Marlenko mojego życia,chciałbym wreszcie

ale nie mam spluwy co najwyżej mogę strzelać z procy wszami

Co za menelstwo.Takie brodawki się biorą z braku witamin.W póznym PRL,banany i pomarańcze to był luksus,ale żeby jabłek czy gruszek nie dać dzieciom wystarczająco jeść,co za hołota to społeczeństwo.

Brodawki sensu stricto to nastepstwo zarażenia się wirusem- brodawczakiem i witaminy nic do tego nie mają.jeżeli natomiast chodzi ci o kurzajki to tez nie ma to zwiazku z witaminami.

i ile ty masz do chuja lat żeby pamietać takie zamierzchłe czasy gdy cytrusy były rarytasem i rzadkością :o jakiś mamut z ciebie kolego :o

może tak

Kiedyś jak miałem 3 lat,ojciec postanowił,że wezmie mnie z wizytą do babci w miejscu jej pracy,swojej matki,pielęgniarki w szpitalu dla chorych na gruzlicę.Podobno tam byłem mimo sprzeciwu matki zakończonego awanturą,i od tego momentu aż do czasów współczesnych nie było roku,żebym nie miał zapalenia płuc,lub bardzo poważnego przeziębienia.Klata aż mi się zapadła od kaszlu ciągłego.Aż do czasów,kiedy zacząłem ostro ćwiczyć na siłowni,nabijali się ze mnie,że mam niby dużą głowę.

3 lata znaczy się

mamusie

Gdyby nie ona,to wszyscy byśmy szczyt kariery osiągnęli jako smażyciele hamburgerów w Mcdonaldzie,dlatego ja nie powiem złego słowa na femninstki,gdyby stary rządził w domu jak tradycja przykazała,to moje życie byłoby straszne,teraz jest takie sobie,a może wkrótce będzie niezłe.W domu był po prostu konflikt spojrzeń na rzeczywistość,i to głęboki,ukryty,i wychodził z czasem.

Nie wiem jak ludzi kiedyś mogło takie dziwne życie rodzinne,z osobą,na którą po jakimś czasie nie mogli patrzeć.Bo wyszły różnice między nimi.

bardzo wesołe moje życie nie było,chociaż tragiczne również nie

Marlenko odpowiedz na moje pytanie,które ci zadałem w tamtym topiku,jak długo mieszkasz na Morenie.

Marlenko napisz.

od roku 1986.

a gdzie wcześniej mieszkałaś,to jest rok,w którym ja się wyprowadziłem do Redy,a skończyłaś prawo i politologię,co teraz robisz,i czy masz kota

aha :D

jeżeli to prawda,to nie mogliśmy się spotkać już wtedy,chociaż Suchanino i Morena nie są daleko

gdzie mieszkałaś Marlenko napisz prawdę na Morenie ? we Włoszech :)

Morena to jest dzielnica Gdańska

co się smiejecie:)'86 był całkiem niedawno.skończyłam prawo,mam licencjat z politologii,kota nie mam jeszcze mam tylko chomika synajskiego. Pracuję jako radca prawny:)

to ona zdolna politologia i prawo wow

zdolna i skromna jestem:)

jako radca prawny po samych studiach,ale ściema,nie jesteś moją Marlenką

może w kancelarii radcy,radcą nie możesz być

zrobiłam aplikację radcowską w tamtym roku,więc nie wiem o co ci chodzi:o

daj na siebie namiary skorzystam z twoich prawnych usług :)

jestem tutaj incognito:)

podaj stronę swojej kancelarii,wkręcasz biednego zakochanego

jak wszyscy :)

on nie jest taki znowu biedny:) i nie wkręcam go o czym on doskonale wie:)