Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość matka3latka

Przypadek 19stolatki. Alimenty.

Polecane posty

Gość matka3latka

Szkoda że w tym wieku nie ściga już prokurator. Zakłada się że osoba 19-letnia wie co robi. Więc tak: 19latka poznaje przez internet 28 lat starszego faceta, który nie przyznaje się do wieku że nie ma nic do roboty to jedzie się z nim spotkać, do innego miasta, on okazuje się nie jak mówił "trochę" starszy, tylko o 28 lat, ale tego i tak musiała szukać w jego dowodzie na miejscu, pozwala mu się oprowadzić po mieście, niestety również zawieźć na stancję tam na miejscu już nie myśli nawet "uciekać" bo i nie za bardzo wie jak (stancja nie jest w tym mieście gdzie się spotkali, ale w miejscowości 20 km oddalonej - gdzie ją zawiózł mówiąc że to rzut beretem) Skrajna naiwność, wiem. Wchodzą w jakiś dziwny układ "Cudem" poczęte zostaje dziecko 19 latka zdaje sobie sprawę, że taki układ nie ma sensu, a ona jeszcze trochę pociągnie na utrzymaniu rodziców Z nim nie chce zbyt wiele mieć wspólnego, bo to nachalny oszust. Dziecka nie pokazuje ojcu, mimo że ten wiedział o ciąży (ale zerwała z nim kontakt). W akt zostaje wpisany fikcyjny ojciec = ojciec nieznany. O dziecku ojciec faktyczny dowiaduje się 1,5 roku później, niby robi tona nim wrażenie, ale finansowo nie ma zamiaru się "poświęcić" (jest wychowankiem domu dziecka, i na siłę można jego motywy zrozumieć, ale po co). Ojciec poznaje dziecko, ale to za bardzo nie zmienia sprawy, bo 19 latka ( a już wtedy niemal 22, nie chce z nim być, widocznie to dla niego warunek) Dalej kontakt przypomina flaki z olejem, bo tatuś nie kwapi się ponieść odpowiedzialności. A ja po tych wszystkich latach dochodzę do wniosku, że coś tu jest nie tak, i nie powinnam "płacić" za obie strony. Nawet płacić w sensie dosłownym. Problem jest w tym, że za bardzo nie chcę widzieć człowieka na oczy, po prostu jest dziwnym nachalem któremu nie można zaufać. Zdaje się że i z prawem mógł już mieć problemy. Generalnie nawet nie można określić miejsca w jakim przebywa, bo często zmienia adresy. Pracuje też na czarno. Czy nie da się w żaden sposób pociągnąć do odpowiedzialności takiego kogoś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do sądu jak masz imie i nazwisko-oni wydadzą nakaz na badanie mat genetycznego. Ty dasz materiał gen dziecka. Troche potrwa. Ale nie ma czegoś takiego że on nie bedzie placił-musi płacic. Do sądu-najpierw do adwokata. Każdy ci to samo powie. I jeszcze zaległe alimenty. Nazbiera mu sie. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×