Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość miśek334

Dlaczego jak jedna jedno przestaje się starać to drugie zaczyna?

Polecane posty

Gość miśek334

Biorąc mój przykład, starałem się o kobietę, nie wychodziło mi bo może byłem zbyt natrętny i za bardzo dawałem jej oznaki, że ją kocham i podoba mi się to ona zaczynała ograniczań kontakt. Kiedy ja przestałem i dałem sobie spokój po kilku tygodniach ona zaczęła się odzywać i teraz ona chce się rozmawiać ze mną i umówić się. Co to mechanizm jak jedno przestaje to druga osoba zaczyna się starać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łydka
chyba tak:D tez tak zawsze mam... witaj w klubie:P ten kto odpuści wygrywa;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ONlY Youuu
widocznie ona z tych co tez woli gonic kroliczka niż być gonioną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jam jest Kossak
no raczej!!:D tak to byscie sie przemeczyli a tak to jeden sobie odpocznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tereska1234
Myślę że szlag ją trafił, że odpuściłeś. Nie jest Ciebie warta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miśek334
Pisałem do niej codziennie, a kiedy odpuściłem to po 4 tygodniach zadzwoniła do mnie i zapytała się dlaczego się nie odzywam i ona już nie wytrzyma tego mojego milczenia i nie chce mnie stracić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia &11
Bo nie wozi sie drzewa do lasu i nie wywaza sie otwartych drzwi a podnozki - jak sama nazwa wskazuje- sa od tego aby je brac pod nogi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fanfariusz trzynasty
Każda kobieta wymaga uwagi i potwierdzenia swojej atrakcyjności - nie ważne czy to jest kolega, "przyjaciel", obcy facet na ulicy - to ją dowartościowuje. Kobieta zawsze czuje dyskomfort, kiedy facet przestaje się nią interesować. Dodatkowo trzyma Cię jako opcję. Nie martw się - na 99% nie przeżyjesz z nią mocnych, szalenie namiętnych i gorących chwil - nawet jakby się zdarzyło kiedyś, że będziecie razem, bo okażesz się dla niej akceptowalny jako facet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miśek334
ona udawała niedostępną a teraz oboje się staramy i jakoś wychodzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dama_z_gronostajem
Zaskoczyłeś królicę swym natręctwem i zwiała. Pewno nie była zainteresowana, a może była, może potrzebowała czasu by obecność natręta zaakceptować?? Królice to dziwne osobniki. Potem jak sam piszesz królica zaczęła się starać, ale natręt odpuścił, bo uznał królicę za desperatkę :) Może też brak synchronizacji w czasie->tak, jak w tej bajce. Jan Brzechwa/ Żuraw i czapla Przykro było żurawiowi, Że samotnie ryby łowi. Patrzy - czapla na wysepce Wdziecznie z błota wodę chłepce. Rzecze do niej zachwycony: "Piękna czaplo, szukam żony, Będę kochał ciebie, wierz mi, Więc czym prędzej się pobierzmy." Czapla piórka swe poprawia: "Nie chcę męża mieć żurawia!" Poszedł żuraw obrażony. "Trudno. Będę żył bez żony." A już czapla myśli sobie: "Czy właściwie dobrze robię? Skoro żuraw tak namawia, Chyba wyjdę za żurawia!" Pomyslała, poczłapała, Do żurawia zapukała. Żuraw łykał żurawinę, Więc miał bardzo kwaśną minę. "Przyszłam spełnić twe życzenie." "Teraz ja się nie ożenię, Niepotrzebnie pani papla, Żegnam panią, pani czapla!" Poszła czapla obrażona. Żuraw myśli: "Co za żona! Chyba pójdę i przeproszę..." Włożył czapke, wdział kalosze, I do czapli znowu puka. "Czego pan tu u mnie szuka?" "Chcę się żenić." "Pan na męża? Po co pan się nadweręża? Szkoda było pańskiej drogi, Drogi panie laskonogi!" Poszedł żuraw obrażony, "Trudno. Będę żył bez żony." A już czapla myśli: "Szkoda, Wszak nie jestem taka młoda, Żuraw prośby wciąż ponawia, Chyba wyjdę za żurawia!" W piękne piórka się przybrała, Do żurawia poczłapała. Tak już chodzą lata długie, Jedno chce - to nie chce drugie, Chodzą wciąż tą samą drogą, Ale pobrać się nie mogą. ....samo życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miśek334
nie jedna osoba mi to mówiła, ze zawsze tak jest jak się starasz o tą drugą osobą a a druga udaje niedostępną i nie za bardzo się interesuje i nawet odmawia przyjaźni to kiedy kończysz gonitwę to ta druga po pewnym czasie i tak napisze i sytuacja się odwróci bo albo dojdzie do wniosku, że coś straciła albo zwariuje dlaczego ta druga już się nie stara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj prostys chlop
taaa a Ty teraz to permanentnie wykorzystuj i będzie wiecznie w waszej znajomości blednę kolo :O najpierw się narzucasz potem olewasz, nie umiesz wysrodkowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tereska1234
No to zobacz co z tego wyjdzie i napisz za jakiś czas bom ciekawa, ale uważam ze jak by Ciebie chciała wtedy to bylibyście już extra parą. Ale różnie w życiu bywa tylko ostrożnie z uczuciami nie angażuj się za bardzo i dystans. Powodzenia od Tereski :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tęsknię:((((
właśnie, nie umiecie wypośrodkować? Może ta osoba się wreszcie do ciebie przekonała a ty teraz bedziesz uciekac? błędne koło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miśek334
Nie ja uciekać nie będę, to nie w moim stylu. Ja się zacznę z nią spotykać, już się umówiłem, ale powiedziałem jej, że nie od razu tylko za kilka dni, żeby troszkę poczekała i nie myślała, że na to wyczekiwałem, bo namawiała mnie na spotkanie już od razu. Jednak metoda na olanie tej drugiej osoby jest najlepsza ;) teraz ja się zaczynam czuć ofiarą polowań ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miśek334
Samotny Romantyk Nie wiem, to jest jakiś bezsens, "ta która mnie nie chce" też mi śle smsy dlaczego się nie odzywam .. To olewają ją jeszcze troszkę i jeszcze... aż zacznie z ciekawości się kręcić koło Ciebie, to działa, mówię Ci... Możesz jej odpisać coś, tylko tak intrygująco.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tereska1234
Olewanie działa jak z facetem się zerwie i kobieta do niego nic nie pisze, nie dzwoni zero kontaktu to go szlag trafia i tak ma być, ale na początku znajomości takie szarpanie się hmm, chyba nie o to chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miśek334
Dobrą metodą na kobiety jest, jak to mówi mój kumpel "zaciągnij i puść". Zacząć flirtować z dziewczyną, spotykać się z nią, sprawić aby zobaczyła, że nam zależy, przyciągnąć ją do siebie i olać, i za jakiś czas znowu to samo, spotkać się na rankę i poflirtować aż laska w końcu zwariuje na naszym punkcie bo ją zaintrygujemy sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takiego fajnego fajnego
takie manipulacje prowadza do jednego tj. samotności bo....jeśli Ci z jakaś wyjdzie w ten sposób, to będzie to niezła manipulantka, która Cie w końcu przechytrzy, a jeśli to będzie wartościowa kobieta to po pewnym czasie kopnie Cie w pupę. Nie baw się uczuciami innych, to wszytko jest do czasu...............!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tereska1234
takiego fajnego fajnego mądrze napisane ja tylko dodam, że na każdego cwaniaka znajdzie się większy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miśek334
Tak, zgoda, tylko jaką ja mam pewność, że ona nie chce się teraz w coś pobawić. Napisała mi, że tęskni za mną, ja jej odpisałem jedynie, że jest moją koleżanką z ambicjami na coś więcej. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tereska1234
Nigdy nie będziesz wiedział, czy ktoś mówi prawdę czy nie, musisz się sam przekonać. Mój były mówił, że mu zależy na mnie, że nie chce żadnej innej i w jeden dzień mnie zamienił na inną. Spróbuj po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jest takie powiedzenie "Jeśli kogoś kochasz, puść go wolno. Jak wróci-jest Twój, a jeśli nie tzn że nigdy Twój nie był". A w wolnym przekładzie "Miej wyjebane, a będzie Ci dane" ;) Sprawdza się, gwarantuję:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tereska1234
HAha dobre :0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaihisuhiuf
:D mam identyczną sytuację,ale jestem po drugiej stronie barykady. Tzn. poznałam cudownego faceta, wyznał mi parę bardzo miłych rzeczy, ja przyjęłam to raczej oschle, bo taka już jestem, w początkowej fazie nie potrafię okazywać uczuć. Teraz on ma mnie w nosie, a może nie ma, tylko trzyma mnie na rzeczy i znając życie, wkrótce jakoś sama nawiążę z nim kontakt, choć wolałabym, żeby on to zrobił, bo jestem nieśmiała :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Faceci czasem specjalnie robią krok w tył, aby sprawdzić na ile dziewczyna jest zaanagażowna, czy odezwie się pierwsza czy też spłynie to po niej... Najlepiej przeczekać, sam się odezwie. W początkowej fazie znajomości zawsze jest tak, że osoba mniej zaangażowana w gruncie rzeczy ma później silniejszą pozycję. Poczekaj:) Kartę zawsze można odwrócić:) A jaka satysfakcja jak odezwie się pierwszy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miśek334
No właśnie, ja ją olałem i długo nie wytrzymała, zaledwie 3 tygodnie, to działa zarówno na facetów jak i na kobiety. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaihisuhiuf
a ja chcę żeby facet o mnie zawalczył! A nie :( misek nie trzymaj jej teraz w niepewności tylko pokaż,że Tobie też zależy, bo znów się rozminiecie... życie jest za krótkie na takie gierki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mozesz uciekac bronic sie
nie ma innej rady trzeba zaufać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po drugiej stronie
To ja jestem po tej drugiej stronie. Też na początku znajomości raczej nie okazuję, że jestem zainteresowana. Chcę, żeby facet się starał, żeby pokazał, że mu zależy (może dlatego, że boję się porzucenia..). Nagłe urwanie kontaktu może spowodować, że to ja się odezwę, jeżeli wcześniej wystarczająco długo się starał, ale... wtedy będę jeszcze bardziej ostrożna, będę sprawdzać, czy dość się stara, czy mu zależy, czy też nie... Szczerze mówiąc wolałabym, żebyście nie stosowali takich sztuczek. Wolałabym, żeby droga była prosta. Tzn. na samym początku zainteresować sobą, ale niekoniecznie od razu wyznawać miłość, a potem starać się coraz bardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×