czy powinienem się oświadczyć?

ide po brak mi slow na czytanie tego:(

ale to nie chodzi o to, że on się nie oświadczył jeden raz, tylko z tego co pisze to narobił jej nadziei kilka razy przez półtora roku i nie dotrzymał słowa? czy sam chciałbyś być tak potraktowany, gdybyś to ty nalegał na ślub a ona za każdym razem by Ci dawała kosza i mówiła, że jeszcze nie teraz? Jak się kogoś kocha nad życie to nie ma wymówek, że się nie ma kasy, ma się rodzinę, znajomych zawsze można pożyczyć! Nikt nie każe Ci kupować pierścionka za 1000zł, to ma być symbol na pewno wystraczyłby jej taki za 100zł, jeżeli zależy jej tylko na deklaracji

większość kobiet ma ciśnienia na zaręczyny, które nawet jeżeli się odbędą nie świadczą później o niczym. Znam wiele par które się później rozeszły (najczęściej z powodu nieodpowiedzialności kobiet). Moja rada: nie oświadczaj się . Jak kocha to poczeka. Przecież szczeremu uczuciu nie zależy na pierścionkach za 1000 pln, prawda?

5,5 roku to dlugo...

autorze będziez sam,tego ci życzę

ale ona właśnie powiedziała, że jej nie zależy na drogim pierścionku, że chciałaby tylko deklaracji. Żyjemy prawie jak małżeństwo, mieszkaliśmy razem, i ona mówi że już nie chce takiego życia, że prawdziwy facet który kocha swoją kobietę nie doprowadza nawet do takich sytuacji, że ona zalewa się łzami w czasie swoich urodzin, kolejnej rocznicy związku czy walentynek. . .

wiem, że źle zrobiłem, nie potrzbenie obiecywałem i powodowałem co chwile rozbudzanie nadziei, ale nie odłożyłem nawet żadnej kwoty więc teraz na pewno w ciągu najbliższych miesięcy się nie oświadczę, owszem rodziców mam dobrze sytuowanych ale nie chce pożycczać od nich kasy. . .

po pierwsze - prawie jak małżeństwo. Prawie robi tu wielką różnicę. Uwierz. Po drugie - szkoda czasu na tą znajomość. Może w przyszłości ty się będziesz szybciej decydować, a może ona nie będzie urządzać histerii. Ale to już gdzie indziej i z kim innym . Na razie to szkoda na to czasu. Serio.

jak macie po 23 lata i jesteście ponad 5 lat razem, to pewnie i tak się rozwali, bo obojgu będzie się chciało spróbować czegoś innego. Ja radzę, żebyś się nie oświadczał.

ale życzysz mi tego bo nie zasługuję na nią czy bo Ciebie rzuciła dziewczyna to mnie tez powinna?

OSWIADCZAJACY!!!!!!!!!jezeli jestes facetem i takie bzdety piszezsz na forum to szkoda dziewczyny, dla mnie jestes ciota

jesteś ..... przez grzeczność nie dokończę. Nie wszyscy mają takie sztuczne i durne problemy jak twój. Jesteś w gimnazjum? Dorośnij.

jestem kobietą, nigdy nie rzuciła mnie dziewczyna ;) Mam lat trochę więcej i widzę po ludziach, że takie licealne pierwsze związki rozwalają się w 99%. Poza tym dziwi mnie to, że piszesz, że mieszkaliście razem. To co, już nie mieszkacie?

Mnie dziewczyna odrzuciła, to niech ciebie też odrzuci. Niech będzie sprawiedliwość.

autorze,nie zasługujesz na nią

Mieszkaliśmy przez pierwsze 3 lata studiów ale teraz mamy wydział w mieście w którym mieszkamy i nie opłaca nam się już wynajmować

czyli w kwestii związku nie rozwijacie się tylko cofacie. To nie najlepiej wróży na przyszłość.

prowo pisane przez znudzona kafeterianke 1/10

nie wiem co mam zrobić, bo widzę, że ona cierpi, nie uważam że ona bez powodu się tak zachowuje, wiem że jest w tym moja wina i to całkowicie, bo naprawdę ona się satarała przez ten czas kiedy jej obiecywałem od jednej daty do następnej nie naciskała, to ja zabierałe ją do jubilera i chciałem żeby przymierzyła jakiś żebym znał rozmiar, a po kilku takich wizytach ona przestała nawet spoglądać w witrynę sklepową. . .

doro 1903 jesteś laska,wyrucham Cie

Mam fajnego pytonga,czy mam dziewczynie pokazać? ma aż 12 cm jak stoi

Inaczej tego określić się nie da... Skrzywdziłeś ją i jesteś zjebany. Życzę ci żebyś na zawsze został sam

dlaczego sam?przeciez ja mam ciśnienie spermy i musze

po prostu musze bzykac,juz mi obojetne czy to bedzie ona czy jakas dziewczyna z kafe

Dobra nie podszywajcie! przeczytałem to co chaiłem i teraz wiem że jestesm skończonym dupkiem! Nie chciałem małżeństaw tak szybko to powinienem był to powiedzieć zanim zacząłem robić jej nadzieje. . .

To, że jesteś durny i ją szczujesz to jedno. Drugą sprawą jest to, co te oświadczyny zmienią? Razem nie mieszkacie, bo się nie opłaca, do końca studiów jeszcze trochę macie. To co, weźmiecie ślub i będziecie mieszkac ona u swoich rodziców, Ty u swoich? Związek niedojrzały. W życiu, gdybym zamieszkała ze swoim facetem na 3 lata nie chciałabym później już z nim nie mieszkać na nie wiadomo ile, bo się nie opłaca. Z tonu Twoich wypowiedzi wynika też, że nie dojrzałeś ani do ślubu ani do założenia rodziny. Więc uważam, że takie zaręczyny są gówno warte, bo nie jest to żadna deklaracja, ale coś, żeby babie dziób zamknąć. Jesteś jeszcze dzieckiem, poczekaj aż dojrzejesz, a jej daj spokój, znajdzie sobie kogoś lepszego.

zawsze mi stoi jak mysle o mojej królewnie

Chyba pójde do agencji jak ona mi nie da,jaką agencje polecacie?

Ona ma duża rodzinę więc ślub i tak byśmy planowali za półtora roku lub nawet dwa, ona sama też by tak chciała, więc skończylibyśmy spokojnie studia i wtedy wynajęlibyśmy mieszkanie

MiłaMała.... nie chcę zyczyć ci xle, ale obawiam się, ze za kilka lat wspomnisz moje słowa :-O