Zaręczyny na siłe???

Mój partner po 3 latach bycia ze mną w związku, 2 latach mieszkania powiedział mi,ze on nie chce nigdy ślubu, nie czuje tego i nie jest mu to potrzebne. Sam przytoczył tą rozmowę , bo większość naszych znajomych bierze teraz ślub i jego kumpel się ostatnio oświadczył. Bardzo się pokłóciliśmy, doszłam do wniosku,że facet który mówi Ci takie słowa, po kilku latach bycia z Tobą zostawia Cie, szuka sobie młodszej i się z nią chajta. Powiedziałam,ze bardzo mi przykro, zawiodłam się na nim i myślałam,ze nasz związek troche wiecej dla niego znaczy i traktuje go bradziej powaznie. Wyprowadzilam się , on dzwoni co jakis czas zapytac co u mnie, jak mi jest, ale zadnego starania z jego strony nie ma. Wczoraj dzwoni i mówi: „wiesz co, chce się z Toba ożenić,ale zaręczyny dopiero we wrześniu, nie wcześniej. Jak rozumiec jego słowa???

zareczyny we wrzesniu a slub najwczesniej za 5 lat :D same jestescie sobie winne jak sie nie szanujecie i dajecie dupska bez slubu, uslugujecie na kocią łapę... macie na co zasluzylyscie i bardzo dobrze

Daj sobie spokój. Ty chcesz iść do przodu, a on nie. Facet, któremu zależy na kobiecie czym prędzej zaciagnie ją do ołtarza, żeby ktoś mu jej z pod nosa nie porwał. Wiem, ze ślub niczego nie gwarantuje, dla niektórych to tylko papier, formalność, ale dla mnie jest to coś co chcesz przeżyć z tą jedną osobą i chyba większość osób tak myśli.

lepsza wizja świata masz racje, lepiej dac sobie z nim spokój, gdyby mu zależało zrobiłby wszystko, żebym nie odchodziła. smutne,ale prawdziwe

zareczyny we wrzesniu ? no to niech sie zjawi we wrzesniu a ty do tej pory masz od niego wolne. a moze w miedzyczasie poznasz innego?

Taka smutna prawda, że oni nie chcą tego ślubu bo nie są pewni. Potem tak bywa, ze za jakiś czas poznają jakąś nową laskę i raz dwa ślub jest.

a czemu ma jemu na tobie zalezec jak wszystko co najcenniejsze mialas to juz setki razy mu dawalas i bez slubu??? trzeba bylo myslec glową a nie...

juz w to wierze,ze wszyscy Ci co są juz w zwiazkach małżeńskich , nie uprawiali seksu przed ślubem. bzdury, seks przed ślubem nie jest zadnym wyznacznikiem szanowania się czy też nie. wszytko zalezy jaki jest facet, jaki ma charakter i stosunek do seksu.

oj nie przeżywaj tak tego seksu :P są ludzie co na pierwszej randce idą do łóżka i potem są szczęśliwym małżeństwem :P

bylo mu wygodnie bez slubu bo miala wszystko co mu bylo trzeba wiec po co mu slub? faceci sa wygodni mial kto ugotowac, wyprac posprzatac to to mu wystraczy

taaa, ale jak po ślubie facetom jest wygodnie bo mają ugotowane itd to juz niby ok? też mi argument:D

szacunku jesli uprawiasz go z facetem , ktory tez tak uwaza a nie tylko tak gada zeby kogos do lozka zaciagnac. sa ludzie ktorzy maja seks na pierwszej randce i potem maja szczesliwe malzenstwo ale nie znam ludzi ktorzy maja szczesliwe malzenstwo po kilku latach zwiazku bez slubu.

ale nie znam ludzi ktorzy maja szczesliwe malzenstwo po kilku latach zwiazku bez slubu. święta racja

bo tamte kobiety mialy szczescie i trafily na takich ktorzy byli odpowiedzialni i ożenili sie z nimi po paru latach związku i sypiania ze soba... ale nie kazdy facet jest taki, wiec lepiej sie szanowac i nie dawac, zeby potem nie skonczyc jak zużyta szmata po 5 latach związku, a koles przerucha i pojdzie do nowej bo sie znudzil

Co gorsza tacy, którzy nie uznają seksu bez ślubu zazwyczaj szybko biora ten ślub coby jednak długo nie musieli być w celibacie będąc w związku i potem jest problem, bo okazuje się, ze tylko na ten seks czekali.....

ghgjhkjhlkl a Ty jesteś kobieta czy facetem?

"są ludzie co na pierwszej randce idą do łóżka i potem są szczęśliwym małżeństwem" nie wierze w takie bzdury ;) od razu widac ze to ruchacz i dziffka, wiec watpie, ze beda sobie wierni do smierci... zwiazek zaczety od dvpy strony.. co tacy ludzie soba reprezentują? moim zdaniem nic, zwykle zwierzatka, co to kopulują, muszą zaspokoic chuć... jak żona sie znudzi to pojdzie do innej tak samo szybko jak z tą swoją zoną.

autorko przykro mi, ale ja jestem niestety zdania, że jak facet nie chce się żenić to znaczy, że nie jest pewien, że jesteś odpowiednią kobietą. mój mąż też wcześniej zawsze się zarzekał, że on ślubu nigdy nie weźmie bo po co, a jak zaczęliśmy być razem to po roku się oświadczył, i nie było nawet żadnych rozmów z mojej strony na ten temat ;) myślę, że godząc się na jego "warunki" marnujesz czas... lepiej poczekać na kogoś odpowiedniego, kto będzie chciał mieć z Tobą rodzinę i będzie Cię tak kochał, że ten papierek będzie dla niego nieistotny i chętnie weźmie z Tobą ślub, a nie z wielkiej łaski ;)

"jak żona sie znudzi to pojdzie do innej tak samo szybko jak z tą swoją zoną. " No ja bym się jednak martwiła, ze przed ślubem ich nie ciągnie do siebie niż co będzie potem... bo kilka lat w związku i zero intymności...no sory, ale po ślubie fajerwerków nie będzie

związek nie kręci sie wokol dvpy... tzn dla wiekszosci ludzi pewnie tak, stad tyle rozwodow. jakby ludzie darzyli sie prawdziwą miloscią, a z seksem czekali tylko poznawali sie, to na pewno by bylo znacznie mniej rozwodow, zdrad i kobiety by mialy wiekszy szacunek. mniejsza o płeć.. a jak jest kazdy widzi, przykladem ten temat i miliony takich na forach. trzeba bylo sie szanowac to by sie z toba ozenil

a co do seksu to się zgadzam - potem tacy ludzie biorą ślub w wieku 18-19 lat bo wytrzymać bez seksu nie mogą, biorą z byle kim, a potem w związku z tym, że nie wiedzą co i jak to seks jest tragiczny, potem chcą sprawdzić jak to jest z kimś innym i zdradzają...(znam takie przypadki i mogę tylko współczuć) ja jestem zwolenniczką zarówno mieszkania jak i seksu przed ślubem (i nie ma to nic wspólnego z "czystą kopulacją z chcicy" ani "puszczaniem się i dawaniem dupy na prawo i lewo" bo nie trzeba mieć 100 facetów przed ślubem...)

"a jak jest kazdy widzi, przykladem ten temat i miliony takich na forach. trzeba bylo sie szanowac to by sie z toba ozenil" Czyli seks to taka marchewka, jak się ożenisz to dostaniesz, tak? :D

masz plytkie myslenie, ludzi moze bardzo ciagnąć do siebie seksualnie ale po prostu szanują się i kochają i dlatego nie idą do lozka. ale dla niektorych to niepojete, wszak jestescie jak zwierzatka, chuc trzeba zaspokoic.

ghgjhkjhlkl płytkie myślenie to sądzenie, że ludzie sypiają ze sobą ze zwierzęcej chcicy a nie z miłości... to że nie czekają z seksem do ślubu nie znaczy, że nie robią tego z miłości.

no super co to za milosc jak trzeba testowac i sprawdzac osobe, ktorą podobno sie kocha wspolnym mieszkaniem i kopulowaniem? nie chcialabym zeby mnie ktos tak testowal i ja nikogo nie mam zamiaru

Strzałka:) dokładnie, co to ma w ogóle znaczyć jakieś stawianie warunków co do zaręczyn??? jakies targowanie sie -tak chce,ale nie teraz tylko dopiero we wrzesniu naprawde bardzo sie na nim zawiodłam, bo myslslam,ze cos wiecej dla niego znacze, ale chyba nawet dobrze sie stalo,ze teraz wyszly takie rzeczy, niz jakbym maila byc z ni 5 lat i dowiedziala sie po takim czasie,ze on nigdy nie chce slubu. niestety, moj byly ma jeszcze jeden problem-jest mega pracoholikiem, kariera jest dla niego najwazniejsza i uwaza,ze powinnam go w tym wspierac, byc przy nim , dopingowac. on czuje,ze ja go chce ograniczac, zeby nie mogl sie rozwijac zawodowo,sorry, ale nie zamierzam konkurowac z jego kariera, a poza tym jezeli ona jest wazniejsza dla niego niz ja to...

a jak mozna kogos kochac po kilku miesiacach znajomosci? bo zwykle tak szybko idą ze soba do lozka. mylicie milosc ze zwyklą chucią.

"a jak jest kazdy widzi, przykladem ten temat i miliony takich na forach. trzeba bylo sie szanowac to by sie z toba ozenil" Czyli seks to taka marchewka, jak się ożenisz to dostaniesz, tak? "nie chcialabym zeby mnie ktos tak testowal i ja nikogo nie mam zamiaru" Raz, ze mi nie odpowiedziałeś. Dwa, sam sobie przeczysz z tym testowaniem.

a co ma do tego "sprawdzanie się"? myślisz, że właśnie dlatego ludzie ze sobą mieszkają? własnie, że nie - mieszkają ze soba bo się kochają i chcą spędzać z sobą jak najwięcej czasu, a wyrazem tej miłości jest właśnie seks... ale pewnie tego nie zrozumiesz... w każdym razie argumentów przeciw jak i za seksem przed ślubem jest chyba tyle samo, więc nie ma co się licytować, każdy wybiera to co dla niego najlepsze (z tą róznicą, ze przeciwnicy seksu przed ślubem traktują innych jak zwierzęta, nie mają do innych szacunku i są wulgarni...)

a jak mozna kogos kochac po kilku miesiacach znajomosci? bo zwykle tak szybko idą ze soba do lozka. mylicie milosc ze zwyklą chucią. A skąd Ty mozesz wiedzieć co czuje drugi człowiek? Jak widzisz autorka po 5 latach nadal kocha i chciałaby czegoś więcej. Dlaczego jej miłośc nazywasz chucią, nie są ze sobą przecież kilka dni?