Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość przykro miiii

Mam 17 lat i nie mam swojego pokoju!! Rodzica nam nie zapewnili

Polecane posty

Gość poduszkiewiczo
A u mojego kolesia dziadkowie maja jeden pokoj a w drugim on brat i ich matka!I co daja rade!chyba ze chcesz walic konia w pokoju to sory!ale nie jestem czigagowskim ksieciem z bajki kurwa naucz sie zycia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja od małego mieszkałam z rodzicami w kawalerce. Do lat 19. Poszłam na studia (wniosek - ciasnota nie przeszkadza w nauce) - zamieszkałam w akademiku. Mimo tych wiecznych imprez i kolejnej ciasnocie w akademiku, zostałam inżynierem. Teraz ze względów finansowych, wróciłam do rodziców. Jest gorzej niż było wtedy, gdy byłam młoda. Jednak wolę zarobione pieniądze odkładać, niż płacić za wynajem. Jeśli uskładam do wyznaczonej sobie kwoty, planuję zaciągnąć kredyt (w moim mniemaniu lepiej spłacać raty, niż płacić za wynajem). Moja mama też pali, jednak po rozmowie ze mną pali już tylko w kuchni przy uchylonym oknie. Jak się czegoś chce, to można dojść do wszystkiego. Owszem, łatwo nie jest, chwilami mam tego dość... ale mam też świadomość, że są dzieci porzucane, bezdomne i sporo biedniejsze. Trzeba spiąć pośladki i działać ku lepszemu;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam juz 25 lat no i .........
ja mam 3 braci, i przez pierwsze 12 lat mojego zycia mieszkaliscmy wszyscy razemw pokoju - takimm naprawde 12m2, ledwo co same lozka sie miescily, potem zamieszkalam w pokoju z bratem - starszym - , i tak mieszkalam do 21 roku zycia-wtedy udalo mi sie wyniesc, i zgadzam sie, to byl koszmar!!!!!!!!!!!!!!!!! rozumiem cie autorko,wspolczuje ci.... ja nie bede miec wiecej niz 1 dziecko - i ono bedzie mialo wlaasny pokoj!!!!!!! wlasnie przez ta traume ciasnoty nie chce miec wiecej dzieci ani malego mieszkania, cale dziecinstwo/mlodosc mialam zero prywatnosci, nigdy nikogo do domu nie zaprosilam,strasznie sie klocilismy, bilsmy, koszmar:(:(:(:((:(:( uczylam sie w lazience albo przy stole w kuchni........ nie mialam wlasnego biurka..po skarpekti latalam do szafki do przedpokoju...... bo w pokoju nie miescila sie szafa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bardzo wspolczuje osobom
ktorym rodzice nie mogli zapewnic normalnych warunkow. Sama nie wychowywalam sie w wielkim mieszkaniu, ale moj brat mial swoj pokoj i ja swoj. Rozumiem jeszcze jak dzieci sa jednakowej plci- ok wtedy mozna, ale brat z siostra? No sorry, ale nikt mi nie wmowi, ze fajnie tak mieszkac i nie chcialby miec wlasnego pokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam juz 25 lat no i .........
ja wiem,ze inni maja gorzej i to jest do przezycia, moze zalezy jak sie rodzenstwo dogaduje.. u mnie bylo ciezko, wiele lez wylalam,zawsze zazdroscilam kolezankom,,, Naprawde z mega ulga sie wynioslam z domu - wyjechalam na studia za granice wtedy - i bylam taka podniecona,szczesliwa, ze mam wlasny pokoj!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!:D:D:D Tej radosci chyba nikt kto nie zyl w ciasnocie nie zrozumie.... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ASASAWAWD
Ja mieszkalam w 35mkw. przejsciowe pokoje, przedpokoj, pokoj, z pokoju do pokoju a z tamtego do kuchni. ZERO PRYWATNOSCI, jak ktos chcial do kuchni to musial przejsc przez pokoj a do lazienki znow przez pokoj. Mieszkalismy w czworo. I co? I zyje, mimo ze co chcwile ktos sie krecil i to kazdy, bo nawet jak ktos przychodzil do mamy to musial przejsc przez moj pokoj, a jak mama do lazienki czy wyjsc z domu to to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arya23
Rozumiem co czujesz, mam 17 lat, mieszkam z rodzicami i z babcią, która doprowadza mnie do szaleństwa, a co więcej dzielę pokój z 19-letnim bratem, który studiuje. Takie życie to koszmar, zero prywatności, ok, uczyć się da, ale nienawidzę z kimś dzielić przestrzeni, nie mam gdzie odpocząć po ciężkim dniu, muszę znosić dziewczynę mojegi brata i do tego on jest okropnym bałaganiarzem, a ja mam manię na punkcie porządku. Jeżeli nie wyprowadzę się na studia (bo on się wyprowadzi), to umrę mieszkając z babcią. Nie będę mieć dzieci/męża, bo wolę mieszkać sama w dużym mieszkaniu ;) Do wszystkich tych, którzy uważają"ciesz się, że w ogóle masz gdzie mieszkać,itp". K*rwa, z czego ma się cieszyć? Jak rodzice chcieli mieć dziecko to powinni też mieć gdzie je trzymać i UTRZYMAĆ. Naprawdę, czasami żałuję, że się urodziłam. Nie chciałabym. Teraz polecą komenty... Tak, jestem dzieckiem emo, bo nie mam swojego pokoju. Ale za tym, że się nie ma własnego pokoju stoi: nie ma się własnej przestrzeni, odpoczynku, wolności i prywatności. Co więcej kwitnie rywalizacja pomiędzy rodzeństwem i każdy się chce jak najszybciej wynieść. Jak mi się nie uda - zabiję się. Tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja kolezanka mieszkala
5-cioro dzieci +2 rodzicow w jednem pomieszczeniu, nie bylo lazienki. ten "dom" miał ok 30m

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arya23 kiedyś na mieszkanie czekało się po parę lat, i jak składali podanie o przydział i mieli jedno dziecko np. chłopiec to przydział był na m3 a później mogła urodzić im się dziewczynka i nie dało się przydziału od tak zmienić, zresztą zobaczymy jakie ty dasz dzieciom warunki mieszkaniowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz rację, skończ szkołę, idź do pracy i coś wynajmij, dorosły człowiek wymaga jakiejś prywatności, intymności, a we wspólnym pokoju z bratem nie masz na to szans. Z nauką też w takiej sytuacji bywa kiepsko, chociaż w zawodówce pewnie za dużo uczyć się nie musisz. Lepiej by było, gdybyś przebolała rok czy dwa dłużej i poszła do technikum, ale to można nadrobić później zaocznie. Nie słuchaj tych córek-polek, które gnieździły się z rodzicami i trójką rodzeństwa w kawalerce 25 m2 i teraz uważają, że to zupełnie normalne, bo to NIE jest normalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×