Dawne czasy

Siedzę i słucham Paltofoniki i rozmyślam nad tym wszystkim co minęło ...nad młodością. Pamięta ktoś te kawałki ? "Chwile ulotne", "jestem Bogiem", "Powierzchnie tnące"...??? Jak patrzę na obecną młodzież emo...to aż żal mi się robi. Kiedyś były ideały, przyjemność z muzyki, z życia...z beztroskiego czasu spędzonego ze znajomymi, Brakuje mi tego ...nawet nie wiecie jak bardzo...

Piękne czasy, wagary, koszykówka, ogniska, pikniki z piwkiem, każdy uśmiechnięty... , lato, słońce... radosne koleżanki...pamiętam to wszystko:).

Magika mi nie brakuje. Psycho-hiphop.

Jeśli już to psychorapu... ale to taki mały niuans :)

kto wie jak by wyglądała Paktofonika gdyby Magik żył....niezapomnianych utworów byłoby jeszcze od groma..... ''wszystko ma swoje priorytety niestety, wszystko ma swoje wady , zalety....''

Dziękuje za sprostowanie. Jednak ciagle psycho. Nie mój bit :)

Oczywiście słuchałem nie raz. I znam historie.

Podejrzewam, że nie tylko mnie ten skład kojarzy się z młodością ..., ostatni raz po wódce włączam te kawałki. Robię się chyba za nadto sentymentalny...

Dzięki tym, którzy dodają mi odwagi, Pozwalają wierzyć mi w to, że jestem Magik. Tymczasem po głowie chodzą mi słowa w parze, Raz, że lubię to robić, a dwa, że, Kiedy to robię widzę uśmiechnięte twarze, A to właśnie jest Everest moich marzeń. To właśnie jest Everest moich marzeń. O rany rany jestem niepokonany... H-I-P-H-O-P... bez reszty oddany, Przejebany, potencjał niewyczerpany, Chyba w DNA on był mi dany. Łapię chwile ulotne jak ulotka, ulotne chwile łapię jak fotka. Dbam, by chwile ulotne jak notka, Nie uleciały jak ulotna plotka w niepamięć. Życie to teatrzyk, nikt się nie ogląda, każdy patrzy, Jak zdobyć główną rolę, najlepiej raz, dwa, trzy... Życie nasze składa się z krótkich momentów, Cudownych chwil czy przykrych incydentów. Niczego nie przegapię, wszystkie łapię. KOCHAM PFK

wiec umowmy sie na tak imprezke. co wy na to? imprezka z mlodzienczych lat

I to szczególne brzmienie gdy słucha się tej muzyki z kasety, przegrywanej kiedyś od znajomego ...

Przynieść "zdarte zelówki i upalone lufki" ...chociaż z tymi lufkami to można by było się zastanowić ...

Wsadzało się dziewczynom bez strachu, że któraś przywiozła chorobą od obywateli zachodnich państw, pochodzenia afrykańskiego, czy bliskowschodniego. A teraz ?

sam swoja dupe nadstawialem afroamerykanom wiem co mowie

zawsze chcialem byc eskimosem jestem jedynie durnym pingwinem z przeruchana dupa :(

i nawet fani paktofoniki mnie nie rozumieja , przegrałem zycie

ide sie pozalic mojemu pterodaktylowi ktorego chowam w ogrodzie

to moj jedyny przyjaciel razem latamy w przestworzach a wy mozecie sobie jedynie zlapac golebia w najlepszym wypadku pelikana

Liczę na to, że w ogrodzie czeka na Ciebie Twój hycel, który bezpiecznie odwiezie Cię do schroniska trolu :)

przeciez ja tylko chcialem sie z wami podzielic wizja dawnych czasow...tak chcialem byc eskimosem....ehhhhh

Ty nie chciałeś, Ty nim jesteś...chyba, że Twoja babcia wraz ze swoim konkubentem w końcu się nad Tobą zlitują i wypuszczą Cię z przerębla... wtedy staniesz się na nowo trolem

Paktofonika tak ona pomogła mi w trudnych chwilach dobrze, że Fokus i Rahim są

Z tego co mi wiadomo to Rachim i Fokus pracują teraz nad Pokahontaz 2, ale to już nie to samo