coś nie tak

Mam chłopaka, który mówi, że bardzo mnie kocha. Mówi tak, ale nie wiem czy jest tak do końca to prawda. Nie wiem czy ja w ogóle wierzę w miłość. Może to tak przeszłość wpłynęła na mnie ;/ Kiedyś mój były zostawił mnie tak nagle dla innej. Okropne uczucie. Z tym, z którym obecnie jestem jest ok. Tylko czasami mam takie momenty, że zastanawiam się czemu ja z nim jestem, czy go kocham? Bo mówić komuś, że się kogoś kocha to wielkie słowo. Jest dobry dla mnie. Fakt faktem były momenty kiedy kilka razy przegiął ale każdy jest człowiekiem. Bywam o niego zazdrosna, czasami aż za bardzo. Rzadko kiedy za nim tęsknię i za czułościami. Na początku bardzo mi na nim zależało, nie było chwili kiedy bym o nim nie myślała (bardzo poważnie również). Potem to jakoś minęło. Teraz to raz mi zależy na nim a raz nie. Może i napisane trochę to chaotycznie ale jeśli ktoś może to niech udzieli odpowiedzi co mam robić czy być dalej i może w końcu poczuję, że to jest miłość czy porozmawiać z nim o tym i niech on zdecyduje co zrobić? Nie chciałabym go urazić..