Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kitoos

jestem od was lepsza bo ucze sie jezyka estońskiego

Polecane posty

Gość kitoos

a wy samych takich oklepanych jak angielski niemeicki, włoski, francuski, te jezyki zna oprócz was pewnie z miliard ludzi :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na ogół ludzie uczą się języka, żeby móc się komunikować z większa grupą. A w Estonii większość ludzi do 50 roku życia mówi płynnie po angielsku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pochwal sie jaka juz sie
nauczysz, tzn bedziesz sie plynnie nim porozumiewac:) ja tez sie uczylam estonskiego..no ale wlasnie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość manio ciekawski
Nie ośmieszaj się, wiadomo, że łotewski jest bardziej cool :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AnnaKlozetówna
akurat Włoski wacale nei jest aż tak popularny bo tylko we włoszech używany...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aha...
a ci powyżej 50 mówią płynnie po fińsku i rosyjsku :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cwfcw
kitoos, ja najpierw radzę nauczyć się polskiego, bo widzę, że pod względem gramatycznym, interpunkcyjnych, stylistycznym i merytorycznym sięga on dna. -przed "a" oraz "bo" stawiamy przecinek (,) -zwracając się do kogoś "Wy", "Was" piszemy z wielkiej litery -piszemy "niemiecki", a nie "niemeicki" - "języki', a nie "jezyki" -stylistycznie zamiast "bo", lepiej użyć "ponieważ" bądź "gdyż" Życzę przyjemnej nauki POLSKIEGO.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cwfcw
kitoos, ja najpierw radzę nauczyć się polskiego, bo widzę, że pod względem gramatycznym, interpunkcyjnych, stylistycznym i merytorycznym sięga on dna. -przed "a" oraz "bo" stawiamy przecinek (,) -zwracając się do kogoś "Wy", "Was" piszemy z wielkiej litery -piszemy "niemiecki", a nie "niemeicki" - "języki', a nie "jezyki" -stylistycznie zamiast "bo", lepiej użyć "ponieważ" bądź "gdyż" Życzę przyjemnej nauki POLSKIEGO.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cwfh
kitoos, ja najpierw radzę nauczyć się polskiego, bo widzę, że pod względem gramatycznym, interpunkcyjnym, stylistycznym i merytorycznym sięga on dna. -przed "a" oraz "bo" stawiamy przecinek (,) -zwracając się do kogoś "Wy", "Was" piszemy z wielkiej litery -piszemy "niemiecki", a nie "niemeicki" - "języki', a nie "jezyki" -stylistycznie zamiast "bo", lepiej użyć "ponieważ" bądź "gdyż" Życzę przyjemnej nauki POLSKIEGO.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kochająca konie :)
Estoński to mały pikuś. Ja kiedyś uczyłam się języka kirundi używanego w Burundi. W nocnym klubie, do którego chodzi czasem mój mąż, była striptizerka z tego właśnie kraju. Mój mąż opowiadał mi później, jak cudnie tańczyła ta "czekoladka" i w ogóle zaczął bardzo interesować się Burundi i wszystkim co z tym krajem związane. Żeby mnie bardziej kochał postanowiłam, że nauczę się tamtejszego języka i poleciałam do Bużumbury specjalnie w tym celu. Wydałam kupę forsy na 1. część kursu, a po powrocie dowiedziałam się, że w tym czasie mój mąż zdradził mnie ze swoją koleżanką z pracy. Wtedy rzuciłam naukę kirundi i od tej pory nienawidzę tego języka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kochająca konie
Estoński to mały pikuś. Ja kiedyś uczyłam się języka kirundi używanego w Burundi. W nocnym klubie, do którego chodzi czasem mój mąż, była striptizerka z tego właśnie kraju. Mój mąż opowiadał mi później, jak cudnie tańczyła ta "czekoladka" i w ogóle zaczął bardzo interesować się Burundi i wszystkim co z tym krajem związane. Żeby mnie bardziej kochał postanowiłam, że nauczę się tamtejszego języka i poleciałam do Bużumbury specjalnie w tym celu. Wydałam kupę forsy na 1. część kursu, a po powrocie dowiedziałam się, że w tym czasie mój mąż zdradził mnie ze swoją koleżanką z pracy. Wtedy rzuciłam naukę kirundi i od tej pory nienawidzę tego języka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralalalalalallla
a ja czytam nordyckie runy, pismo klinowe i teraz zabieram się za majańskie hieroglify. :classic_cool: języki współczesne są takie mainstrimowe :P lepiej pouczcie się ugaryckiego albo starocerkiewnosłowiańskiego. to pogadamy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochamkonie
Estoński to mały pikuś. Ja kiedyś uczyłam się języka kirundi używanego w Burundi. W nocnym klubie, do którego chodzi czasem mój mąż, była striptizerka z tego właśnie kraju. Mój mąż opowiadał mi później, jak cudnie tańczyła ta "czekoladka" i w ogóle zaczął bardzo interesować się Burundi i wszystkim co z tym krajem związane. Żeby mnie bardziej kochał postanowiłam, że nauczę się tamtejszego języka i poleciałam do Bużumbury specjalnie w tym celu. Wydałam kupę forsy na 1. część kursu, a po powrocie dowiedziałam się, że w tym czasie mój mąż zdradził mnie ze swoją koleżanką z pracy. Wtedy rzuciłam naukę kirundi i od tej pory nienawidzę tego języka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralalalalalallla
a ja czytam nordyckie runy, pismo klinowe i teraz zabieram się za majańskie hieroglify. :classic_cool: języki współczesne są takie mainstrimowe :P lepiej pouczcie się ugaryckiego albo starocerkiewnosłowiańskiego. to pogadamy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×