Czy ktoś mia podobny przypadkie ? gdzie szukać pomocy ?

Witam, Coraz bardziej sobie zdaję sprawę jak toksycznych mam rodziców. Zostałem wychowany w jakiś pokręconych sposób . Jestem jedynakiem synkiem mamusi. Matka poświęciła życie żeby mnie wychować. Tak już pierwsza toksyna czyli poświęcanie życie dla dziecka :| ...mama wychowała mnie strasznie niekonsekwentnie ;/ nieraz mi pobłażała tak gdzie nie powinna ,a nieraz karała za nic wszystko zależało od jej humoru ;( . Ta kobieta jest emocjonalnie rozchwiana więc nie trzeba być tęgim mózgiem by się domyślić ,że nie mogła mnie prawidłowo wychować . Ojciec zajął się zarabianiem na dom więc automatycznie za duzo w wychowaniu do powiedzenia nie miał. on emocjonalnie jest stabilniejszy ,ale za to straszny pesymista z niego i bardzo ostrożny człowiek , który bardziej woli bezpieczeństwo niż ryzyko ,a w życiu nieraz i zaryzykować trzeba. Taki oto miks mnie wychował i teraz pytanie ,gdzie mam się wyprostować emocjonalnie bo czuję ,że teraz we mnie są nieraz różne toksyczne zachowania....brak optymizmu ,a raczej wewnętrzna walka bo staram się być optymista ,ale wewnętrzny żal i przeszłości szybko ściąga mnie na dół. ....to co najgorsze mnie spotkała w życiu to chyba to ,że gdy miałem 13 lat matka szlochała przy mnie i na kolanach mnie błagala ,żebym zrobił lekcje ( chore nie ? ) ..natomiast ojciec gdy miałem lat 18-20 jawnie przyznał sie do porażki i ,że nie podołał mnie wychować :( ...FAJNIE NIE ? słyszeć takie słabe słowa ,aż chce się żyć ,gdy nasze oparcie się po prostu poddaje ,,ale wybaczam im wiem ,że sami mieli trudne dzieciństwo pytanie tylko co dalej ? ..ja nie chce być taki toksyczny dla swojego dziecka ..gdzie mam sobie pomóc ?