Zycie w ciaglym stresie, bedac ponizana i wyzywana.

Jeśli z góry zakładasz, że TOBIE SIĘ NIE UDA i nawet nie próbujesz zmienić swojej sytuacji, to nie dziw się że jesteś traktowana tak a nie inaczej. Wspomniałaś o wyjeździe. Co to za problem? Jest masa możliwości od nianiek dla dzieci (mieszkających u ang czy niemieckiej rodziny, po wyjaz do np. Holandii na jakieś zbiory. A będąc juz na miejscu na jakims 6 czy 12 miesięcznym kontrakcie możesz szukać sobie czegos lepszego na dłużej i po troszku odkladać pieniądze. To wbrew pozorom nie jest takie trudne, tylko trzeba ruszyć tyłek, a nie narzekac i dawać soba pomiatać.

mam to samo ze swoja rodzina. moi rodzice nie zyja.Ale np. 1 ciotka z wujkiem ciagle cos do mnie maja.A to ze nie mama pracy a to ze jestem zla matka. mamy maly kontakt bo za kazdym razem jak ja widze sprzeczamy sie.

milsm to samo na chacie.............. teraz mieszkam w UK i mam super mezusia a moja rodzinka szuka zemna kontaktu a ja za bardzo nie potrafie z nimi normalnie gadac. Mam 26 lat wyjechalam jak mialam 20 rzucilam studia i postawilam wszystko na jedna karte i jestem szczesliwa

to widocznie są idiotami , nie zadawaj sie z nimi... zawsze trafi sie na jakieś nie zyczliwe osoby , jesli to rodzina to ciezko ,ale wtedy trzeba z nimi zerwać kontakt lub bardzo ograniczyc

ale życioe bez miłości matki , ze świadomością jej wrogości to tragedia , tylko najsilniejsze jedynostki są w stanie to zlać i żyć jakby nigdy nic