Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość do mam trojeczki...

Planujecie czwarte dziecko? Bo ja mam takie plany...

Polecane posty

Gość do mam trojeczki...

Jakos zawsze chcialam, zeby bylo do pary. :) ktos planuje tak jak ja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak dla mnie
trjka wystarczy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolorowa kartka papieru
Ja planuje 5 :) ale to za jakies pol roku dopiero plany w praktyke sie przerodza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja planuje jedno
4-5 to patologia, same siebie musza chowac zal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mam trojeczki...
Czemu uwazasz, ze 4 - 5 same siebie musza chowac? Gdzie, przed kim? Zapewniam cie, ze u mnie w domu nie ma zadnej patologii i dzieci nie musza sie chowac :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolorowa kartka papieru
patologia? hehe chyba nie znasz definicji tego slowa moja droga :) To ze rodzina jest wielodzietna wcale nie oznacza ze jest rodzina patologiczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja planuje jedno
starsze muszą opiekowac sie mlodszymi, nosza po sobie ubrania itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolorowa kartka papieru
Ja rowniez uwazam,ze od wychowywania dzieci sa rodzice,a nie rodzenstwo.Owszem starsze dzieci moga troszke pomoc,ale nic na sile. Mi to sie smiac chce z takich kobiet ktore jak uslysza ze w rodzinie jest wiecej dzieci niz 2 zaraz okrzykuje ja rodzina patologiczna :) Zreszta to stwierdzenie tu na kafe jest bardzo popularne,a dlaczego to niech kazdy sobie na to pytanie odpowie.Najczesciej wypowiadaja sie dziewczyny ktore tak naprawde pojecia nie maja o rodzinach wielodzietnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mam trojeczki...
Wiesz ja znam akurat takie rodziny, gdzie rodzice pracuja jako prawnicy, lekarze, politycy i oni wlasnie maja po 4 dzieci. I stac ich zapewniam cie. Nie musza od razu sie lac i chlac. Czy jak ktos ma wiecej jak 3 dzieci to automatycznie spada na najnizszy poziom i otrzymuje etykietke "patologia"? W dziwnym srodowisku sie wychowalas... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mam trojeczki...
A ubrania po sobie moga nosic, jesli sie planuje wieksza rodzine to naturalne, ze ubranka zostawia sie dla nastepnych dzieci. No chyba, ze sa bardzo znoszone, ale ja np. od razu kupuje lepsze gatunkowo zeby starczyly na dluzej. Oczywiscie takie donaszanie ubran nastepuje do pewnego wieku, jak dziecko idzie do grupy rowiesniczej, np. przedszkola, pozniej szkoly, to naturalne jest, ze wolaloby miec swoje, nowe ubranka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam troje. I chciałabym czwarte, ale jestem juz zbyt zmęczona i do pracy od września planuję wrócić, i w ogóle - trochę inne priorytety się pojawiają, wreszcie jakieś dalsze wyjazdy, wakacje konkretne itd... Ale chęc we mnie jest, nie powiem, że nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troje styknie przynajmniej
na chwilę obecną. Zobaczymy jak życie się ułoży to może kiedyś pojawi się jeszcze 4 i 5, ale to dopiero jak ta trójka podrośnie i będę wiedziała że przed nimi jasna przyszłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasinka...
moja kolezanka ma 5-cioro rodzenstwa. I zawsze bardzo im zazdroscilam, tego halasu, smiechu w domu. Sama jestem jedynaczka i nigdy mi to nie odpowiadalo. Cholernie smutne sa nasze Wigilie od czasu, gdy zabraklo dziadkow...niestety, moi rodzice nie mogli miec wiecej dzieci. Autorko, jesli stac Cie (Was) na wychowanie czworki dzieci i maz rowniez nie ma nic przeciwko powiekszaniu rodziny to Ty sie na kafeterian nie ogladaj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieto a czy ja napisalam
cos o chlaniu i laniu ??:D widac ze uderz w stół a nożyce się odezwą. Tak, dla mnie to patologia miec 5 dzieci, chyba moge miec własne zdanie ??? To że ktos jest prawnikiem, lekarzem i go stac na 5ke to świetnie, ale nie uwierzę że wystarczająco dużo czasu każdemu z osobna poświęcają. Więc juz sie tak nie przechwalaj ze cie stac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasinka...
walnelam byka - kolezanka ma 4 rodzenstwa, to ona jest piata :) i w tej rodzinie moze sie nie przelewalo, ale tez biedni nie byli. Widac, ze sa zgrana paczka, nawet po latach, gdy sami juz zalozyli rodziny i maja wlasne dzieci. Druga znana mi sytuacja to historia rodziny wielodzietnej (7 rodzenstwa), ale w fatalnej sytuacji finansowej. Tamci jako dzieci mieli kiepsko, oj bardzo. Teraz tez sa juz dorosli, maja wlasne rodziny , ale...zadne z nich nie ma wiecej niz dwojki dzieci... Hm... W rodzinie, ktora miala lepsze warunki finansowe jedna z corek juz ma 5 dzieci i to chyba nie jest jej ostatnie slowo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rodźcie do oporu
a potem wiadro między nogami :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No z tym poświecaniem czasu to sie zgodzę. Im wiecej dzieci, tym cieżej nad kazdym sie pochylic :-O dlatego uważam trójkę za optymalną i to 4. dziecko pozostanie u mnie w sferze marzeń :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasinka...
do kolezanki powyzej - gdy jedno z rodzicow ma wysokie dochody, a chca miec wiecej dzieci, matka najczesciej na kilka lat rezygnuje z pracy i zajmuje sie domem. Wraca do zawodu dopiero, gdy dzieci ida do szkoly. Albo maja pania do pomocy. I dziecio, krzywda sie nie dzieje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mam trojeczki...
No to rzeczywiscie w dziwnym domu wyroslas, skoro dla ciebie patologia to miec 5 dzieci... Bo dla mnie patologia to wlasnie lanie, chlanie, brudne i glodne dzieci, ktorym nikt nie poswieca czasu. A duza ilosc dzieci to dla mnie po prostu milosc :) A powiedz jeszcze, skoro 5 dzieci to dla ciebie patologia, to jak nazwiesz wlasnie to co napisalam: lanie, chlanie, brudne i glodne dzieci, ktorym nikt nie poswieca czasu. Jak to okreslisz? Bardzo jestem ciekawa. Moze normalne warunki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mam trojeczki...
Ja akurat z pracy nie musialam rezygnowac, pracuje dorywczo w swojej firmie, czesc pracy wykonuje w domu, wieczorem jak dzieci spia. Mam fajna prace i niestety nawet dla rodziny nie jestem w tanie jej poswieci, gdyz chce zachowac swoja niezaleznosc finansowa. Ale moje dzieci na tym nie cierpia. Starsze maja juz swoje towarzystwo, czesto ich koledzy sa u nas, albo oni u olegow, wymieniamy sie z rodzicami jesli chodzi o odbior ze szkoly i opieke nad dziecmi. Czasem mam tak, ze caly dzien pusty dom, bo dzieci sie bawia u kogos, a ja moge popracowac, innym razem to u mnie jest wiecej dzieci... Polecam taki system kazdemu, dogadajcie sie z rodzicami pociech, to naprawde fajne i z korzyscia dla wszystkich :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieto a czy ja napisalam
a czy my rozmawiamy o chlaniu i laniu, bo widzę że bardzo dążysz do tego tematu może jakieś złe wspomnienia nie wnikam. :o Nie wierzę że z 5 dzieci każdemu poświęcasz tyle uwagi ile potrzebuje i czuje sie wyjątkowo, a nie jednym z wielu. Co do rezygnacji z pracy to widac każdy ma swoje priorytety, jedni wolą miec coś z życia i dziecku cos pokazac, a inni wolą rodzic na potęge i siedziec w pieluchach :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troje styknie przynajmniej
No właśnie jeśli jedno z rodziców zarabia baaardzo dużo bo jednak nie ukrywajmy ze taka rodzina z 5 dzieci to już na prawdę duże potrzeby finansowe. To wtedy można sobie pozwolić na zostanie w domu. Ale takich rodzin jest niewiele. Poza tym matka też kiedyś zechce się realizować inaczej niż tylko jako matka. Ja sobie daję czas. Spędziłam z moją 3 pierwsze ich lata w domu. Teraz kolej na mnie na moje plany, marzenia, samorealizację. A potem jeśli zatęsknię za powrotem w pieluchy to nie mówię nie. Tak się umówiliśmy z mężem i uważam, ze to sensowne rozwiązanie. W chwili obecnej sobie tego nie wyobrażam. Pewnie dałabym radę bo przecież kobieta to taka istota która sprosta każdemu zadaniu nawet takiemu które wydaje się nie możliwe do zrealizowania, ale to moje danie rady byłoby na pewno kosztem moim, męża i być może tych dzieci które już powołaliśmy na świat. Ja niestety jestem osobą z syndromem "pustej macicy" który się silnie objawia jak tylko dziecko kończy roczek. Ale z tym można, a nawet trzeba powalczyć. Dla dobra całej rodziny i swojego własnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mam trojeczki...
8, 5, 2. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pochodzę z rodziny wielodzietn
I nie uważam,żebyśmy byli rodziną patologiczną. Jestem najstarsza,więc czasami mamie pomagałam przy młodszych dzieciach. Mam 7-ro rodzeństwa, rodzice to bardzo wykształceni ludzie-tata jest lekarzem neurologiem, mama jest katechetką. Rodzice dbali żebyśmy i my się uczyli-skończyłam studia dzienne-jak broniłam magisterkę,to już 3 mojego rodzeństwa studiowało. Najmłodsze dzieci mają teraz 7 lat,ja mam 29. Moim rodzice kochają dzieci. Mama pracowała we wszystkich ciążach prawie do końca. Mając dzieci zrobiła kursy językowe, prawo jazdy i dodatkowe studia zaoczne. Jestem dumna z moich rodziców. Wszystkie ciąże były planowane choć nie wszystkie dzieci były "przewidziane"-dwa razy bliźniaki :) . Rodzice bardzo nas kochają,niczego mi nie brakowało. Obecnie jestem w ciąży-też bliźniaki :) i planuję jeszcze dwoje dzieci. Ale to tylko ze względów mieszkaniowych-mamy mieszkanie 120metrów -wystarczy na 4 dzieci. Ale jeśli kiedyś postawimy swój dom,to nie wykluczam,że będziemy mieli więcej jak 4.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mam trojeczki...
Co wy tak w kolko o tych pieluchach, dzieci z pieluch wyrastaja naprawde szybko!:D Dwuletnie dziecko juz jest naprawde na tyle samodzielne, ze nie potrzebuje takiej opieki jak noworodek, i zajmie sie soba, i pobawi, samo sie zalatwi, samo zje... NO przynajmniej moj dwulatek tak ma. A moim dzieciom sporo pokazuje, nie siedzimy caly czas w dopmu. Nie zebym sie tlumaczyla, ale skoro poruszacie ten temat to odpowiem. \jezdzimy do Zoo, do roznych miejsc, oceanarium, nad morze, w gory, zwiedzamy zamki, no w przerozne miejsca. Mamtez rodzine poza granicami wiec jezdzimy do roznych miejsc i zawsze dzieci moga poobcowac w innej kulturze. A mieszkamy w Irlandii. I zarabiamy duuuuzo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zazdrośnica111
ależ wam zazdroszczę......tak bym chciała mieć przynajmniej troje ale na razie nasz jedynak musi wystarczyć.... Finansowo nie dalibyśmy rady...takie chore czasy.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolorowa kartka papieru
Nasz prezydent tez ma 5 dzieci i co rowniez uwazacie jego rodzine za patologie? No to jesli oni sa patologiczni to ja zyczylabym sobie zeby kazda rodzina w Polsce tak wygladala,zmieniacie definicje patologi chyba? Jeszcze raz napisze tym ktore tu tak sie wypowiadaja negatywnie o rodzinach wielodzietnych,Wy poprostu o takowych pojecia nie macie i tyle, koniec kropka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mam trojeczki...
Chce ktos wyciagi z kont? :D A tak na serio: spotkam tu wreszcie jakies mamy planujace na powaznie 4 dziecko, czy bede musiala sie spierac z tymi, ktore sa temu przeciwne, bo nie po to zalozylam ten temat....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×