Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

te verde

Marzy mi sie... przeprowadzka.

Polecane posty

Tak bym chciala spakowac te wszystkie graty, wyrzucic co mozna, i na nowo urzadzac sie w nowym domu. Tu juz siedze 1,5 roku, juz mi sie nie podoba, chce czegos nowego. Tak sobie tylko marudze, siedze sama i potrzebuje towarzystwa, a temat dobry jak kazdy inny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chetnie, ale wydaje mi sie, ze za malo miesjsca jest, zeby cokolwiek tu ruszyc... Jedyne, co wiem, ze moglabym zmienic faktycznie, to pozbyc sie starych nienoszonych ubran, ktorych czesc zalega pod stolem w kartonie (:O), ale to niewiele zmieni. W sumie moznaby sie zastanowic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedy ja tak juz od dawna mam. Juz piluje faceta, coby to rozwazyc. Odkad zaczelam studia nie mieszkalam nigdzie dluzej niz rok, to juz jakies chyba 8 lat bedzie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kciuk, dobilas mnie. Ja ostatnio jak jestem sama wlasnie w simsy gram, i to jeszcze takie najbardziej obciachowe. Moja podswiadomosc sie juz nawet w podteksty nie bawi, tylko wali w glowe i wrzeszczy na cale gardlo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ja lubię simsy:P wiem, co czujesz, ależ to radocha takie swoje po swojemuurządząc, nie tylko własny pokoj, ale i holl i kuchnię i łazienkę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie to raczej: lazieneczke. Mnie juz dobija to mieszkanie, bo jest tak male i zagracone, ze nawet mi sie sprzatac nie chce (w sumie to nigdy mi sie nie chce sprzatac :D). Kiedys zawsze funkcjonowalam tak, ze moglabym sie przy pomocy pociagu i wlasnych sil przeprowadzic calkowicie, teraz to nawet ciezarowka by nie wystarczyla. Chyba to tez mnie troche przytlacza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Za diabla nie rozumiem tych calych metrazy. Dla mnie wielkosc mieszkania okresla sie liczba pokoi/pomieszczen i epitetami typu 'male', 'duze', 'ogromne' i 'od sciany do sciany siegam rekoma'.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my mamy 3 osoby plus dwa psy:D ale my ogolnie towarzystwo hippisowskie, wszystko razem robimy i tłok nam nie przeszkadza:D i też już jest zagracone, jednak jak są dwie baby, to jest syf

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ooo, dwie baby to tez przeklenstwo dla mnie. Ciuchy sie mieszaja (zwlascza jak maz zajmuje sie praniem), kosmetykow masa, i co z tego, ze ja sie staram duzo nie posiadac, skoro lazienka i tak cala zawalona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja lubię przestrzeń , na dłuższą metę to się nie sprawdza przynajmniej w przypadku rodziny (córka ma swój pokój a i tak siedzi z nami w dużym) brakuje przynajmniej jeszcze jednego pokoju(sypialni) żeby można było tu dłużej mieszkać.No ale już tuż tuż

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my tak mamy w kuchni:( jeśli jedno gotuje, tamci muszą siedziec, bo byśmy sie porozbijali. ja mam co prawda malutki pokoik i jest ciezko , jak u mnie siedizmy, za to para, z która mieszkam jak stodołe salon, ale za to zimno tam jak diabli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z czego jedna syfiara jak diabli, wcina obiad, a łokcie od jakiegos zarcia ma brudne, ale co tam, jej to nie przeszkadza. ja i jej chłopak za to z mopem cąły dzień, bo na tych pierd panelach wszystko widać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja ogolnie lubie male pomieszczenia, przytulne sa. Jedynie wlasnie salon widzi mi sie duzy, przestrzenny. Wiecie, co mi sie jeszcze marzy? Sypialnia, ktora sluzy tylko do spania. U nas jest biurko z komputerem (i drugim nieuzywanym), i szuflady z bielizna, a chcialabym tylko lozko i jakies nocne stoliki. Jak chcieli tam szafe wcisnac zbuntowalam sie skutecznie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teraz rozumiem, dlaczego sie chwaliłaś, sama się ciesze swoim włąsnym kątem:D ciul, że nie ma jak przejść, depcze psa i musze sama w piecu palić:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I nowe mysli mi do glowy wpadaja... Gdybym sie przeprowadzila (nie gdziekolwiek, tam, gdzie poniekad mam szanse), moznabyloby pomyslec o posiadaniu kota. Kota!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szynszyle i koszatki mi sie podobaja, ale smierdza/halasuja podobno (przynajmniej jedne z nich). Ale kot bije wszystko na glowe. My mamy kota podworkowego, tzn jest to kot jakiegos sasiada, ale przychodzi do nas czesto sie poglaskac, nawet do domu wchodzi. Dom bez kota to nie dom ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeprodzzzka
Każdy ma swoją ulubioną firmę, według mnie jedną z najlepszych na rynku jest firma DTS od przeprowadzek z Warszawy, szybkie i tanie przeprowadzki !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na wlasną ręke to za duzo roboty... tak mi sie wydaje. ja wole zapłacić i mieć zrobione, dlatego jak sie przeprowadzalam pol roku temu to wynajełam http://www.emkatrans.pl , oni wszystkim sie zajeli , a ja miałam spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkwiatuszek82
Dokładnie – samodzielne ogarnięcie przeprowadzki to masakryczny temat jest. Ja się przeprowadzałam z Wrocławia do Warszawy to przeżywałam na początku dramat – w końcu wynajęłam firmę przeprowadzka.wroc.pl. Pomogli mi sprawniej się z tym uporać, poradzili sobie także z utylizacją starych, niepotrzebnych mebli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×