Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dvdrecorder

dylemat, nie znam uczuć, rozstalem sie

Polecane posty

Gość dvdrecorder

Hej, rozstałem się z dziewczyną po 7 miesiącach, tydzień temu ale wciąż nie wiem czy dobrze zrobiłem. Wstaje i zastanawiam sie jak spedze bez niej dzień, w szkole siedzi mi w głowie, wszędzie ją widze. Ale gdy się spotkaliśmy nie czułem tej chemi, wręcz jakąś ciężkość, nie cieszylem się na wyjazd do niej, bardziej obowiązek. Jak sadzicie, czuje coś do niej oprócz przywiązania? Jest to mój pierwszy związek, nie znam dobrze uczuć. Może boję się że przegapilem tą jedyną?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dvdrecorder
Jak sadzicie? Wiem że za mnie nie rozwiąże nikt problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dvdrecorder
Dzięki za pomoc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .Tuwe Jansson
a teraz jej nie widujesz wcale?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mozesz na nas liczyc:)
może nie potrafisz się otworzyć na miłość zakochanie, bronisz się i dlatego masz w sobie sprzeczne uczucia. Z jednej strony tęsknisz a z drugiej gdy do niej jechałeś nie czułeś tego. Gdybyś miał jakiś zawód miłosny, pomyslałabym że to właśnie o to chodzi, że tak naprawdę boisz się zranienia. Ale napisałeś, że to twoja pierwsza dziewczyna, to nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dvdrecorder
No właśnie zawodu nie miałem. Może to tylko przywiązanie? Wolałbym żeby uczucie znów się pojawiło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dvdrecorder
Rozmawiałem z nią przez telefon, postanowiłem zadzwonić. Zrobiło mi się o wiele lepiej. Jestem niestabilny emocjonalnie.;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestes niestabilny emocjonalni
to idz do psychologa, my tu nie pomozemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×