Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

-gitarzystka-

Mama i ginekolog

Polecane posty

Może zacznę od tego, że mam 18 lat i I wizytę u gina przed sobą. (Tak wiem, że to późno, ale do mojej mamy nie docierały prośby o wizytę, bo "Po co?". :/ Teraz cudem w końcu pójdę, bo niestety mojej siostrze wykryto przewlekłe zapalenie jajnika.) Problem jest mianowicie taki, że w moim mieście jest tylko jeden godny polecenia specjalista- mężczyzna. No właśnie. A ja NIE MAM najmniejszego zamiaru iść do faceta. I proszę, to nie jest kwestia wstydu (życie ciąga mnie po szpitalach od urodzenia, naprawdę płeć lekarza nie robi mi już różnicy). Cały sęk w tym, że mam bardzo wysokie poczucie prywatności. Moja mama twierdzi, że nie wyobraża sobie wizyty u kobiety-ginekologa, aczkolwiek Ona bez skrępowania potrafi chodzić po domu bez bluzki w samym staniku, czy przebierać stanik w obecności innych domowników, co osobiście jest dla mnie niedopuszczalne. Kij z tym, czy będzie mnie oglądał facet, czy baba, ale nie mogę się przekonać do tego, żebym mogła się dogadać z facetem w kobiecych sprawach. Od zawsze żyję w przekonaniu, że jednak kobiety lepiej się dogadają, ponieważ obie wiedzą o czym mówią. A facet, choćby nie wiem ile książek przeczytał, to w życiu miesiączkowania nie doświadczy i zawsze będzie o to doświadczenia uboższy od każdej kobiety. (Wcale nie twierdzę, że każda kobieta-gin, jest lepsza od mężczyzny-gin.) Z moją siostrą mama jedzie do dziecięcego ginekologa (w mieście obok) (siostra będzie mieć 13 lat). Mam nadzieję się podłapać, aczkolwiek, skoro mam już 18, to nie wiem, czy się uda. :/ Mama (i wszystkie Jej koleżanki) chodzą do tego faceta, a Ona prawie KAŻE mi też tam iść. :/ Bo przecież "On jest najlepszy i nie zachowuj się jak dziecko". Nie potrafi zrozumieć, że nie chodzi o jakieś głupie wstydzenie się, tylko o rozmowę. -.-* No i cały sęk w tym, że moja mam jest BARDZO, BARDZO, BARDZO apodyktycznym człowiekiem. :/ Oczywiście pozwoli mi iść, gdzie chcę, aczkolwiek będzie uważać, że powinnam iść do tego faceta. Aha, żeby było jasne, gdyby istniała potrzeba leczenia, to bez wahania poszłabym do każdego specjalisty-mężczyzny, ale skoro to ma być tylko wizyta kontrolna, to nie widzę sensu się męczyć. Jak mam dotrzeć do mamy, żeby zrozumiała moje powody i nie uważała ich za głupie wstydzenie się? Niestety moja mama jest z tych, którzy to zawsze mają rację, a już tym bardziej wtedy, kiedy jej nie mają. :/ Jakieś ciekawe argumenty, które mogłabym przedstawić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o rzeszszsz
skoro masz 18 lat to idz gdzie chcesz i po co mamie o tym wogole mowic skoro nie slucha ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie rozumiem czym ty sie przejmujesz i z czym masz problem. jestes pelnoletnia wiec co cie obchodzi zdanie matki. ona moze sobie chcicec a to TWOJA wizyta twoje cialo twoja sprawa wiec ona nie ma nic do gadania! idziesz tak gdzie ty chcesz i po sprawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewymagaająca
chyba zjem kupę :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szaserka
Współczuję takiej mamy. Mam nadzieję, że tutaj znajdzie się wiele dziewczyn i kobiet, które mają identycznie takie samo odczucie na tak ważną sprawę jak Ty i mama czytając te wypowiedzi zrozumie, że żle postępuje. Ja pewnie jestem w wieku Twojej mamy i nie jeden raz byłam u gina aczkolwiek zawsze staram się wyszukać dobrego gina - kobiety. Oczywiście masz w 100% rację, iż z kobietą o sprawach kobiecych inaczej się rozmawia. Kobieta jak najbardziej miała czy ma podobne kłopoty, problemy z tą naszą kobiecą częścią ciała i to samo odczuwa co my. Rozmowa jest bardziej szczera. Ileż kobiet ginek jest tak bardzo przyjaznych, mądrych i dobrych w swoim zawodzie, że nie rozumiem zupełnie kobiet biegających do gina - faceta, nawet najlepszego fachowca /trudno to wyczuć/ przecież kobiety też są doskonałymi fachowcami w tym właśnie zawodzie. Życzę aby udało Ci się przekonać mamę o swojej racji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×