O co mu chodzi? wydałam się mu aż tak paskudna na zdjęciach? oceńcie sytuację

Poiwem tak - jak chodzi o mężczyzn, może nie mam moralności zakonnicy, ale ludzką przyzwoitość mam. On był zawsze niestabilny emocjonalnie, często zmieniał zdanie. Stąd nasze rozstanie, w dużym skrócie. Potem był układ bez zobowiązań, zerwaliśmy go. Zawsze do mnie pisał z mniejszymi bądź większymi przerwami, choć byliśmy w związkach. Nigdy nie starłam się rozbić mu związku, sam do mnie 'lazł' w przenośni. Rozmowy, które zainicjowałam ja można policzyć na palcach jednej ręki.

Dlaczego się jej czepiacie? To on jest łajzą. A autorkę w sumie trochę rozumiem, zainteresowanie zajętego exa też by łechtało moją kobiecą próżność. To ja własnie bym się bawiła tym (pewnie jak autorka), a wy zakładacie, że to ona jest biedną naiwną lasią która z anim lata.

Gdyby Autorce nie zalezalo nic a nic, nie zakladalby tego tematu. Najpewniej.

Nie uważam tak. Chce po prostu wiedzieć, dlaczego tak zrobił.

Wiele hipotez zostalo wymyslonych :)

Gdyby wysłała ładne zdjęcie nowo poznanej osobie która przestałaby się odzywać, też by ją zastanawiało dlaczego. Ale to nie oznaczałoby, że jej na tej osobie zależy.

Może mail nie dotarł.

larysssa dzięki za zrozumienie:) jakbym latała za nim, już dawno spytałabym czemu nie odzywa się, mam gg i kom:) ale on mnie zna i wie, że rzadko odzywam się pierwsza, chyba, że chcę go wykorzystać w sensie spytania o coś z jego dziedziny (jest informatykiem) a nigdy - co slychać:p jak to czyni on

a można wiedzieć w jakim celu te foty mu wysłałaś? zaplanował to sobie, pierwszy napisał itd a teraz się nie odzywa nie czujesz się jak szmatka?

trochę tak, niefajnie mi z tym. Chyba z próżności.

Było, minęło. Życie toczy się dalej :) Następnym razem już nie spełnisz pewnie żadnej jego zachcianki.

nie, doświadczenie czegoś uczy.

dzięki, dobranoc

To niezdecydowany burak, myślę, że stchórzył albo przestraszył się

usunęłam dziś jego gg i całe archiwum, zero. Nr gg nie znam na pamięć. To już nieodwracalne.

dobrze zrobiłaś, pamiętaj olej dziada