jego ulubione słowo: ZAPŁACIŁEM ZA TO. czy kontynuować tą znajomość?:/

zaprasza mnie na pizzę, zostawiłam pół kawałka: zjedz wszystko przecież zapłaciłem za to. Zaproponowałam ze oddam mu pieniądfze nie przyjął. zaprosił mnie kina, byłam chora, nie dałam rady po prostu to powiedział czy ja oszałam przecież on już zapłacił za bilety i je wydrukował co teraz ma z nimi zrobić? Oddałam mu pieniądze przy następnym spotkaniu, wziął. Stwierdziłam że zacznę płacić za siebie, nie było problemu więc ok. Potem byliśmy ze znajomymi w barze mieliśmy kierowcę który przyjechał po nas wcześniej bo coś mu wypadło a mój jakby to powiedzieć.. adorator: poczekajcie mam jeszcze pół piwa zapłaciłem za nie. i wszyscy musieliśmy na niego czekać. Wszyscy się potem ze mnie smiali bo takich tekstów padło chyba z 10:/ on wczoraj był u mnie na mieszkaniu a chłopak mojej współlokatorki do niej tak przy nas: kochanie chcesz moją gumę? ja już nie chcę jej żuć a zapłaciłem za nią i szkoda mi wyrzucić. a ona :no daj bo szkoda skoro zapłaciłeś... on się wkurzył. Ja się wkurzam. czy to ma sens?

trudna sprawa... ale jak ma Tobie wszystko wypominać to sobie daruj, bo skoro już Tobie to przeszkadza, to lepiej na pewno nie będzie.. ale najpierw szczerze z nim o tym porozmawiaj

ja wiem, że to nie powinno być śmieszne...ale mnie opis rozbroił. I szczerze mówiąc to zwróciłabym mu na to uwagę, od reakcji zależałoby co dalej zrobię.