czy warto ???

Hej dziewczyny :) a może nie tylko :) mam problem.. wiem ze powinnam poradzić sobie z nim sama, ale spostrzeżenia innych może mi pomogą choć troszke. :) więc: poznalam faceta.. można by nawet powiedzieć ze chyba sie zkaochalam, spotykamy sie od kilku miesiecy, mieszkamy od siebie jakos 60 km.. no i ? niby nie duzo (widzimy sie w weekendy) ale namawia mnie na wyprowadzke do wiekszego miasta gdzie on mieszka.. a ja nie wiem co poczać z tego wzgledu iz mam stałą prace, na dodatek tatuś chce budowac mi dom..(ogólnie to starsi podejmuja za mnie wiekszosc decyzji ;/ ) ale ze to wiocha i nie ma wiekszych perspektyw na rozwoj, pracy nie ma (mnie sie poszczescilo) to on tu raczej sie nie wyprowadzi- spelnia sie muzycznie wiec wiadomo ze na wiosce sie nie rozwinie.. do pracy tez musialby dojezdzac.. wiec w gre wchodzi tylko to abym ja sie wyniola.. praca moja nie jest szczytem marzeń, niekeidy wykańcza mnie nerwowo ale chyba zadna praca idealna nie jest... w każdym razie...jak myślicie ? zostać tu ze względu na to bo tata chce wybudować córusi dom i mam stałą pracę, czy w końcu żyć po swojemu, znalezc inna prace i cieszyć sie byciem razem ??? co ważniejsze serce czy rozum ? hm ?

nie bądz głupia ja bym na twoim miejcu wolała stały byt czyli chate swoją tego kwiatu jest pół światu jak nie ten to inny.wiesz jak teraz cięzko o własne mieszkanie będziesz miała życiowy problem z głowy a życie sobie jeszcze ułożysz przynajmniej nie będziesz musiała się tułać jak wielu z nas.zastanów się dobrze co jest dla ciebie korzystniejsze a facet z czasem i tak odejdzie.