieli ja poznac. po prostu byla bardzo ladna i taka towarzyska smieszna zywiolowa jako 16 podobala mi sie starsznie co tylko wzrasta do tej pory. juz znamy sie bliżej (przez to ze chodzi z moim kumplem) 4 lata. i z dnia na dzien wydaje mi sie bardziej pociagajaca najpierw wiadomo kto skoczy do wody w nocy - tylko ona potrafila wypic na jeden raz cale piwo nurkowac biegac kapac sie nago tanczyc jako jedna z pierwszych ... po prostu imponowala mi stasznie. teraz jako 20 latka ma swietne cialo ciagle ma w sobie to cos co sprawia ze nie mozna sie na nia przestac patrzyć... zawsze pierwsza do imprez... jest strasznie oddana mojemu koledze jest mila ale kiedy np zostajemy sami nie daje sie do siebie zlizyc chociazby przez wzroko . jest ciezko bo od jakiegs czasu i ja mam dziewczyne. i zawsze jak wychodzimy w 4 patrze sie na nia, ma dlugie blond wlosy zielone oczy i pieprzyka nad warga, czesto przychodzilem do kolegi bez zapowiedzi zastawalem ja przy stole w jego koszulce z papierosem w reku w podkolanówkach. usmiechala sie byla piekna :) jezdzilismy razem nad jezioro ona chciała skakac ona chciala pic ona chciala robic zawody moja dziewczyna nie. zazdroszcze kumplowi jej od tego gimnazjum jest taka otwarta. i inteligentna juz jest na studiach i radzi sobie, my jeszcze to liceum :) co mam zrobic ? czy mi pzrejdzie ? jak sobie z tym poradzic ?

jestem strasznie nią zauroczony. wiem ze to co napisalem wyzej jest bardzo chaotyczne ale to tylko dlatego ze nie wiem o co zapytac tak naprawde i jak ja opisac bo jednym zdaniem sie nie da. czuje ze jest im ze soba dobrze i nie zycze im zle ale jednak zawsze mnie pociagala a teraz patrzac na nia taka przy stole podnieca mnie bardziej niz moja dziewczyna w lozku.

szczerze Ci współczuje. Obawiam się, że nie ma na to lekarstwa. Fajnie, że jest uczciwa i nie pozwala Ci się do siebie zbliżyć. Z drugiej strony dzięki temu jest jeszcze bardziej pociągająca.

Najpierw zakończ swój... eee... "związek". Dziewczyna nie zasługuje na takie traktowanie. Spróbuj wykrzesać odrobinę ludzkich cech i uszanuj ją, jako człowieka. Co do reszty - albo zerwiesz kontakt z nimi (kumplem i jego panną), albo zachowasz się, jak świnia i będziesz im robił w poprzek.

dokładnie. gdy jestesmy gdzies razem ona zawsze takie pieknie wyglada, moja dziewczyna i cala reszta jest zwyczajna. pamiętam jak byłyśmy w 4 nad morzem jeden weekned a nie moglem od niej oderwać wzroku. miala dluga sukienkę na wietrze wygladała tak pięknie. najgorsze ze moj kolega nawet nie wie jakie ma szczescie. denerwuje mnie ze jej nie komplementuje

nie mam zamiaru nikomu mówić o swoich uczuciach, bo moj kumpel by sie poczuł dziwnie i ona,. nie chce komplikować. nie zakoncze swojego zwiazku. nie widze tutaj zadnego powodu. i tak z zadna inna nie bede sie tak czuł jak w towarzystwie dziewczyny mojego kumpla. a tak moze ktoras mnie w sobie rozkocha.

nie ma wyjscia z tej sytuacji., tylko to w sobie dusic i nic wiecej. przeciez nie powiem ani kumplowi ani jej. bo starce ich przyjazn, moja dziewczyna bardzo polubila dziewczyne kolegi. nie chce ich wszytskich ranic. boli mnie tylko fakt ze jak stalismy w gimnazjum w szatni mielismy po 15 lat ja nie wzielem telefonu do reki tylko podalem swojemu koledze zeby z nia rozmawiał... bałem sie.

up