Nigdy nie pomagaj facetowi- zgadzacie się? M. Mielcarz

Jasne, ja znam takich co robią wszystko żeby zdobyć kobietę - to zakompleksieni idioci. Prawdziwy mężczyzna potrafi pokazać kobiecie, że mu zależy ale nie będzie wypruwał sobie żył. A potem się dziwicie, że normalni faceci was omijają. Normalny facet nie zakocha się w was na pierwszej randce albo od samego patrzenia! Tak robią tylko mentalne cioty albo... oszuści. Tak - takiemu łatwo kłamać, rzucać słowa na wiatr. Normalny facet wie, że jeśli podoba się kobiecie to dostanie sygnał, że będzie mu okazywała zainteresowanie. Oczywiście, możecie mieć inne podejście, nikt wam nie broni - niestety, stajecie się wtedy towarem. No bo odrzucacie partnerstwo, zamiast wzajemnego docierania się preferujecie stawianie się w roli księżniczki.

Morda się ucieszy ja pomoc z Twojej strony a potem jak Ty bedziesz jej potrzebować wyzwie i odejdzie...

to do siebie ze sa JEDNOCZESNIE PRAWDZIWE I FALSZYWE ZARAZEM tzn to czy maja zastosowanie i sprawdza sie czy tez nie zalezy od sytuacyjnego kontekstu

zdanie to jest prawdziwe- kobieta nie powinna starać się o faceta bo to zwyczajnie i tak nic nie da. To facet jest od zdobywania dziewczyny- oni nie szanują lasek, co za nimi lataja. Jak się laska gosciowi podoba to będzie kombinował bo to dla niego wyzwanie.

kobieta powinna dawac znaki ze dany facet sie jej podoba i jest nim zainteresowana w innym wypadku nie ma sensu kontynuowac znajomosci

co innego dawać znaki a co innego POMAGAĆ czyli latac za facetem. Dawać znaki to spojrzenie czy uśmiech czy podanie nr telefonu a nie latanie za gościem .

oczywiście podanie numeru tel gdy koles poprosi a nie wciskanie mu go na siłę.

dawanie znaków = pomoc

no raczej nie. Usmiech gdy się usmiechasz to jeszcze nie pomoc a wskazówka. Ale narzucanie się to dla prawdziwego faceta juz żadne wyzwanie.

usmiech tez nic nie oznacza bo mozna go odbierac na kilka sposobów

dokładnie:-) I to facetowi powinno wystarczyc by zacząć działac.

zawsze pomagaj tym ktorzy tobie pomagaja....

mężczyzna to łowca. Tak jest to w przyrodzie skonstruowane.

Uważam, że warto pomagać ale mądrze i z głową. No i warto wspierać tych którzy tego chcą i potrafią z tego korzystać, wspierać kogoś na siłę i ciągnąć za uszy zbyteczny to trud, dobre intencje mogą wtedy obrócić się przeciwko nam samym. Tu chodzi o zachowanie zdrowego rozsądku. Na dobrą sprawę mógłby teraz założyć wątek któryś z Panów o tematyce " Nigdy nie pomagaj kobiecie " , bo wykorzysta Cię i zostawi.

a ja sie tej zasady nie trzymam i uwierz ze na brak powodzenia nie narzekam....

nie wiem co oznacza to "pomaganie' - ale facet kt nie dzowni/dzowni sporadycznie, ma wymowki itd. daje jeden komunikat - nie jest zaintereesowany z abardzo (moze jest troche ) . ten sam facet jak trafi na kobiete kt go zuatoczy znajdzie nagle na wszystko czsa i skoncza sie wymowki;-)

dokładnie ROR. doskonałym tego przykładem są długoletnie zwiazki gdzie facet niby kocha ale się nie deklaruje i nagle poznaje nowa laske z która się żeni po 2 miesiącach. I jest dramat i depresja u takiej" pomagajacej". Facet to facet.Jak kocha jest jak taran, jak nie kocha to z wygody wiele zrobi jak mu się pod nos podstawi ale jak tylko pojawi się TA laska rzuci w diabły pomagaczkę bez wyrzutów sumienia

a laski kt "czekaja" 5-10 lat az on "dojrzeje" to zwasze mnie bawia;-)) i uwazam, ze zasluguja na los kt je spotyka bo nie akceptuja faktow - a to sie zwasze msci

starac sie powinny obie strony a nie jedna, " mężczyzna to łowca. Tak jest to w przyrodzie skonstruowane."... gdyby tak było w obecnych czasach to gwałt by był legalny

nie ma gwałtów wśród zwierząt. Jest przyzwolenie lub nie.Nie ma przyzwolenia- nie ma prokreacji. To ludzkie jednostki zdeformowane gwałcą. w świecie zwierzat jednostka zdeformowana jest eliminowana.

nie bo ludzie pierwotni gwałcili , wtedy nie było staran o panne poprostu sie brało za kudły i do jaskini

Można zrobić podział dwóch osób w związku Na " dawce" i na " biorcę " .Dawca to osoba, która z reguły bardziej dba o innych, niż o siebie, co wynika z obiektywnego postrzegania rzeczywistości.Zaś biorca to osoba, która bardziej dba o siebie, niż o innych, co wynika z subiektywnego odbierania rzeczywistości, ponieważ Biorcy są tak bardzo skupieni na sobie, poszukują partnerów, którzy byliby gotowi włożyć wiele wysiłku w zaspokajanie ich potrzeb. Biorcy doskonale zdają sobie sprawę, że Dawcy wręcz czują ogromną potrzebę dawania, więc uważają, że pozwalając sobie służyć, sprawiają Dawcom przyjemność. Aczkolwiek zgadzam się z cream że do tańca trzeba dwojga i starać powinny się obie strony

cream... brali za kudły jak przynieśli mamuta:-) Wacając do meritum sprawy- jak mężczyzna( normalny, nie zdeformowany gwałciciel) pragnie kobiety to zrozumie wysyłane przez nią sygnały- nawet feromony, rozszerzenie źrenic, ruchy dyskretne- cała mowa ciała na to się składa. A jak mu się laska nie podoba to i jak go na smycz weźmie to niewiele da- czmychnie przy najbliższej okazji

nie prawda ja nie widze takich znaków , moze jestem jakis inny ale naprawde ja takich rzeczy nie wyczówam

cream - moze nie widzisz tych znakow bo ich po prostu nie dostajesz, hm?

trudno stwierdzic

dobre

cream- może zacznij brać życie takim jakie jest , nie spinaj sie i nie oczekuj? Jak wyluzujesz zaczniesz odbierać sygnały ze świata. wydajesz się bardzo skoncentrowany na sobie:-)

tak jak Mielcarz myślą tylko pustaki które tylko ładnie wyglądają i pachną oczekując że wszystko zrobi facet a one tylko biorą i nic nie dają w zamian. Jak osoby są dojrzałe to razem zmierzają do tego żeby coś z term było a nie bawią się w te gierki.

skrobaku nie mówimy o zwiazku a o pierwszych staraniach się. Przeciez to oczywiste że związek to również przyjaźn i szacunek wzajemny. Nie wydaje mi się by Mielcarz była pustakiem. Inna rzecz, że jest bardzo piekna tak więc stać ją na facetów z najwyższej półki.