A co, jak mi się oświadczy?!

Jestem z chłopakiem 1,5roku, dogadujemy się i jest nam razem dobrze (prawie). Ostatnio dużo wypytywał, czy chciałabym już być jego żoną itp itd. Ja zwykle odpowiadałam, że nie, że za wcześnie. I dziwnie się zachowywał kiedy pytałam o walentynki (nie obchodzimy ich jakoś specjalnie, zwykle tylko delikatnie akcentowaliśmy ten dzień). Nie twierdzę, że tak ma być, ale istnieje prawdopodobieństwo tego, że mi się oświadczy w te walentynki. Niestety ja jeszcze nie jestem gotowa. Nie wykluczam odpowiedzenia tak, w przyszłości, ale teraz nie jestem tego pewna i jest pewna rzecz, która mnie odstrasza od niego, dlatego na pewno nie mogę powiedzieć tak. Jak z tego wybrnąć?:/

A co Cię tak od niego odstrasza? Jak odstrasza Cię "to coś" od ślubu to po co dalej z nim jesteś? Czas leci a Wam staż, ,mówisz mu, że kiedyś byś chciała.. Tylko mu nadzieję robisz :(

Ile macie lat?

odpowiadasz zgodnie z prawdą...to znacznie uczciwsze niż budowanie w jego umysle jakiejś farsy. Chcesz slubu na próbę, bo a nuż się uda? :O