Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Lubliniankaa

Poród w szpitalu na Staszica w Lublinie

Polecane posty

KOSTECKA: http://www.poranny.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20090823/ZDROWIE/955253910 chociaz jak wyzej napisałam to dla mnie to głupota. wole ukłuć dziecko wiecej razy ale w dłuższych odtępach co moim zdaniem jest bezpieczniejsze. Są różne powikłania poszczepienne i ja uważam ze bezpieczniej jest robić jakies odstępny po miedzy szczepionkami a nie pakowac w dziecko ( w mały bezbronny organizm) tyle na jedne raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Donia chyba nie do konca tak jest jak piszesz. Dziecko na pierwszej wizycie szczepiennej dostaje albo 3 wkłócia- jedno to wzw B, drugie to hib a trzecie DTP lub wersja druga- 2 wkłócia 1- wzw i drugie to reszta(DTP i HIB) lub wersja trzecia -jedno wkółocie tzw 6 w 1 czyli wzw, hib i dtp w jednym zastrzyku. Dwa ostatnie warianty sa płatne. Załączam link do kalendarza szczepień http://www.szczepienia.pl/Kalendarz_szczepien/0-3_lata.aspx

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kontynuując co do skutków ubocznych które ja zauważyłam u swojego dziecka po pierwszyh szczepieniach było czasowe( tzn to sa tylko moje obserwacje i odczucia) obniżenie napiecia miesni.dziecko przez jakiś czas gorzej dźwigało główkę.no i patrząc na opisy rozwoju to później dzwigało sie na rączkach.ale jak wszyscy mówia kazde dziecko ma własne tempo rozwoju wiec nigdy nie wiadmomo czy to po szczepionkach.teraz córeczka zaczyna juz sama stac a ma 10 miesiecy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
c.d... szczepiłam dziecko na rotawirusy i też mieliśmy po drugiej dawce problemy "jelitowe"ktore zgrały sie z naszym wyjazdem do Warszawy i tez nie wiem czy to po.szczepionce.czy zmiana srodowiska a kupki przez miesiąc były śluzowe.i tetaz jestesmy w trakcie szczepienia p.pneumokokom i tez bardzo sie boję zaraz po szczepieniu ale jednak strach przed chorobą jest większy.ja sama zachorowałam na zap.opon mózgowych i to najprawdopodobniej złapałam albo podczas odwiedzin w szpitalu kiedy siostra urodziła dziecko albo w komunikacji miejskiej.co pochorowałam to moje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość no może i masz racje że sie myle ;/ z pomyłke z góry przepraszam tych którzy przeczytali co napisałam i sie tym zasugerowali. Ale jak tak czy siak nie szczepie dzieci szczepionkami skojarzonymi. Słyszałam wersje ze szczególnie te 6w1 można kojarzyć z autyzmem poszczepiennym i nie mam zamiaru sprawdzać tego na swoich dzieciach. A wracając do potocznej nazwy 6 w 1 to dla mnie troche głupie bo skor szczepionka 6 w 1 to tak na prawde szczepionka przeciwko błonicą, tężcem, krztuścem, polio, WZW B oraz Hib to ok nazywa sie dobrze ale w takim razie szczepionka taka jak np. DTP ( błonnica tężec krztusieć ) powinna nazywac sie 3 w 1. Kazdy maiłby swiadomośc na ile rzeczy szczepi dziecko za jednym razem. Jak kogoś stać na takie szczepionki i chce to moze kupowac jak wolałam zainwestować w Rotarix i Prewenar ( rotavirusy i pneumokoki) a z czasem w szczepionke na meningokoki niż w szczepionki skojarzone. Miliony dzieci na świecie szczepi sie normalnymi szczepoinkami i jakoś to musza przeżyć. kazdy z nas był szczepony i nie było szczepionek skojarzonych wiec nie wiem jaki jest cel pchania w nie pieniędzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
DTP ten skrót moze mówic juz szczepionka jest p.trzem chorobom.a nazwy 5.w 1 cz 6w1 to wymysł koncernów ostatnich czasów.jak masz starsze dzieci to pewnie tego nie spotkałas bo noe było takich szczepionek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, widze ze temat szczepionek sie rozwinal... U nas noc spokojna, wbrew moim obawom. Maly dzis tez duzo spi, ogladalam mu nozke, obrzek dalej jest ale juz nie taki wsciekle czerwony i goracy. To miejsce ok 2 cm jest twarde ale nie widac tam zadnych babelkow, grudek. A odnosnie szczepienia to my mielismy szczepic 5w1 ale to by znaczylo ze na pierwszej wizycie maly dostanie dwie szczepionki - 5w1 + wzw. Wolalam go nie meczyc i wybralam jedno wklucie czyli 6w1, poza tym pani polozna powiedziala ze to 6w1 ma lepiej oczyszczona szczepionke na wzw niz ta z wersji 5w1 z sanepidu. A odnosnie autyzmu to sasiadka mi opowiadala ze ma znajoma z poltoraroczna coreczka ktora po szczepieniu opoznila sie w rozwoju. Lekarze stwierdzili ze to po szczepionce, ktora prawdopodobnie byla zle oczyszczona. Teraz mala ma 1,5 roku i dopiero zaczyna stawac, chodzic. Rozwija sie tylko wolniej. Moim zdaniem tez lepiej szczepic niz nie szczepic bo zmniejsza to ryzyko zachorowania na powazne choroby. Na nastepnym szczepieniu na pewno wspomne lekarzowi o tym obrzeku. A odnosnie wit D + K, ktoras tu ostatnio pisala - moj maly 10. lipca skonczyl 3 miesiace, zapytalam pediatry czy odstawic juz ta D + K i przejsc na sama D to powiedziala zeby dokonczyc opakowanie (zostalo mi 12 kapsulek) i dopiero kupic D. Mowila ze od wit K nic sie dziecku nie stanie i moze ja przyjmowac dluzej tylko to po tych trzech miesiacach juz po prostu nie jest niezbedne ale nie jest tez szkodliwe... Dziewczyny, powiedzcie czy Wasze maluchy chodza w czapkach? Tzn. nie chodzi mi o taka pogode jak jest dzis (deszcz, wiatr) tylko o sloneczna, letnia. Moj synek bardzo nie lubi czapki, zakladam mu ja w wyjatkowych sytuacjach i tylko kiedy musze. W wozku praktycznie nigdy nie ma czapki, oslaniam go buda albo przewieszam tetrowke zeby na niego slonce nie padalo. Tak samo w samochodzie. Jak wychodze z malym na podworko to tez nie zakladam mu czapki no i teraz na chrzcinach moja mama wziela malego na dwor i wszystkie ciotki rzucily sie na nia - gdzie czapka? Czy musze zakladac dziecku czapke jesli jest na dworze? Pamietam ze starszego to nawet na dworze z wozka nie wyjmowalam ale wtedy bylam mloda i glupia wiec sluchalam "zyczliwych rad"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KassiaM jak przygotowania do chrzcin, pewnie wszystko juz dopiete na ostatni guzik ;) A co do spotkania - ktora chetna? W sumie to myslalam gdzie by tu mozna pojsc ale nic procz saskiego mi nie przychodzi do glowy... Szczerze to nie znam zadnych miejsc, w sensie kawiarenek, barow w Lublinie ktore bylyby odpowiednie dla matki z wozkiem... Bo ja wybiore sie na pewno z malym :) W koncu to Zlot Lupo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kostecka
kurczę mam poważny dylemat z ymi szczepionkami. ale chyba zdecyduję się na tradycyjne jednak. Sisia, ja w ciepłe dni zakładam opaskę, żeby aby uszka zasłaniała. w upały czasem sobie odpuszczam i opaskę, ale mąż bardzo nalega, żeby jednak zakładać :P a czapeczkę to aby w dni chłodniejsze, np jak wczoraj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kostecka
ja na spotkanie jestem jak najbardziej chętna. przyznam, że wcześniej miałam trochę wątpliwości, dlatego sięzbytnio nie udzielałam w tym temacie, ale doszłam do wniosku, że jednak piszemy ze sobą niemal codziennie i faktycznie fajnie by było się spotkać i poznać osobiscie :) tak jak mówiłam, termin jest mi obojętny, może być 20. a czy będę sama czy z małą to jeszcze zobaczymy jak to wyjdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tam nie chce nikogo na spotkanie naciskac, nie to nie, przeciez sie nie obrazimy ;) Ale przy pierwszym dziecku tez mialam kolezanki z lubelskiego forum i sie spotykalysmy i spotykamy z niektorymi do dzis a minelo juz 5 lat ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sisia: ja pisałam o tej wit. k bo tak powiedział mi mój pediatra :/ widac co lekarz ma inne zdanie:) a co do spotkania to powaznie fajnie by było sie spotkać ale ja raczej nie dam rady.. troje dzieci , 40 km do lublina .. i maz kty wraca do domu kolo 19 codziennie .. Nie mam z kim maluchów zodtawić i nie mam jak dostać sie do lublina do póki on nie wróci z pracy .. także chyba nic z tego ..;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sisia25 mój mały chodzi ciągle bez czapki jak nie ma tylko główki na słońcu za długo i mocno nie wieje np

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdules
kurcze to ja jestem jakiejś starej daty :)bo moja ma zawsze czapke jakos boje sie o te uszka zeby nie przewialo.a ten zlot moze pod zamkiem to i na lody mozna by pojsc i posiedziec na murku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
20 lipca nie mogę bo jadę 19-21 do Warszawy. idziemy w środę na szczepionki 5w1 plus rotawirusy - nie jestem lekarzem i czytanie informacji w internecie moim zdaniem nie ma żadnego sensu, nikt nie da nam zapewnienia będzie ok. Ja skonsultowałam się z moimi znajomymi, którzy mają 2 miesięczną córcię i zarówno oni jak ich cała rodzina są lekarzami. Stwierdziłam, że skoro oni się na tym znają a ja nie to, warto zasugerować się ich profesjonalną opinią a nie moimi przeczuciami, albo zdaniem osób które nie mają żadnego medycznego uzasadnienia tego co mówią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kostecka
w takim razie 20 odpada. ktoś ma inną propozycję? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzis znow byl problem z zasnieciem. Po kapieli maly zjadl i od razu zasnal ale po pol godziny sie obudzil, nie marudzil ale nie mogl usnac a widac bylo po nim ze jest zmeczony. I znow cysio, raz jeden raz drugi, w koncu po 20 poszedl spac i poki co nie budzi sie. czy Wasze dzieci usypiaja przy piersi? Moj czasami tak ale raczej staram sie odkladac go do lozeczka po jedzeniu jak jeszcze nie spi tylko jest taki przymulony. Wlaczam karuzelke i zasypia. Tak samo ze smokiem, staram sie nie dawac ale czasami musze... Nie wiem czemu ale mam wtedy wyrzuty sumienia :( gaha a kiedy Ci odpowiada? kostecka to moze sierpien? Albo ktoregos dnia na tygodniu? Tylko jesli w srodku tyg to ja wolalabym z kolei rano bo wtedy nie musialabym ciagnac ze soba starszego (do 13 jest w przedszkolu). Ewentualnie po prostu wezme go ze soba ale wolalabym tego uniknac, wiadomo - co dwoje to nie jedno ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kostecka
Dziewczyny, mi na chwilę obecną pasuje każdy termin z wyjątkiem 25 sierpnia bo wtedy u nas chrzciny :) jednak na tygodniu ja bym wolała godziny popołudniowe, bo wtedy mąż by mnie przywiózł i mogłabym przyjść z małą. ale nie upieram się. Sisia dzisiaj u nas też był ciężki dzień - mała właściwie przez cały dzień nie spała, miała aby krótkie drzemki, max 30 minut. była niespokojna i płaczliwa. Na jutro zapraszamy rodziców na obiad (mamy pierwsząrocznicę slubu) i chciałam dzisiaj ładnie wszystko posprzątać, ale małą mi nie pozwoliła, przez cały dzień sprzątnęłam aby łazienkę :P teraz już położyliśmy ją do łóżeczka, raz zapłakała bo jej smok wyleciał i dalej spi. mam nadzieję, że noc będzie spokojna. my tam nie mamy wyrzutów co do smoka, to jest najlepszy przyjaciel Judytki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdules
piękne imię Judytka;) a sisia ty to masz super dzieciątko:)moja to tylko przy cysiu zasypia i dopiero chop do łóżeczka:)a tez ma takie dni ciężkie co śpi po 30 minut a np wczoraj zasnęła jak zwykle po kąpieli ok 20-21 no i o 22 sie obudziła i tak sobie leżała do 24 a jak byla ta burza to wogóle nie mogła zasnąć i też po północy jej się zasnęło:)ale o tyle mam dobrze bo rano śpi do 10:)a kassia to pewnie juz sie na chrzciny szykuje bo jakoś mało aktywna:)u nas za 3 tyg dopiero ale pewnie zleci szybko :)teraz chrzciny pózniej roczki będziemy przeżywać a ciekawe może do komunii dojdziemy hihihi fajnie by było:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Akurat tylko ten weekend 19-21 mi nie pasuje, bo tak to koczuje w lublinie. Tak jak pisałam cały sierpień jestem na działce, ale to żadna przeszkoda bo przyjadę kiedy będzie trzeba - rano, popołudniu jak wolicie :) Mój synalek od kilku dni jest bardzo niespokojny, zje i bardzo płacze. Śpi tylko 30-40 minut i budzi się niespokojny, oczka aż czerwone bo taki zmęczony ale mimo wszystko nie zasypia. Wczoraj 1 raz wsadziłam go do auta i godzinę jeździłam z nim po wszystkich okolicznych wertepach - dopiero to go uspokoiło. Natomiast burza mu nie przeszkadzała, bardziej chyba ja sie bałam niż on ;p W środę szczepionki i przyznaję się boje się bo on już teraz jest marudny i płaczliwy a co będzie po szczepionce :(?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kostecka
dzięki Magdules :) mała śpi dalej, już nie płakała. tak sobie myślę, może przyzwycziła siędo spania w łóżeczku i w dzien powinnam ją tam kłaść? bo w dzień to siedzi z nami w drugim pokoju i jeśli spi to na kanapie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam pytanie - mój mały (6 tygodni) jak ma gazy to tak płacze jak by te bączki co najmniej go bolały, robi się czerwony jak burak i po chwili jak pójdzie bączek uspokaja się, do następnego. To normalne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kostecka
Gaha a to nie jest tak, że po prostu ma wzdęcia i nie może się wyprutać? dlatego jest czerwony i płacze. moja też tak czasem ma, jak jej pomasuję brzuszek i puści bączka to się uspokaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gaha jeśli twój niunio jest tak niespokojny spytaj lekarze o czopki vibrucol są super i na kolki i zabkowanie i na niepokoje lek bezpieczny od pierwszych dni życia homeopatyczne ziołowe nam bardzo pomagają bo zaczęło się zabkowanie daje oby na noc bo mały bardzo słabo sypiał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gaha agusia ma racje te czopki sie sprawdzaja, ja stosowalam przy starszym i pomagaly. A jak piszesz o swoim maluchu to mam przed oczami mojego starszego jak byl malutki... I dodam ze nie sa to mile wspomnienia :( Wiem co czujesz. kostecka sprobuj klasc mala w jej lozeczku, a na kanapie spi dlatego ze jest Wam tak wygodniej? Czy po prostu boisz sie ja zostawic w drugim pokoju? U nas maly spi tylko w swoim lozeczku, czasem w wozku. Kiedys mi zasnal w lezaczku to go wyciagnelam i przelozylam do lozeczka bo wydawalo mi sie ze jest taki jakis pogiety w tym bujaku i ze mu niewygodnie. Tak samo w foteliku samochodowym, moim zdaniem te foteliki sa do d*** dziecku niewygodnie, poskrecane lezy a wrazenie mam takie ze te pasy i tak nie chronia odpowiednio... kostecka w sierpniu to godzina mi obojetna bo mamy zamkniete przedszkole wiec tak czy siak bede z dwojka ;) chyba ze sie utrafi wolne u meza :) magdules ja na mojego nie moge narzekac, ale nie chce tez zbytnio zachwalac bo wiadomo, wszystko sie moze zmienic ;) Powiem tyle ze gdyby pierwsze takie bylo to nie czekalabym 5 lat z drugim ;) No a u nas nocka jakas taka, maly obudzil sie o 1 wyspany i zanim znow go namowilam zeby usnal zrobilo sie po 2... To chyba przez to ze praktycznie caly wczorajszy dzien przespal. Dzis mu nie dam bo ja tez chce sie wyspac w nocy ;) A rano 6.30 z wozu, kupka go obudzila i juz nie bylo mowy o spaniu, mial juz dwie drzemki po pol godziny i teraz dokazuje :) W miejscu po szczepieniu zostalo juz tylko zgrubienie i lekki siniak, za to nie wiem czy nie zaczyna mi sie jakis kryzys laktacyjny... Ogolnie laktacje mialam juz w porzadku a teraz jakos mi sie zwiekszyla tzn. malyjakby wszystkiego nie zjadal i ciagle czuje pelne piersi. Nie chce za bardzo odciagac bo wiem ze wtedy bedzie jeszcze wiecej ale niekiedy musze tak jak np.dzis bo jak niunio zaczal jesc to tak bardzo lecialo ze jak przerwal i wypuscil z buzi to go calego opryskalo, najpierw lecialo jak pod cisnieniem a potem kapalo i dopiero jak odciagnelam to mogl spokojnie zjesc. I znow musze nosic wkladki bo jak maly je z jednego to leci tez z drugiego a wczesniej bylo normalnie i piersi byly miekkie a teraz ciagle pelne :( Juz nie wiem co z tym zrobic, odciagac czy nie, czy to przejsciowe i zaraz sie uspokoi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MatkaEV
ja tylko na chwilę, bo mam pracowity weekend. Ustalcie kobietki termin i miejsce spotkania, bo czas leci. U nas kiepsko, tzn. z tymi pleśniawkami - u młodej przeszło, ale ja mam zainfekowane brodawki i muszę leczyć. A że małą karmie piersią - to ona się znów zaraża. I tak w kółko :( W poniedziałek idę do Paśnkowskiej, bo dostałam zalecenie od położnej co mam brać- ale wszystko to jest na receptę :( Wczoraj byliśmy z mężem na randce :) Byliśmy w kinie, na tym nowym filmie z Bradem Pittem - o zombie :) W połowie seansu wszystko zgasło. Czekaliśmy 15 minut - włączyli - po czym znowu zgasło. Ponoć przez burze mieli problemy zasilaniem :) Oddali kasę za bilety i do domu. Taka randka :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MatkaEV
sisia- zgadzam się z Tobą co do fotelików. Moja mała siedzi w nim taka skulona jakby w jakichś dybach :) Nie trzeba być geniuszem żeby zauważyć, jest jej mega nie wygodnie. Ale cóż zrobisz ???Może jak dzieciaki podrosną, pozycja ciała się zmieni i chociaż troszkę im będzie lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My z mężem pid tą wkładke dla noworodka do fotelika wkładaliśmy kocyk, dzięji temu Mała była w pozycji bardziej leżącej, polecam spróbować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kostecka
Sisia w sumie to nie wiem dlaczego spi w dzien na kanapie, jakos tak sięprzyjęło :) po pierwsze jej łóżeczko jest dopiero w trzecim pokoju, więc mogłabym jej nie słyszeć. po drugie ona lubi być koło nas. co do fotelików to moja mała lubi siedzieć i w foteliku i w huśtawce, lubi być ściśnięta :) ja to się bardziej martwiłam czy taka pozycja jest na pewno zdrowa, ale ortopeda (Latalski) zapewnił, że jest w porządku. ja z kolei zaczełam się niepokoić o pokarm. od kilku dni mała często chce jeść, a piersi mam miękkie. wiem, że niby powinno sięto ustabilizować i powinny być miękkie ale czuję się wtedy niepewnie bardzo. no i chce teraz jeść naprawdęczęsto, może się nie najada po jednym razie? a jak wczoraj koło połnocy chciałam odciągnąć to udało się aby 30 ml :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kostecka u Ciebie minelo juz chyba 6-7 tyg? To laktacja pewnie sie ustabilizowala ale jesli sie boisz ze masz za malo to przystawiaj niunie czesciej a produkcja sie zwiekszy. Dodatkowo mozesz wspomagac sie laktatorem. Ja mam wlasnie przeciwny problem, w nocy maly je raz i to z jednej piersi. Z drugiej odciagam ok 100 ml bo jest twarda, czasem az boli jak dotkne ale rano jest to samo, tak jakby bylo tego pokarmu za duzo bo az "sika" z piersi i maly nie nadarza lykac :( Mam nadzieje ze to przejsciowe... MatkaEv zastanawialam sie co sie z Toba dzieje bo sie nie odzywasz ;) Pewnie, lec do lekarza niech Ci przepisze konkretne leki bo szkoda i malutkiej i Ciebie, ale sie nameczycie przez te nieszczesne plesniawki :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×