Nie stanął mi...

Niedawno zacząłem sie kochać ze swoją dziewczyną. Jestem początkujący w tych sprawach. często zdarza mi sie szybko spuścić dlatego tez staram sie zawsze w jakiś inny sposób doprowadzić moją partnerke do orgazmu, za drugim razem moge już dłużej... Ostanio kiedy spaliśmy razem przytuliłem moją dziewczyne, zacząłem dotykać jej piersi, ona zaczęła pieścic mojego penisa i jądra, na chwile mi stanął ale kiedy chciałem jej włożyć zrobił się miękki i nie mogłem jej włożyć ( wczesniej sie już kochaliśmy i nie odpocząłem ;) . Czy ona pomyśli że ja nie daje rady, boje sie ze ona nie będzie mnie chciała kiedy będe tak słabym kochankiem, mamy po 20 lat, czy Wy zostawiłybyscie faceta który jest słabym kochankiem? Chciałbym żeby jej było naprawde dobrze, nawet nie zależy mi na mojej przyjemnosci dla mnie mój orgazm to tylko efekt uboczny, najwięcej radosci sprawia mi jej orgazm.

Może jesteś kryptogejem?

To wez Viagre albo coś innego ;d

hmm, u mnie było podobnie, ale to był nasz pierwszy raz (ze sobą) Podobno mój partner byl w wielkim stresie chciał dobrze "wypaść" i przez to wyszło jak wyszło. Nie przejęłam sie tym, każdemu może się zdarzyć (tylko prosze nie piszcie,że prawdziwym mężczyzną to nie ma prawa się zdarzyć / love-lasą dziękuję za wypowiedź w tej kwestii :P ) Jesteśmy małżeństwem i w łóżku jest bosko, tylko ten 1 raz stres wziął górę :) Mam nadzieję, że partnerkę masz wyrozumiałą więc nie powinieneś się martwić Powodzenia !

"Chciałbym żeby jej było naprawde dobrze, nawet nie zależy mi na mojej przyjemnosci" i właśnie tu jest Twój problem blokujesz siebie patrząc tylko na to aby zaspokoić swoją partnerkę. Pamiętaj sex z ukochaną to jedność :)