Wakacje, wybór biura podróży

Czym kierujecie się wybierając/planując wyjazd na swoje wakacje? Wybieracie najpierw miejsce, później szukacie biura podróży? Czy przeglądacie oferty i wybieracie to, co akurat wpadnie wam w oko? Przed wyjazdem sprawdzacie opinie o konkretnym biurze? I opinie o miejscu, do którego się wybieracie?

Każde biuro tak naprawdę jest siebie warte ;) i każde może upaść z dnia na dzień. Ważne czytać dobrze umowę.

Najpierw wybieram miejsce, potem szukam najlepszej oferty: - stosunek jakości do ceny - liczba dni za konkretną cenę Na koniec przeglądam opinie o danym biurze

U mnie jest różnie. W zależności od tego, czy w danym roku mam akurat kasę na to, żeby wybierać w ofertach i jechać tam, gdzie konkretnie chce, czy mam gorszy rok i jadę tam, gdzie mnie nie zrujnują finansowo ;) Jeśli chodzi o opinie, to czasem przeglądam, chociaż mam tak (chyba nie tylko ja), że trzymam się czegoś sprawdzonego. Dlatego często wybieram np biuro podróży ALMATUR. Pierwszy raz byłam z nimi ładnych kilkanaście lat temu, jako, że były to jedne z moich pierwszych wakacji, to wspominam je z sentymentem. Może też dlatego często wracam do tego operatora, ale też dlatego, że jeszcze się na nich nie zawiodłam. Opinii o miejscach raczej nie sprawdzam przed zakupem wycieczki, raczej później przeglądam informacje.

Najpierw szukam miejsca, do ktorego chce pojechac (wlasciwie to nie szukam, bo jest ich tyle, ze sa w kolejce na liscie haha), a potem wszystko organizuje. NIGDY nie korzystam z uslug biura podrozy, bo jest drozej (do ceny wakacji doliczaja swoja prowizje) i zazwyczaj laduje sie w hotelu molochu, ktory oferuje 300 pokoi, all inclusive i generalnie jest sie w spedzie ludzi, ktorzy tylko jedza, pija i lezakuja. Jasne, ze niektorym takie wakacje odpowiadaja, ale dla mnie to strata kasy, bo co z tego, ze jest sie za granica, skoro spedza sie tydzien przy hotelu. Rezerwowanie lotu i hotelu osobno zazwyczaj wychodzi taniej, bo ma sie wiekszy wybor linii lotniczych i hoteli, czy hosteli. Ja zazwyczaj zatrzymuje sie w malych, przytulnych, tradycyjnych dla danego miejsca B&B (Bed&Breakfast). Zanim wyjade orientuje sie co w danym miejscu jest do zobaczenia, jak najlepiej sie przemieszczac (autobusy, pociagi, wynajem roweru itp) i mniej wiecej planuje sobie co bede robic,oczywiscie plany zawsze sie zmieniaja, bo po dotarciu na miejsce staram sie pytac lokalnych ludzi co jest warte zobaczenia i zawsze odkrywam super miejsca, ktore niekoniecznie sa w przewodnikach. Nie lubie jadac w "turystycznych" miejscach, wole male restauracyjki czy kawiarnie, w ktorych sa tylko miejscowi, bo tam serwuja tradycyjne dla tego kraju jedzenie i jest taniej. Generalnie staram sie chlonac kulture, miejsca, atmosfere i tradycje danego kraju, bo szansa, ze kiedys tam wroce jest nikla - nie mam czasu wracac, bo jest milion innych miejsc, ktore chce zobaczyc. Lubie aktywne wakacje. Wracajac do spraw organizacyjnych, polecam rezerwacje biletow, hoteli itp. przez internet, bo zazwyczaj jest taniej.

Coś w tym jest, że wakacje planowane samemu mają sporo plusów, ale taka jest prawda, że mimo tego, że bp dolicza nawet swoją prowizję, to jest oferta wygodniejsza. Wiesz, niczym nie musisz się martwić, Ty tylko wybierasz miejsce, płacisz, a oni załatwiają wszystko za Ciebie. Jest też tak, że dzięki temu, że w dane miejsce biuro wysyła klientów często, ma jakieś zniżki, więc cena też nie zawsze jest wyższa. Taki samotny wyjazd ma na pewno swój klimat, ja zazdroszczę odwagi, bo chyba bym się nie zdecydowała na taki wyjazd.

Tak, jak pisalam, zalezy kto co woli. Mieszkam w UK i musze powiedziec, ze tutaj oferty wyjazdow sa o wiele tansze niz w Polsce i wybor tez wydaje sie wiekszy, nawet jesli organizujesz wszystko przez biuro podrozy. 2 lata temu lecialam na Madeire i znajomi z Polski chcieli sie przylaczyc, tylko, ze najtansza oferta z polskiego biura podrozy byla za ponad 4tys od osoby. Zorganizowalam znajomym wszystko z Londynu i nawet jak dodali do kosztow wakacji koszt przelotu do Londynu i z powrotem, to zaplacili polowe z tego, co musieliby placic w Polsce. Wiem, ze znajomi w Polsce czesto kupuja tez wakacje w niemieckich biurach podrozy (wylot z Niemiec), bo maja interesujace i czesto tanie oferty. Warto sie zorientowac...

Też mam tak, że zazwyczaj wybieram to co sama już sprawdziłam, albo to, co polecają znajomi, to chyba logiczne, że sprawdzam opinie. Jeżdżę z polskimi biurami podróży, jako patriotka ;) A serio, tak jak ktoś już pisał wcześniej, z wygody.

Jeżdżę z tego biura z którego jest taniej. Marzę o podróży do Indii. Chciałabym tam pojechać na dłuższy czas. Niestety tutaj mam swoje życie i pracę, której porzucić nie chcę. Więc zostaje wycieczka :)

No ale jak chciałabyś żyć w Indiach? Przecież żyć z czegoś trzeba ;)

ja podrozuje tylko sama, sama planuje, kupuje bilety, spie u ludzi: azja, maroka i takie tam inne. Polecam Sycylie- piekna!!! marze o wakacjach:)

siedem zawsze liczy się cena, co do tego nie ma wątpliwości. ale warto sprawdzić, czy co konkretnie biuro proponuje za tak niską cenę. i moim zdaniem jedno biuro, nie jest równe drugiemu. bo mozna jechać drogo i nadziać się, albo zapłacić niewiele a wyjazd może pozytywnie Cię zaskoczyć. Ktoś pisał o Almaturze, kiedyś byłam z nimi na wakacjach, fakt, ze są niedrodzy, ogólnie było ok. inaczej, cena była adekwatna do warunków, byłam zadowolona. co do wycieczek organizowanych na własną rękę, to w moim przypadku są to wycieczki głównie po naszym kraju

limited_edition - widzisz - nie mam zawodu międzynarodowego. Dlatego raczej miałabym problem z pracą w Indiach ;) Dlatego pozostaje wycieczka a nie zamieszkanie tam na powiedzmy pół roku :)

Zawsze sie znajdzie jakaś praca. Jeśli sie chce. Kojarzysz film "Jedz, módl się, kochaj"? Tam bohaterka wyjeżdża do Indii aby medytować u źródła. Tam mieszka, pracuje, medytuje. Odnajduje wewnętrzny spokój :) Da sie? Da się :)

Ale film to film, a życie to życie i nic tego nie zmieni

siedem, myślę, że nawet z pracą międzynarodową mogłabyś mieć problem w Indiach. To jest dość, hm, specyficzny kraj.. Co do wycieczki http://almatur.pl/indie-piec-perel-indii__KEEI__lato.html - całkiem fajnie się zapowiada, tylko trochę krótko

Ale jeśli miałabym pracę zdalną, którą mogę wykonywać z każdego miejsca na świecie - nie miałabym tego problemu :) Wycieczka całkiem fajnie się zapowiada. Tylko rzeczywiście zbyt krótka żeby poznać kraj. Ale żeby go poznać to musiałabym tam zamieszkać na 2 lata ;)

Tyle co ja się już najezdziłam z różnymi biurami i opinie o Polakach powszechnie występujące są prawdziwe. Nie czytajcie komentarzy polaków o biurach, bo to jest żenada Jezdziłam z Itaką, Rainbow, Triadą (jak jeszcze była kilka lat temu), Alfa, Wezyr, Ecco Holiday, Tui i ZAWSZE dostawałam dokladnie to za co płaciłam. Jak w ofercie, tak w realu. Ale polaczkom wydaje sie że zapłacą 800 zł za wycieczkę i ktoś im będzie dupę za to podmywał, stąd takie komentarze Dodam że jestem klientem bardzo wymagającym

Anty, mam dokładnie takie same wrażenie. Ze skoro jadą już za granicę z last minute i za niskie pieniądze, to będę opływać w luksusach...

Szczerze mówiąc nie jestem jakimś wielkim podróżnikiem, bo nie jeżdżę często. Byłam kiedyś z Almaturem, wybrałam ich kierując się fajną wycieczką i ceną. Byłam zadowolona.

W pierwszej kolejności decyduje się na kierunek, potem przeglądam oferty poszczególnych biur podróży. W tym roku wybieram się do Europy Zachodniej, prawdopodobnie pojadę do Włoch z Almaturem. To pewny i stosunkowo tani organizator :-).

Nie mam jeszcze planów wakacyjnych. Dla mnie to jeszcze zdecydowanie za wcześnie na planowanie. Nie wiem nawet czy i kiedy będę miała urlop.

Kurcze, miała być wiosna, a to co jest za oknem, to jakieś nie wiadomo co. Nie mogę się już doczekać tych wakacji.

Jak to co jest za oknem? wiosna! Wiosna panie sierżancie ;)

Ja po Europie jeżdżę z Bee Free, a na dalsze wyprawy np. na Kubę wybieram Rainbow Tours. Staram się zawsze zagłębić w to co piszą w umowie, żeby niczym się nie zaskoczyć w razie czego później. Jak do tej pory nie było z nimi problemów żadnych.

Tikamthe - wiosny już nie ma. Najwyższy czas na ciepłe kraje?;)

Ciepłe kraje, oj tak. Chętnie bym się już pogrzała na Majorce. Biuro Almatur ma w ofercie parę wycieczek i wczasów w Hiszpanii. Chciałoby się lecieć już.

ja zawsze wybieram jedno i to samo biuro podróży:p wchodze sobie na początku sezonu na stronę funclubu i szukam czegoś dla siebie. zawsze coś znajdę, ba, nawet mam już plany na następne lata haha:)

JAK WAKACJE, TO GRECJA. JAK GRECJA, TO GRECOS. KAZDA WYSPA INNA, COS PIEKNEGO

ja już się nie mogę doczekać, w przyszłym tygodniu wylatuje do grecji wlasnie (nie, nie boję się;))