Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

poznanski kwiatek polny

Czy Wy też lubicie czytać pamiętniki obozowe?

Polecane posty

Gość HaHAHAHAHAHA .,.,.,.,
nie czytam pamiętników obozowych bo są ważniejsze sprawy takie jak moja i mojej rodziny przyszłość .Boję się na przykład że moje dzieci nie mają pracy a jeszcze rząd chce ich pozbawić emerytury .Martwi mnie rownież to że młodzież nie zdaje sobie z tego sprawy tylko gada o jakiś bzdurach .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla Ptaska ktos kto interesuje sie historia to cyt. motloch, polactwo, itd, nie chce mi sie innych jego ciulstw przytaczac, nie ma nawet sensu. Kwiatek, poszukaj czegos o pamietnikach Rutki, dobra rzecz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LaTraviata
Bzdura to jestes Ty, plytki czlowieczku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magrog
Przeczytaj sobie "Numer 3273 mial 16 lat" - powalajaca. od razu mowie, ze ksiazka trudno dostepna, raczej trzeba szukac po antykwariatach ale warta zachodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magrog
Wpomnienia z obozu pisze juz dorosly mezczyzna od chwili jak skonczyl 16 lat az do czasu wyzwolenia. Ksiazka ma ponad 600stron. Jezeli chodzi o ta tematyke to lepszej nie czytalam. Wiele razy przy niej plakalam, kilka razy odkladalam ze zloscia i niedowierzaniem, ze tak sie dzialo bo nie bylam wstanie czytac. Bardzo daje do myslenia. To nie jest jakas tam lekka ksiazeczka. To sa mysli, slowa, przezycia, odczucia, strach, niemoc, nadzieja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to spora. ja zaczełam wszystko od "Pięć lat kacetu", tez pamietam moje przerażenie bo o tym się w szkole na historii nie mówi, nie dociera do nas co tak naprawdę się działo. tak sobie mysle, ze co poniektórzy tutaj woleliby zebym zaprenumerowała "Bravo" lub cos w ten desen 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość firlejj
Archipelakg Gułag--o obozach sowieckich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak to widze
moja sp ciocia miała 13 lat jak po upadku powstania warszawskiego została przewieziona do kobiecego K.L BIRKENAU razem z innymi kobietami i dziećmi poszła do selekcji do gazu na całą dużą grupę ok 1 tys osób ocalała tylko ona ,niemiecka nadzorczyni ,ciocia mówiła ze nazywala sie Irmina Grese więżniowie dali jej ksywe ,,Piękna Bestia morderczyni widzac śliczną wysoką blondwłosą dziewczynkę postanowiła ja zniemczyc ,dzieki temu ciocia przeżyła ,mieszkala poza obozem ,przed wejsciem rosian poszła w transport do K.L Buchenwald tam wyzwolili obóz amerykanie co się stało potem z tą niemka została ujęta w strefie brytyjskiej ,skazana na smierc wyrok wykonano w 1945 ,ciocia po kwarantanie w niemczech wyjechała do USA tam poznała swojego przyszłego męza Jana porucznika zolnierza gen Andersa uczestnika walki pod Monte Casino ,do Polski wócili dopiero w 1991 r i zamieszkali w Warszawie parę lat temu zmarł jej mąż ,ciocia zmarła w 2008r i pomyślec ze zycie zawdzięczala morderczyni na której koncie było setki zamordowanych ludzi tak m jak i k.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak to widze
miała tzw syndrom obozowy kupowala wieksze ilosci zywnosci niz było potrzebne bo widocznie bała sie ze jej zabraknie .........np cukier ,make ,chleb itd ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak to widze
kazdy dzien w obozie to byla walka o zycie i przewaznie ludzie mocni fizycznie szybko umierali ,wazniejsza byla psychika i tzw znajomosci ale tez i tzw łut szczescja ,ciocia opowiadala o takiej chistorii ze syn i ojciec mieli byc powieszeni to byli starzy więzniowie stazem w obozie ,bedac juz pod szubiennicą esesmani dali im tzw szanse ze ktory szybciej drugiego powiesi to bedzie zyl oczywiscie szybszy byl syn i powiesil wlasnego ojca zyl jeszcze jeden dzien a nastepnego dnia kazali go spalic zywcem w piecu w krematorium ,ciocia bardzo szybko musiala sie nauczyc niemieckiego bo inaczej by zostala zabita ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala ropuszka
brrr..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak to widze
polecam ksiazke Tomasza Sobanskiego ...........Ucieczki Oswiecimskie czyta sie doslownie bez przerwy zeby uciec to pomysłowosc tych ludzi w tych warunkach wzbudza podziw !!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×