Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość GregoryPek

Prawie wszyscy zdradzają

Polecane posty

Gość GregoryPek

Stawiam dość odważną tezę, a wręcz daję sobie uciąć kilka palców, za to ,że co najmniej 80% ludzi na świecie, będąc w trwałym związku dopuściło się zdrady. Takie jest życie, po co się oszukiwać? Drodzy mężczyźni, myślicie , że Wasza żona nie przespała się z Waszym ulubionym przyjacielem? A Wy kobiety? Myślicie, że Wasz facet poznając koleżankę z pracy nie puknął jej w firmowej toalecie? Czy trwałe związki mają sens?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikola*
Trwałe związki mają sena bo potem możemy sie pukać w firmowej toalecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przystojnyyy1985
TO proste. Warunkiem trwałego związku jest troska o miłość. Zadaniem każdego związku jest troka o miłość. Trzeba się liczyć z tym, że istnieją pewne czynniki, które bywają zabójcze dla miłości. Mam na myśli szukanie samozadowolenia, nastawienie na branie, jednostronną przyjemność, nie liczenie się ze zdaniem partnera, materializm, hedonizm itd. itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przystojnyyy1985
Od samego początku trzeba otoczyć szczególną troską miłość, tak aby kwitła i dojrzewała przez lata. Jeżeli miłość zostanie zaniedbana, nasilają się pokusy, które w najgorszym przypadku prowadzą do zdrady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i dochodzi jeszcze wątpliwa postawa moralna - ludziom często wygodnie jest w jałowym związku, a na bokach szukają tego co zaprzepaścili z "oficjalnymi" partnerami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przystojnyyy1985
Mężczyzna związany z kobietą, ponosi odpowiedzialność za kobietę, ale i za miłość do niej. Podobnie kobieta odpowiada za miłość do mężczyzny. Dlatego też zarówno od mężczyzny jak i kobiety zależy trwałość związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikola*
ale nie qrwa po np. 23 latach małżenstwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a czemu nie po 23 latach małżeństwa? To umowa, w teorii, na całe życie, a nie okres tymczasowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do PRZYSTOJNY
Masz rację. Mnie mąż zaniedbywał w pewnym sensie,nie przytulał,nie pocałował,brakowało mi czułości,jesgo uwagi,wpólnych wyjśc--aż w końcu znlazłam kogoś kto mi to dał. Spędzilismy ze sobą cudowny tydzień(męzowi powiedziałam,że mam wyjazd słuzbowy). Było cudownie i nie żałuję,bo ten mężczyzna dał mi tyle ciepla i uczucia,jak nikt inny. Tylko teraz juz inaczej postrzegam swoje małżeństwo,czuje,ze coś pękło,nieodwracalnie pękło między nami. Nie wiem,czy będziemy dalej razem. Wszystko się zmieniło odkąd poznałam tamtego mężczyznę. NIe mamy ze sobą kontaktu na codzień,bo on mieszka za granicą,ale juz od tamtej pory nic nie będzie takie samo. PIszemy coprawda maile ze sobą,ale spotkalismy sie tylko ten 1 raz. Moze kiedys jeszcze będzie okazja,liczę na to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak ktoś ma mentalność dziwki to zdradzi. Jeśli nie, to nie. Proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po zdradzie
Co za bzdury tam powyzej... Ludzie sa słabi, wygodni i próżni, nawet jesli wierzymy w wiernosc partnera / partnerki, to i tak prawdopodobienstwo, ze nasz maz czy nasza zona kreci z kims cos na boku jest olbrzymie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po zdradzie dziś To "tam powyżej" to nie są bzdur, lecz trafne określenie osób, które zdradzają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po zdradzie
Rzecz w tym, ze dzis prawie wszyscy zdradzaja - tak jak w tytule tego watku. Wiec ilu jest tych "porzadnych"? Moze 2/10 zwiazkow rzeczywiscie jest "czystych"bez klamstw, oszustw, flirtow i zdrad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ilość porządnych, uczciwych osób nie zmienia faktu, że istnieje wybór bycia osobą podłą lub uczciwą. Jeżeli dla kogoś ilość jest argumentem za tym, by się zeszmacić, to jego wolny wybór. Istotne jest to, aby taka osoba zdawała sobie sprawę z tego, iż jest niegodną szacunku, bezwartościową jednostką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Osu
Jestem w zwiazku od 5 lat, nie zdradzilem. Choc pokus jest pelno. Caly czas trzeba pracowac nad soba. Mi pomaga modlitwa i ciezkie trenowanie pod zawody. Lubie poznawac nowych ludzi. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po zdradzie
gość dziś Owszem, sa wartosciowe jednostki. Sam nie zdradzilem zony, bo brzydze sie oszustwem i uwazam, ze nawet jak sie zwiazek wypali, to nalezy sie rozstac jesli nie ma szans na reaktywacje. W ten sposob okazujemy tej drugiej osobie szacunek, jaki sie nalezy za wspolnie spedzona lata. Atu co? Okazuje sie, ze dzis panuje moda na dawanie d**y na lewo i prawo, umawianie sie za plecami w realu lub cyberseks w sieci. Nie pisze tego z czapy, lecz to efekt dwuletniej obserwacji i wymiany doswiadczen z innymi ludzmi. Uczciwosc i wiernosc to dzis przezytek, zdezaktualizowaly sie tak samo jak np. dziewictwo przechowywane do slubu. Ludzie zyja w matriksie, albo naprawde nie widza co robi partner/partnerka albo udaja ze tego nie dostrzegaja, ignorujac oczywiste sygnaly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dopóki mnie nie zdradzono byłem porządny - od tamtej pory sam zacząłem zdradzać bo coś takiego jak miłość idealna czy do grobowej deski nie istnieje - no chyba tylko u tych co boją się zdrady lub nie mają szans by się jej dopuścić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po zdradzie
@gość dziś Rozumiem, ze zona zdradzila ale mimo to z nia zostales? Blagala cie prawie na kolanach jak moja, zebys jej nie zostawial?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TakajednaZouza
Ja też zdradziłam, wprawdzie nie było seksu, ale całowałam się z innym. I co? Pozwoliło mi to zrozumieć, że skoro mój facet nie dba o mnie od dłuższego czasu, ciągle ma pretensję, to ja nie mogę czekać aż się zmieni. Sama byłam już zmęczona, proszeniem się o to, żeby zaczął traktować mnie jak kobietę. Ta namiętność wskazała mi, że nie jestem skazana na siedzenie i płakanie w poduszkę, bo mój tż mnie nie zauważa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapraszam do blokowania stron Marka Kotońskiego, który jest mizoginem i nienawidzi kobiet. Blokujecie mu fejsa, kanał na youtube i vimeo a także zgłaszajcie jego forum do organizacji kobiecych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po zdradzie
TakaJednaZouza, skoro tak zle cie traktowal twoj maz, to czemu nie powiedzialas, ze jak sie nie zmieni, to znajdziesz kochanka? Mogl powiedziec "mam cie w de, rob co chcesz" jesli juz cie nie kocha, a mogl tez sie ocknac i zastanowic nad swoim zachowaniem, jesli cos do ciebie czuje.... Ale nie, ty wybralas droge dla tchorzy, ktorzy zamiast postawic jasno granice, wola po kryjomu i za plecami d******y zeby wyrownac deficyty w zwiazku. Dlatego jestescie nedznymi zdrajcami, ty i wszyscy inni dupodajcy i dupodajki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×