Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość chyba fariatka

uderzyłam męża w ramię za wyzwiska ...

Polecane posty

Gość chyba fariatka

zaczął mnie obrażać a ja nie mogąc słuchać tego uderzyłam go w ramię żeby przestał . Żałuję tego bardzo i nie wiem kto w tym momencie jest gorszy ja czy on.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oboje zle sie zachowaliscie
teraz trudno bedzie sie pogodzic, bo kazdy czuje sie skrzywdzony. Ale od czego mamy dżentelmeńskie zasady? Kiedyś kobieta obrażona miała prawo spoliczkować mężczyznę i tego się trzymajmy. Niech on teraz przeprosi, że cie obraził.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba fariatka
właśnie to najgorsze ,że nie widzi w tym nic złego ,że rani wyzwiskami.na pewno mnie nie przeprosi ... i sam będzie się czuł pokrzywdzony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
napisz mu kartki wszedziw w domu, ze dopoki nie przemysli swojego postepowania-nie bedziesz z nim rozmawiac o problemach, ktore u Was wystepuja w malzenstwie. A jest duzo nad czym nalezy sie gleboko zastanowic. Zyj swoim zyciem ,poki co :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgeagrf
znam ten typ, zawsze bedzie cie wyzywal i to coraz wiecej ale jak uderzysz jestes najgorsza a on zobaczysz bedzie wyzywal coraz wiecej bo ma cie w rekawie, to ty go bijesz przeciez, obroci wszystko przeciwko tobie, juz nigdy nie bedzie dobrze, nie tak jak powinno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba fariatka
uważa się za doskonałego i poukładanego. a jak np deska do prasowania nie stoi tak jak powinna( wg niego) w jednej chwili wybucha powyzywa od flejtuchów itp robi ze mnie nie wiadomo kogo a później zachowuje się jak gdyby nigdy nic ,jakby mi się należało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobiety inaczej do tego podchodzą, niż mężczyźni. Myślę, że przesadzasz tak się obwiniając. Nic mu nie zrobiłaś. odebrał to jak szturchnięcie. Akurat mężczyźni inaczej odbierają przemoc i zbicie, czy uderzenie - jak to opowiadasz - spływa po nas jak woda. Musiałabyś walnąć go kijem bejsbolowym, żeby zrobić na nim jakieś wrażenie. A i tak wątpię, czy odniosłoby to zamierzony skutek. Mężczyźni nie odbierają tego, że dostali tak, jak kobiety. Kobieta traktuje to jak gwałt, mężczyzna tylko jako sygnał, że ktoś jest na niego trochę zły. Prawdziwą krzywdę zrobiłabyś mu publicznie go poniżając. Np. gdyby publicznie dostał w pysk, albo został ośmieszony, czy wyśmiany. To tutaj nas najbardziej boli. I moim zdaniem to można podciągnąć pod przemoc. Mnie osobiście bardzo męczą dąsy kobiety i ostracyzm. Od tego już wolę dostać od kobiety wpi..ol (bez zboczonych podtekstów proszę) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×