Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość takie pytanie

Dlaczego przedszkolnaki nie mają prawa krzyczec ani dac klapsa?

Polecane posty

Gość ksdkdo
Jakby obca baba w przedszkolu uderzyła moje dziecko to nie odpuściłabym, albo by przedszkole wyciągnęło konsekwencje i ją zwolniło albo sprawa trafiłaby do sądu! Druga sprawa to jedna baba na 25 dzieci to ostre przegięcie, nie wiem czy tak w ogóle gdzieś jest a jeśli tak, to pretensje do dyrektora a nie do matek i małych dzieci... Jeśli przedszkolanka nie daje rady to powinna zmienić pracę... Albo pójść jeszcze raz na studia bo ja dając dziecko do przedszkola chce mieć pewność, że są tam profesjonaliści którzy DBAJĄ o rozwój mojego dziecka a nie je KRZYWDZĄ! W ogóle jakaś mało inteligentna osoba z autorki, żeby nie wiedzieć, że nie wolno bić ani krzyczeć na dzieci!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie bije moich dzieci i na nie
krzycze, tylko tłumacze, taka metoda wychowawcza sie sprawdza i jest uznawana prze autorytety pedagogiczne, Klaps i krzyk to oznaka bezradnosci wychowujacego, a przedszkolanka powinna byc profesjonalistką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie pytanie
Wy w ogóle nie wczytałyscie sie w moje wpisy, a jest ich naprawde nie wiele, zaledwie kilka..Pisałam o tym, że jesli rodzic stosuje taką formę karcenia dla niegrzecznego malucha, to dlaczego w przedszkolu nie daje pozwolenia aby przedszkolanki tak samo karciły?Matka daje sobie przyzwolenie na upust swoim emocjom bo inaczej nie umie dotrzec do wlasnego dziecka, za to zaś oczekuje aby obca kobieta potrafila slownie uspokoić kazde dziecko razy dwadziesia kilka sztuk bez podniesienia glosu, ,mimo ze rodzic tego nie potrafi???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przecież dostałaś taką odpowie
dź - że w przeciwieństwie do większości durnych matek, które nie radzą sobie ze swoimi emocjami i wrzeszczą i leją swoje dzieci, oczekują od przedszkolanki, która skończyła studia magisterskie na wydziale pedagogiki o nauczaniu przedszkolnym i wczesnoszkolnym, że takowa potrafi inaczej i wręcz nie przystoi jej wrzeszczeć i lać dzieciaki, tylko stosować wyuczone na studiach metody wobec dzieci. A jeśli się tego nie nauczyła, to niech zajmie się czymś innym a nie opieką w przedszkolu!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wytłumacze ci to w ten sposób
nikt z nas nie jest w dmu wybitnym kucharzem jednak idąc do restauracji każdy wymaga super obsługi i wyśmienitego dania kapujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfgfbgdfg
widocznie nie jesteś matką. Ty pewnie dostawałaś za byle co wpierdol takze nie rozumiesz ze ktoś może być bardziej "rozumny" od ciemnogrodu w którym sie wychowałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ganta
Przedszkolanka to nie matka, żeby być dziecko. Wbij sobie to do tej pustej głowy. Przedszkolanka ma UCZYĆ, nie WYCHOWYWAĆ! Bicie to nie uczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ganta
Miałam w zerówce babsko, co stosowało metody takie jak autorka próbuje wszystkim wcisnąć, do dzisiaj pamiętam, jak wymiotowałam ze strachu przed pójściem do szkoły. Autorka nie potrafi ogarnąć, że takie rzeczy po dziecku nie spływają, bicie i krzyki od OBCEJ BABY są gorsze niż od rodzica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izusia.87
Jaka Ty autorko jesteś glupia chyba nie masz dzieci na pewno nie masz.Jakim prawem obca baba ma bić moje dziecko ja nie bije a jakiś babsztyl ma to robić gdyby ktoś uderzył moje dziecko to za siebie w tym momencie nie reczę,ciesz się że przedemną nie stoisz bo za takie brednie które piszesz juz dawno dostała byś w ryj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ohmyboy
a ja się tylko boje pomyśleć jak matki wypowiadające się tu wychowują swoje dzieci. owszem może i nie biją i nie krzyczą.. ale słownictwo to mają karygodne. "baba" etc.. a! i kiedy ludzie w końcu się nauczą. NIE ma takiego zawodu jak PRZEDSZKOLANKA. ludzie przyzwyczaili się tak mówić lecz nie jest to poprawne. czy na nauczycielkę w szkole mówicie SZKOLANKA?! przedszkole to instytucja tak jak szkoła. pani w przedszkolu to nauczycielka. uczy dzieci jak się zachowywać w wielu sytuacjach, uczy czytać i pisać (taki jest teraz wymóg bo dziecko jak wyjdzie z przedszkola MUSI umieć czytać) a także opiekuje się tymi dziećmi. i nie. ja nie uczę w przedszkolu. moja mama jest nauczycielką w przedszkolu. z 30 letnim stażem. także wiem jak to jest. co do tematu.. moja mama nigdy na dziecko nie podniosła ręki. ALE było z 2-3 takich dzieci przez całą jej karierę w przedszkolu (a jak wspomniałam jest to lat 30) że traciła przy nich cierpliwość.. rodzice sobie z nimi poradzić nie umieli.. dzieci rozwydrzone.. niegrzeczne.. biły inne dzieci.. i to na prawdę biły.. moją mamę też jedno dziecko chciało zbić.. bo rodzice bezstresowo wychowywali.. bo dziecko z tego wyrośnie.. bo jest jeszcze małe.. blablabla.. a moja mama ani krzyknąć ani uderzyć.. nic. jakoś sobie z nimi musiała radzić.. i szczerze? kiedy przychodziły wakacje i te dzieci kończyły edukację przedszkolną.. moja mama była szczęśliwa. i ja byłam szczęśliwa.. bo stres wyładowywała w domu. gdzieś musiała. ale mama mówi, że najgorsi są rodzice.. nauczyciel ma prawo zwrócić uwagę rodzicom, że dziecko tak a tak się zachowuje.. że bije inne dzieci.. to rodzice oburzeni, że jak?! ich dziecko?! i jakim prawem pani zwraca uwagę. żałośni. na szczęście mojej mamie rzadko się tacy rodzice zdarzają. prawie wszyscy ją lubią. jak nie wszyscy. bo powie prosto z mostu co jest. jak jest dobre to dobre. jak coś jest nie tak to powie że jest nie tak. ale uprzejmie. a nie jak niektóre nauczycielki.. jak rodzice są to jak do szczeniaczka "chodź kochanie.. mamusia już musi iść.." a jak rodzic pójdzie to już dziecko takim cukiereczkiem nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaaa widziałam...!!!!!!!:::::
Takie pytanie Idąc Twoim tokiem rozumowania postaram Ci się to wyjaśnić tak,żeby Twój malutki móżdżek zrozumiał-otóż rodzice to dziecko zrobili, karmią i utrzymują i na dodatek z ich pieniędzy przedszkolanka dostaje pensję. Więc jeśli miałaby ochotę krzyczeć i bić dziecko to niech sobie je zrobi. A dla rozumnych i inteligentnych ludzi na poziomie (czyli nie dla Ciebie autorko,bo bynajmniej nie jesteś osobą na poziomie zakładając taki temat) odpowiadam-przemoc werbalna i niewerbalna wobec drugiej osoby-również dziecka-jest karana!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×