Czy się da?

Mam 270 zł na 11 dni. Jestem ja plus partner. Jestem w 12 tc. Nie chcielibyśmy wchodzić na debet. Czy da się za to zdrowo odżywić przez te dni? Partner ma obiady w pracy.

J.W

spokojnie:)

Właściwie na 10, bo na dziś zakupy zrobione. ;) To daje dniówkę 27 zł.

kiedy dziecko przyjedzie na świat, skoro już teraz nie starcza wam do pierwszego?

Teraz nie wystarcza, bo poszło 4000 zł na naprawę samochodu... Ogółem zarabiamy 7000. Mieszkamy w niewielkim mieście na mazurach. Utrzymanie tutaj jest dość tanie. Po opłaceniu wszystkiego zostaje 3000 zł. W tym miesiącu nie wyszło..;) Możeby wejść na debet, ale wolałabym tego uniknąć.

Tzn po opłaceniu rachunków,mieszkania, paliwa, wyżywienia, chemii, przyjemności zostaje 3000 zł. Z tego zawsze facet kupował coś z elektroniki, do samochodu, bo uwielbia takie rzeczy, teraz to będzie przeznaczane na dziecko.:)

Jeśli nie będziesz musiała kupować w tym czasie witamin dla siebie, robić płatnych badań to Wam starczy.

Na badania mam dodatkowo 200 zł. Odłożyłam. Takze na samo jedzenie 270 zł. Chemia w domu też jest.

To rób obiady na dwa dni, zupę na dwa dni, kotlety na dwa dni, starczy na bank.

dzięki:)

ja mam dniowke 5 zeta dzennie, ale tylko na siebie dasz rade,m spokojnie, ja tak zyje od 5 lat :) nqleniki, mqkqrony, sama gotuj albo jedzcie kanapki

Trujanna, ale chyba nie jesteś w ciaży?

Dasz radę. Gotując sama, robiąc zakupy na targu i kanapki do pracy.

Zostaje Wam miesiecznie 3000 zl i nie macie zadnych oszczednosci? Az strach, co to bedzie jak sie urodzi dziecko, ale to Wasz problem.