Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Chory chory pies

Proszę o pomoc chory pies!!boję się że zdechnie

Polecane posty

przecież temu psu mogło pogorszyć się przez ciebie,sama trułaś go lekarstwami dla ludzi,założę się że weterynarz nawet o tym nie wie!zawsze uważałam,że żeby móc posiadać psa każdy potencjalny właściciel powinien przechodzić jakieś testy psychologiczne.Dobrze że moje psiaki leżą sobie w cieplutkim domku,najedzone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jvkdfjj
a moje koty monte wcinaja :o zmien weta, ten chyba nie wie co robi! i spiesz sie bo kazda chwila sie liczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vet tech
Badanie krwi i kupy, jeśli sie skręca z bólu to ja bym i prześwietlenie zrobiła, może cos zjadł i mu siedzi w brzuchu (ale wtedy to by wymiotowal albo przynajmniej próbował), wracaj do lekarza i kaz mu porobic badania, powiedz ze mu ludzkie meds dawalas (chore!!!!), Opowiedz mu wszystko ze szczegółami! Za dużo wody tez nie dawaj bo mu sie wyniki zmienia. A pies kastrowany? Pewnie nie, w Polsce jeszcze nie wiedza ze tak lepiej jest dla psa.. Biedaczek!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dhsgdshgdghskjfsdkjfhskfjhsd
A ty kim jesteś?? Zagramaniczna??? Nic mnie bardziej nie denerwuje jak wtrącanie angielskich słówek, żałosne jak cholera. Spadaj z tego topiku, sama jesteś bland.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chory chory pies
Mówiłam mu że dałam psu gripex nic nie powiedział na to. Nie ukrywałabym takich rzeczy. Zresztą to i tak już nieważne:'( Topik uważam za zamknięty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klapeczek999
a co pies zdechł?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość umano
A dlaczego nieważne? Jak piesek się czuje? Może faktycznie jedź do innego weta albo najlepiej, żeby przyjechał do domu, bo jeśli pies jest słaby to taka podróż i wizyta będą dla niego dodatkowym obciążeniem i niepotrzebnym stresem. Dziwią mnie jednak ataki pozostałych forumowiczów. Każdy z nas popełnia błędy, autorka przyznała że może za późno zadziałała, ale to nie znaczy żeby od razu kogoś wyzywać i wieszać na nim psy. Jej i tak łatwo nie jest. A co do bycia na mrozie psów, to to jest dosyć powszechne. Na wsi przeciętny gospodarz raczej nie trzyma psa w domu. Myślę, ze ważne aby miał ocieploną budę i jakieś ciepłe koce, ewentualnie właśnie otwarte jakieś dodatkowe pomieszczenie, gdzie mógłby się ogrzać. Oczywiście wszystko zależy i od razy psa i od jego wielkości i od jego indywidualnych predyspozycji. Tak czy inaczej miejmy nadzieję, że piesek dojdzie do siebie, no i tej zimy pobyt w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No własnie gin nie zalecił RTG? Ja z moim psem po jednym dniu niedyspozycji jechałm 70 km w jedną stronę do kliniki na rtg, bo mała była dosłownie odkurzaczem i było podejrzenia wciągniecia czegoś ;) ...Z inną suczką po zabiegu wycięcia guza przez kilka dni na kroplówki jeździłam, bo nie chciała jeść...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość umano
Gratuluję Asilma. Twoje pieski to szczęściarze :) Słucha, a jak się wstawia te kwiatki w tekście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vet tech
Nie bardzo mnie obchodzi co Cie denerwuje a co nie.. Zagraniczna jestem i bede bo widać ze nie ma co wracać do takich patalogii polskich :/ Jak tam ten pies??? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I jak
J.w

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój chłopak miał dobermana.. ale trzymał go w domu. Miał guza na gardle i to sporego.. w jedną noc nie spał cały czas stał,dyszał nic nie jadł,a na drugi dzień uśpili,bo i tak sam by zdechł po trzech dniach góra.. piesek sie tylko męczy.. jak chcesz od nas pomocy? Tylko weterynarz może pomóc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tych włascicieli wepchnąc do tych bud .Przywiazac jeszcze łancuchem .Nie dac pic ani jesc .Mozeby zmadrzeli .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gratuluję archeologom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po dwóch latach odpowiadać na pytania??? Nieco spóźnione porady...:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
odświeżam wątek, bo sama miałam problemy z moim pupilem, pomocni okazali się Ci specjaliści: http://www.weterynaria.slask.pl/ a było już naprawdę źle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja korzystam z usług http://lecznica.pila.pl/ - bardzo fajni weterynarze, którzy mają dobrze wyposażoną klinkię i zatrudniają ludzi, którzy kochają zwierzęta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chyba każdy właściciel zwierzaka przechodził przez takie przykre chwile... ja przekonałam się,jak ważne jest wtedy szybkie postawienie diagnozy i rozpoczęcie odpowiedniego leczenia. z leczeniem mojego psa bardzo pomogli mi lekarze z www.weterynarz-szczecin.info/ i teraz zawsze jak mam problem odwiedzam ich bez wahania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja z kazdą chorobą chodzę z psem po prostu do weterynarza na Marysin http://www.wetmarysin.pl/baza-wiedzy/ a nie wypisuję na forach. W tym czasie zwierzak może potrzebuje juz pomocy, lekarstw więc zamiast dopytywać może lepiej iść do weterynarii albo chociaż tam zadzwonić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W takich przypadkach trzeba niezwłocznie udać się do dobrego weterynarza, zanim będzie za późno. Ja ze swoim psem zawsze chodzę do http://www.wetjaneczek.pl/ , to bardzo kompetentna przychodnia, mają dobre podejście do zwierzaków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
reklamowiczom dziekujemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak mozna trzymac psa w budzie na podworku nie miesci mi sie to w glowie! jestem chora po 6 operacjach mam w domku dwa wielkie psy musze z nimi wychodzic 4 razy dziennie na spacer nigdy w zyciu nie oddalabym ich nikomu ani nie zamknela w budzie na podworku nie jestem stara dewotka jeden piesek jest moj drogi syna ktory wyjechal do anglii pieski spia ze mna na lozku moj maz juz nia ma pretensjikocham je miara czlowieczenstwa jest stosunek do zwierzat!przemyslcie to!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie rozumiem dywagacji o chorym psie ...no na litość, w takich kwestiach to się idzie do weterynarza ! Jak nie masz możliwości, to chociaż zadzwoń: tu łap dobrych specjalistów: http://www.weterynaria.slask.pl/kontakt.htm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dendryks
Myślę, że skoro już poszukujesz pomocy w Internecie, to powinnaś udać się od razu na forum stricte o psach, np. to: http://www.mojpies.com/ Większa szansa na znalezienie pomocy. Mam nadzieję, że wszystko skończyło się pomyślnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama z pewnością nie podawaj mu leków. Biegnij szybko na konsultacje do lecznicy dla zwierząt, to najlepsze wyjście z tej sytuacji. Lekarz określi co mu jest i wspólnie ustalicie co dalej. Jeżeli zależy Ci na szybkiej i bardzo trafnej diagnozie to oddaj pieska do http://weterynarz-szczecin.info/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To na co czekać, najlepiej iść po prostu do weterynarza. Mogę Ci podrzucić kontakt do placówki która moim zdaniem jest najlepsza jaką znam od wszelkiego rodzaju psich przypadków/wypadków: http://www.weterynaria.slask.pl/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agusatak
No i w takich przypadkach przydałoby się ubezpieczenie dla zwierząt http://bezpiecznypupil.pl/ Wówczas mogłabyś gnać do weterynarza od razu. Zresztą i tak powinnaś, nic Cię nie usprawiedliwia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Generalnie jeśli nie masz pewności, że Twojemu psu może coś dolegać to najlepiej będzie odwiedzić z nim weterynarza. Kiepski apetyt, apatia to mogą być objawy czegoś poważniejszego. Zabierz go do weterynarza - najlepiej jeśli będzie to www.weterynarz-szczecin.info i dowiedz się co faktycznie mu dolega.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tylko wpiszę dla starych psów jest lek na reumatyzm, stawy ,mój bierze -duży pies po 3 razy dziennie po 1 małżu zielonym i tranie w pasztetowej ,,na poczatku pluł tym -później się przyzwyczaiła -mam ''podhalankę '' zapytać weterynarzy o małza zielonego -wiedzą o włąsciwosćiach p/zapalmych na stawy --kupuję na eperna.pl dosć tanio .............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli wszyscy jesteście tacy mądrzy na temat psa w budzie to ciekawe co mi doradzicie. Przez całe moje życie towarzyszyło mi kilka piesków które były wychowywane od szczeniaka. Mieszkały w domu, miały ciepło zimą. Gdy ostatni zamknął oczka zrobiłem przerwę bo nie miałem warunków na trzymanie psa. Wyprowadziłem się na wieś do nowego domu i zrobiłem największy błąd życiowy. Zabrałem 2 letniego psa ze schroniska. Na dzień dobry zaszczał ściany w jednym pokoju. Był lipiec wiec poszedł do budy. Potem na spacerze dostał się do sąsiadki i zagryzł około 15 kur.W międzyczasie kolejne próby trzymania w domu i zaś szczanie po ścianach. Więc gdzie go trzymać w mrozy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×