Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

LisaMinelli

nieoszzczędna współlokatorka cd...

Polecane posty

Pisaliście o nieoszczędnych współlokatorach, ale to pikuś w porównaniu z tym,co czyni moja koleżanka mieszkająca ze mną. Chodzi głownie o nieoszczędności wynikających z ciągłego przez nią prania! I nie chodzi mi tu o fakt, że pierze codziennie! Hmmm dobrze by było! Sytuacja wygląda następująco: dzień jak co dzień na naszym mieszkaniu. Rano pranie 1 koszuli + 2 sztuki bielizy, czyli mamy właczanie pralki dla 3 rzeczy, zaraz potem 2 pranie 1 ręcznik+ 1 czarne rajstopy, czyli mamy 2 pranie dla 2 rzeczy. wieczorem pranie podkoszulki, spodni + bluzy, które noszone były za dnia. I tak codziennie!!! Pralkę włącza codziennie, ale najgorsze jest to, że za każdym razem prane sa 2,3, góra 4 rzeczy a już włączana jest pralka!!! Krew mnie zalewa jak wracam z pracy, bo albo pralka pierze, albo na suszarce suszą się jej rzeczy!!!może to ja jestem jakaś dziwna,ale mnie nauczono, ze dopiero jak jest pełna pralka włącza sieę ją. Ja mieszkam z chłopakiem w drugim pokoju i pierzemy góra 2-3 razy w tyg, 1 rzeczy jasne, raz ciemne, ewentualnie pościel. chodźbym nawet chciała prać tyle co ona, to nie mam po prostu co!!!! Nie mówiąc, zę jak mam 1 koszulę, rajstopy, które są mi potrzebne, to upiorę ją sobie w rękach, no bo trochę nielogiczne wydaje mi się włączanie pralki dla 1-2 rzeczy. Nie chce nic mówić, ale wydaje mi się, zę to co ona wyprawia to lekka obsesja! Pralka w ciągu tygodnia- mam na mysli tylko jej pranie potrafi chodzić ok 15 razy!!!!!! Wyobraźcie sobie nasze rachunki za wodę i prąd!!! Strach się bać!!!Nie mówiąc już jak niszczy środowisko, bo tego nie da się przeliczyć na żadne pieniądze. A przecież ja z chłopakiem muszę zapłacić 2/3 rachunku, czyli płacić za coś czego się nie wykorzystało. Tak się zbieram , żeby jej o tym powiedzieć, ale za każdym razem tchórzę, bo fajna z niej dziewczyna, mieszka nam się dobrze, a tu taki zonk!!!! Co o tym wszystkim myslicie???? będę wdzieczna za komentarze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mysle, ze nie pasujecie na wspollokatorki;/ a jesli jets fajna i nie chcesz tracic przyjazni - to lepiej sie wyprowadz;/ nie rozumiem tez tego nacisku na oszczedzanie - skad zalozenie ze kazdy ma za malo pieniedzy...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość :( mndcjknbes
ponieważ już zasypiam to będę się streszczać: ona jest porąbana, kaleka życiowa jakaś albo chora psychicznie. pogadajcie z właścicielem, chyba że chcecie sponsorować jej nerwicę natręctw. powodzenia. dobranoc ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie widze to tuaj racji po twojej stronie - inaczej zostalyscie nauczone i juz. zadna lepiej ani gorzej - inaczej. swoja droga - nie rozumiem ludzi kt sa para i biora sobie wspollokatorow, nie mowiac o tym ze w zyciu bym z para nie zamieszkala ;/ jezu - starszne sluchac jak ktos sobie dogadza za sciana....;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×