chyba chytry

Czy to normalne ze moj facet jak mnie zaprasza gdzies np na weekend to rozliczamy sie ze wszystkim po polowie, hotel, restauracje,paliwo a jak ja mowie ze mam ochte na kawe albo ciastko to musze sama sobie kupic.Oboje jestesmy ludzmi doroslymi i oboje pracujemy ale zaczynam sie przy nim czuc jak przy kumplu a nie moim facecie.Zamierzamy sie pobrac w tym roku ale sama nie wiem juz czy chce.

nikt sie nie wypowie?

hmmm

nic sie nie dowiem

a co my ci mamy poradzic. sama czujesz ze cos jest nie tak bo rzeczywiscie to nie wyglada fajnie, ale nikt Ci nie powie 'nie wychodz za niego bo jest chytry i mu na tobie nie zależy' bo to za duze obciazenia odpowiedzialnosci za czyjsc zwiazek zwlaszcza ze nikt Cie nie zna ani twojej sutuacji

chodzi mi tylko o to czy taka sytuacja jest normalna

nie jest normalna. powinien Ci czasem stawiac. gdzie on pracuje, ile zarabia ?

Zarabiamy mniej wiecej tak samo, okolo 4 tys. Jestem troche zdziwiona bo nigdy nie mialam takiej sytuacji z mezczyznami.Zawsze jak bylam zaproszona to mnie nic nie obchodzilo, chyba ze ja cos zaproponowalam i chcialam tez zrobic przyjemnosc.