Narzeczony DAJE pieniądze rodzicą

a TY PRZYPADKIEM NIE UTWORZYŁES WCZORAJ MOŻE WĄTKU O MOTKE Z KONCÓWKOM''' :DD Z BYKIEM , NAUCZ SIE MOZE ODMIENIAĆ !!!!

Do mnie piszesz? Bo jeśli tak , to ja żadnego wątku nie tworzyŁAM.

W prawidlowej rodzinie dzieci pomagaja swoim rodzicom na starosc.

Słusznie zauważyłeś w prawidłowej rodzinie. Sądzę , że w tym przypadku , który opisałam , jeszcze ciotce , będąc na miejscu kuzynki pomogłabym , ale jej ojcu niekoniecznie.

Nie no darmozjadom nie wolno dawac. Mi chodzi o sytuacje, gdzie rodzice sa starsi i niewydolni. I za niewydlnosc rozumiem nie tylko sprawy finansowe, ale bardziej fizyczne. U mnie np. babcia za swoja zgoda czesc swojej emerytury przeznacza na taka pania, ktora przychodzi do niej za kilka godzin dziennie zrobic to i tamto. Nie pisze o jakims lozeniu na pijanego wujka.

sami mamy sytuacje gdzie zostaje nam 1200zl i wieczne czepianie sie o wlozony jogurt do koszyka:( potem 200w bak zatankuje i wozi rodzicow po ciotkach. a ja nie moge jogurtu kupic:(

Owoce lesne z Jogobelli sa super.