Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Dorosłe Dziecko

Czy to ja jestem wariatem czy raczej moja matka?

Polecane posty

Gość Dorosłe Dziecko

Nie będzie to w 2 zdaniach więc niecierpliwym odradzam czytanie :D A więc o mnie, mam lat aktualnie 19,5 :P No ale od początku, moje życie od dzieciaka było dziwne, nadopiekuńcza mama ale jakoś tego negatywnie nie odczuwałem, nawet widziałem pozytywy, przykład? Np. jak to za dzieciaka zdarzyło mi się kogoś pobić to owszem dostałem ochrzan ale gdy ja się przeliczyłem z siłami i dostałem w łeb mamusia chciała robić aferę w szkole no i czasy podstawówki minęły, w 5 klasie zmarł mi ojciec (którego kochałem) i podupadłem na psychice ale podstawówkę wspominam miło, test na jej koniec napisałem na 100% hehe. Potem nadszedł czas wyboru gim. ja sobie wybrałem ale moja matka uznała, że to dla debili jest (profil ogólny) i wepchnęła mnie do klasy językowej (nawet trzeba było do niej pisać testy ale matka wolala załatwić to na lewo bo nie poszedłem na ten test bo nie chciałem) oczywiście gimbaza okazała się klapą, to nie było moje środowisko, w sumie gim zmieniałem 2 razy aż trafiłem do szkoły jakiej chciałem i jakoś dotrwałem. Po gim test oczywiście napisałem najlepiej w szkole i chciałem iść to tech. lotniczego ale znowu wkroczyła mama i nie! bo nie zdam po tym matury, że po tech to tylko na polibude można iść :D :D I wylądowałem w LO buhaha, oczywiście towarzystwa nie polubiłem więc czas nauki spędzałem z kolegami z poza szkoły na mieście co się odbiło frekwencją 52% z 3 lat nauki, maturę zdałem też nie najgorzej bo to w sumie test na inteligencję. No i po maturze postanowiłem iść do pracy (policja) po czym po roku rzucić robotę i uderzać na jakieś studia :) Oczywiście po indoktrynacji ze strony matki złożyłem papiery do prywatnej uczelni, którą jako tako miałem upatrzoną bo wiedziałem, że matka i tak nie da mi spokoju. Ale matce było mało i namawiała (że tylko chce zobaczyć czy mnie przyjmą itd.) żebym złożył papiery na Uniwerek Warszawski i tak zostałem studentem tego gówna na kierunku prawo :O Mama uważa, że to spełnienie moich ambicji ale gdzieś w listopadzie wylądowałem u psychiatry i byłem leczony farmakologicznie (do tego chlałem wóde jak szmata) aż jakieś 2 tygodnie temu odstawiłem leki, wóde i uznałem, że sram na to, nie poszedłem na egzaminy ale nadal się czuję źle :O Jak ktoś dotrwał do końca to czy: a) Jesten skurrwielem b) Psycholem c) Matka kocha mnie toksyczną miłością :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dorosłe Dziecko
Bo ja myślę, że 3 w 1. :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dorosłe Dziecko
nie no kurrwa nie mam nastroju na podszywy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dorosłe Dziecko
Ale w związku z tym, że life is brutal - zaryzykuję. :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jkbhjhbjb
trudno wyczuc.. A co teraz zamierzasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość współczuję
po gladkiej mozna miec mature. A ty pozwoliles zeby matka weszla ci na glowe i zyla twoim zyciem... Zone tez ci wybierze??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wlasnie wlasnie
bedziesz mial problemy z malzenstwem, ale moze nie bedzie tak zle, powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wlasnie wlasnie
bedziesz mial problemy z malzenstwem, ale moze nie bedzie tak zle, powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dorosłe Dziecko
"po gladkiej mozna miec mature. A ty pozwoliles zeby matka weszla ci na glowe i zyla twoim zyciem... Zone tez ci wybierze??"Wiązać się nie zamierzam :) Dzięki mamie mam tak spaczony światopogląd, że planuję przywieźć żonę z Tajlandii :D Choć w sumie co w tym złego, Tajki mają dobre charaktery, wiem z autopsji :) W ogóle wstałem 2 h temu dopiero, wegetuję przed kompem nie wiedząc co ze sobą zrobić, jestem świadomy, że nawet jak stąd ucieknę to i tak straciłem rok życia, a jaki tam rok, straciłem najlepsze lata swojego życia i zapewne stracę bo jestem zatruty jej jadem :O Czasem myślę, żeby się zabić i pokazać jej, że jak by się nie starała, ile by nie zapłaciła to i tak nade mną kontroli mieć nie będzie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie podniecaj sie tak
Sluchaj! Owszem Twoja matka popelnila mnostwo bledow ale napewno chciala dla Ciebie jak najlepiej, natomiast Ty jestes dupa wolowa, ze tak we wszystkim dales sie prowadzic za raczke i nie miales swojego STANOWCZEGO zdania! Moim zdaniem powinnienes wziasc sie w garsc i pomalu od niej separowac. Rob to na co masz ochote, idz do pracy tam gdzie Ty chcesz, na studia tam gdzie Ty chcesz!! Podejmij prace, jakies studia zaoczne, wyprowadz sie od mamuski i zyj swoim zyciem. Tak jak ci tu ktos napisal mozesz miec problemy w malzenstwie. Musisz zaczac sam decydowac o sobie poki jeszcze nie jest za pozno!! Matka za bardzo uzaleznila cie od siebie!! Powodzenia! Jestes cholernie inteligentny wiec napewno sobie poradzisz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×