Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sissyyyy82

narzeczony maminsynek?

Polecane posty

Gość sissyyyy82

Chcialam spytac o opinie bo moze to tylko dla mnie wydaje sie troche chore. Nie bede tu opisywac wszystkich sytuacji z przyszla tesciowa bo to dluzsza sprawa, ale generalnie w moich oczach to jest kobieta, ktora wszystko wie najlepiej (wg niej samej), w kazdej sprawie sie wymadrza i nigdy nie zgodzi sie z rozmowca. Narazie mieszkamy u narzeczonego rodzicow, urzadzamy mieszkanie i niedlugo sie przeprowadzamy, ja mam termin porodu za 6 tygodni. Wiec tesciowa jest ekspertem od parkietu, od kafelek, od kolorow scian itd. Z racji tego, ze chodze do szkoly rodzenia a przy okazji obiadu niedzielnego byl temat dzieci i dlaczego placza powtorzylam to co powiedziala polozna w tej kwestii - tesciowa na to: NIEPRAWDA. Czyli nawet zna sie lepiej w kwestii noworodkow, lepiej od poloznej. Najgorsze w tym wszystkim jest to, ze narzeczony nigdy nie zwroci jej uwagi, nawet przy okazji tego obiadu nic nie powiedzial choc uczestniczy w zajeciach razem ze mna i slyszal, ze cytuje polozna. Kiedy kilka tygodni temu myslalam nad imieniem dla synka i narzeczony powiedzial jej, ze podoba mi sie imie Mikolaj powiedziala (rowniez przy innych osobach): O Boze! Najbrzydsze imie na swiecie. Moj facet nie zareagowal, ucieszyl sie jedynie bo on byl fanem tego imienia, ale mi sie zrobilo przykro. Wczoraj przyszla do nas na gore, ja drzemalam, ale uslyszalam, ze przyszla. Udawalam, ze spie dalej bo nie mialam ochoty sluchac jej kolejnych rad w kwestii mieszkania itd bez czego sie oczywiscie nie obylo.Kilka minut wczesniej mowie mojemu facetowi, zeby zobaczyl jak maly kopie to powiedzial, ze oglada mecz a jak weszla tesciowa to wylaczyl wszystko i "stal na bacznosc". Ucieli sobie prawie godzinna pogawedke. Na koniec uslyszlalam jak ona mowi do niego 'daj buziaczka'. Nie widzialam jedynie czy pocalowala go w policzek czy w usta! Czy to takie ich relacje sa normalne? Dodam, ze narzeczony ma 32 lata. Czasem czuje, ze jedyna kobieta w jego zyciu jest matka. Gdybym ja go poprosila, zebysmy pojechali na zakupy po tym jak wraca z pracy zmeczony o 19-20 to w zyciu by sie nie zgodzil, kiedy mamunia potrzebuje - nie ma problemu, wtedy nie jest zmeczony. Kiedys przyszla pochwalic sie nowymi kozakami - w zyciu bym go nie posadzala o to, ze umie sie w takich superlatywach i detalach wypowiadac o damskim obuwiu, bo kiedy ja sobie kupuje cos nowego to nawet tego nie zauwaza a jesli juz spytam to slysze tylko 'fajne'. Kilka razy probowalam napomknac o tym wszystkim, ale nie chce robic 'kwasu' miedzy nami, przynajmniej dopoki mieszkamy u jego rodzicow. Ja moja rodzine i znajomych zostawilam w miescie rodzinnym - odleglosc 700km i nie mam tu nikogo oprocz niego. Nie wiem czy ja jestem negatywnie do niej nastawiona czy rzeczywiscie ich relacje sa troszke nie na miejscu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość są nie na miejscu
i tak długo jak sie nie bedziesz jej sprzeciwiac będzie ok , problem powstanie wtedy gdy odważysz się na głos powiedziec swoje zdanie - uwierz mi już mamusia będzie umiała wytłumaczyc twojemu mężowi kto z was dwóch ma rację , nie wróże Ci sielankowe życia niestety bo to że mamusia będzie częstym gościem w waszym nowym domu jest więcej niż pewne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o boze wspolczuje ci i sobie bo mam to samo, no moze oprocz tego ze mam tak daleko rodzine i ze jego mamusia go caluje:D ale ja tez w wakacje remontowalam meiszkanie i uwierz malam to samo ona sie zna najlepiej na wszystkim i koniec! wiem jak to jest! babka nade mna ma racje bedize afera jak sie postawisz i radzilabym ci juz sie stawiac, bo im dalej tym gorzej to zajdze! ja nigdy nie dalam jej postawic na swoim zawsze robie jej na przekor bo inaczej nie potrafie jej wkur**c jak ona mnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sissyyyy82
Hmmm czyli jednak nie dalam sie poniesc stereotypowi, ze kazda tesciowa to zlo, tylko rzeczywiscie cos jest nie tak. gdyby choc narzeczony inaczej sie zachowywal....Staram sie jej postawic czasem, nie super stanowczo czy nie tak aby do klotni doprowadzic (mieszkamy u nich wiec narazie daje spokoj), ale czasem sie poprostu z nia nie zgadzam albo za jej plecami probuje namowic narzeczonego do innych wyborow. W polowie przypadkow to sie udaje. Ale to chore, ze musze sie posuwac do takich praktyk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wspolczuje faktycznie masz pro
blem,a twoj men to niezly mamisynek.ale ja i tak bym sie postawila przyszle tesciowej jesli cos by mi nie psaowało.tyle ze na szczecie moja tesciowa sie nie wtraca.musisz zdrowo "potrzasnac"swoim facetem,bo tesciowa rozbije wasza rodzine tak to wyglada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opiopi
Najgorsze nie są teściowe tylko ich synkowie ślepo zapatrzeni w mamusie - niestety taka prawda. Jakby facet był normalny to nie pozwoliłby mamie wtrącać się we wszystko lub podważać twoje zdanie na każdym kroku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sissyyyy82
nigdy nie stoi za moim zdaniem. kiedy wspomnialam o tej sprawie z imieniem i jej komentaczem i powiedzialam, ze zrobilo mi sie przykro (kilka dni po tym) to powiedzial to idz jej to powiedz. jesli chodzi o inne sytuacje to ja najczesciej gryze sie w jezyk poporstu wiec nie ma takich rozmow, ze ja mowie jedno a ona drugie a on musi stanac za kims. zazwyczaj mowie mu o swoim zdaniu kiedy jestesmy sami.Wiem, jestem malo asertywna, ale obawiam sie jego reakcji, tego, ze tak naprawde stanal by za matka a nie za mna no i jeszcze to, ze mieszkamy u nich nie pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opiopi
Postaraj się zacisnąć zęby póki u niej mieszkacie a potem powinno się ułożyć. Moze jak się wyprowadzicie nie będzie tak bardzo ingerowała w wasze życie i każdą decyzję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sissyyyy82
Chyba poporstu przemecze sie jeszcze tych kilka tygodni, ale kiedy juz sie wyprowadzimy i bede widziec, ze np ona do nas wpada jak do siebie, krytykuje moje wybory jesli chodzi o wykonczenie mieszkania, wydzwania do niego kazdego dnia albo komtuje mnie jako matke to nie dam sie tak juz traktowac. Dodam, ze ma jeszcze jednego syna w wieku 27 lat, chyba jeszcze gorzej jest z nim. On nigdy nie mial dziewczyny i czasem leza z matka w jednym lozku i np ogladaja tv!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem ze czasem wymaga tego sytacja ,ze trzeba zamieszkac z tesciami, ale ja na to w zciu bym nie poszla:/ nie wyobrazam sobie tego!! porazka jakas, a tym bardziej jak mamy takie tesciowe... My najpierw bylismy na wynajem jak po roku otrzymalismy mieszkanie, ale z nia w zyciu! wrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opiopi
Mam syna i postaram się nigdy nie być taką teściową, matko aż mnie to przeraża:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki.....
Ja tam Cię rozumiem, bo też miałam okropną teściową (miałam, bo mój facet urwał już z nią kontakt). Do tego ta kobieta doprowadziła. Była tak złośliwa wobec mnie jak się tylko da, ale mój facet na szczęście nie był maminsynkiem i się na nią wypiął. A moment kulminacyjny nastąpił w momencie jak ten babsztyl mu postawił ultimatum "ALBO ONA ALBO JA" głupia myślała, że jej synek wybierze mamusie, a nie kobietę z którą jest od kilku lat i która jest dla niego dobra. Dodam, że też mieszkaliśmy z jego matką. Ale u mnie było tak, że nie tylko się nie zgadzała ze mną absolutnie w każdej kwestii, dochodziło do tego, że oskarżała mnie o to, że ją okradam, że wyrzucam jej rzeczy które mi się nie podobają (była straszną bałaganiarą i te rzeczy oczywiście później znajdowała np za własnym łózkiem, ale nigdy nie usłyszałam "przepraszam). Oczerniała mnie przed rodziną mojego faceta, tak, żeby mieć ją po swojej stronie. No i wyszła jak zabłocki na mydle ;] bo rodzina się w efekcie od niej odsunęła a nie ode mnie. Też mieszkałam z daleka od własnej rodziny, teraz już z powrotem mieszkam we własnym mieście z facetem, z dala od tamtej kobiety, która nadal próbuje zdobywać o nas wszelkie dostępne informacje, i się bezczelnie pyta po rodzinie czy jesteśmy jeszcze razem, albo czy się między nami aby przypadkiem coś nie psuje. To też mi szarpie nerwy, ale pomaga mi myśl, że teraz jestem od niej kilkaset km, a nie od mojej własnej rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki.....
no i co tu dużo mówić, na twoim miejscu przeprowadziłabym poważną rozmowę z Twoim narzeczonym. Jesteś na wygranej pozycji, ponieważ nosisz jego dziecko i to Ty mu dogadzasz w sypialni. ;) Wykorzystaj to, powiedz, że jeżeli nie zacznie Cię traktować jak najważniejszą kobietę w swoim życiu, jeżeli nadal będziesz widziała, że ktoś jest od Ciebie ważniejszy, że otrzymujesz mniej szacunku niż kto inny, to tyle bedzie widział ciebie i dziecko. Zobaczysz - przestraszy się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to masz chlopa
mamincycka przykro mi mam niestety toche podobnie, moj tez ma mamusie, ktora wszystko wie najlepiej U mnie gorsze jest to, ze mamusia wydziera forse na swoje zachcianki albo usiluje Bo maz cos ostatnio zaczal sie buntowac Ale mimo to zmusza mnie, zebym dawala szanse (kolejne) jego mamie .... ktora mnie obraza i jest chamska, bo "ona tak na pewno nie chciala" "ona taka jest " itd itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mehhh
Jestem w ciąży i potrzebuje pomocy narzeczonego a on .. wyjeżdża na tydzień z mamą na wycieczkę... czy tylko ja uważam że mogłaby sobie odpuścić ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozmowa rozmowa i jeszcze raz rozmowa z narzeczonym .Z teściowa tez rozmawiaj ale o p*****lach typu ale fajna pogoda a w Lidl na promocji jest mleko itp....nie rozmawiaj przy niej o plytkach kolorze ścian itp....bo pewno wtedy myśli ze chcecie się doradzić. No i musisz delikatnie próbować zerwać pepowine pomiędzy narzeczonym a mama. Pytanie z ciekawości :co z tesciem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mehhh
Zostawił ją wraz z dobytkiem życia i ułożył sobie nowe życie z inną kobietą w kawalerce. Tłumaczy , iż jest psychopatką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobito, wiej stamtąd póki masz jeszcze w głowie poukładane. Bo na bank maminsynek będzie wykańczał dom latami, ty ubezwłasnowolniona z dzieckiem, z łatką wariatki co się mamusi czepia. Postaw ultimatum, stancja albo finito. Jak nie urwiesz tego teraz to będziesz miała horror z życia. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×