Jaki kierunek jest ciezszy wg was - prawo czy budownictwo

Moj kolega smieje sie ze mnie, ze poszedlem na prawo, sam wybral budownictwo. Troche mnie to wkurza, bo mysle, ze mam znacznie ciezsze studia niz on. Poza tym prawnik cos znaczy, a zwykły budowniczy nie. Nie wiem jak mu odpoiedziec, zeby weszlo mu w piety. Jakies pomysly?

TAAAA uwazaj, bo w kraju bezrobocia 30% bedziesz prawnikiem, wydaje ci sie ze swiat podbijesz a wyladujesz na kasie w biedronce

A ja lubie Biedronke! wiec wara od kasjerów!

Po każdym budownictwie praca jest, a po prawie tylko po najlepszych uczelniach jest jakaś szansa dostania się na aplikację, bolesna prawda. A prawo bez aplikacji znaczy tyle co nic

Kupe lat temu skonczylam budownictwo ladowe w Kielcach i powiem Ci ze mam super prace i super zarobki i czesto jestem na kontraktach za granica.Problem w tym ze 20 lat temu dostac sie na studia nie mogl kazdy tak jak teraz wiec co bys teraz nie skoinczyl wyladujesz na kasie w Biedronce.Propobuje UW lub UJ ale to juz wyszsza sztuka jazdy.Tam sie od lat nie zmienilo nic.:) Innymi papierkami mozesz sie podetrzec.