moja dziewczyna

Dlaczego moja dziewczyna nie okazuje uczuć, chodzi o to że nic nie napisze ani nic miłego mi nie powie a ja jej tak, może jest skryta albo nie lubi mówić o uczuciach ale przez to ja nie wiem czy ona coś czuje do mnie czy jej zależy na mnie, widzę tylko że ona chyba podchodzi do nas dystansem jest to jest nie ma to nie ma a ja bardziej uczuciowo i zaangażowaniem że chciałbym nasz związek pielęgnować i bardzo o niego dbać, ale problem polega na tym że to obie strony muszą chciec a nie że jedna nadskakuje i się stara adruga nie :( doradzcie coś prosze...

zacznij sie zachowywac jak ona moze potrzebny jej zimny kubel na glowe

może ona się boi, że jak zacznie się bardziej starać to ją rzucisz albo zaczniesz się interesować innymi kobietami? ja tak mam. miałam kiedyś chłopaka i się bardzo starałam a on tego nie doceniał. docenił dopiero kiedy byłam dla niego niemiła. teraz walczę o to, żeby ten strach przed odrzuceniem nie wygrywał ale momentami boję się okazywać uczucia.

Ja u uważam, że powinienes z nią porozmawiać na ten temat.. Powiedz jej o swoich uczuciach i o tym, że nie jesteś pewien tego czy ona Cię kocha, ponieważ nie okazuje Ci żadnych uczuć. Może jest tak, że ona naprawdę Cie nie kocha, wtedy nie warto być w takim związku. A jeżeli tak jak piszesz jest skrytą osobą i nie potrafi wyrazić swoich uczuć do Ciebie a mimo to bardzo Cię kocha, postaraj się nauczyć ją wyrażania swoich uczuć, może nie być to łatwe ale na pewno się uda jeśli naprawdę się kochacie..

o słowo kocham cie mi nie chodzi bo jesteśmy ze sobą krótko więc nie wymagam od niej takich mocnych słów tak szybko ale fajnie bybyło gdyby napisała czasem miłego sms albo na spotkaniu pierwsza się przytuliła i powiedziała że teskni że jej zależy na mnie, ucieszył bym się i odwzajemnił a tak tylko ja to wszystko nakręcam przynajmniej mam takie uczucie :( jak znią o tym porozmawiać jak o to zapytać ?

a ile jesteście?

ile macie lat?

dzisiaj jest nie dobry dzień na umieranie

musicie sie spieszyć bo jak któreś z was umrze to nici z przytulania

Ja myślę, że ona boi się otworzyć, bo boi się zranienia. Powinieneś ją zapewniać, że ci zależy, może wtedy poczuje się pewniej i bardziej będzie okazywać swoje uczucia. Albo po prostu porozmawiaj z nią, bo może przyczyna jest inna.

bo kiedy nie ma miłości co dalej...

A ile czasu się spotykacie?

:-O

to chyba mój chłopak napisał :-O

spotykamy się 5 miesięcy i mamy po 22 lata, zranienia raczej się nie boi zapewniam ją często że jest dla mnie ważna i że będę o nią dbał moze boi się że jak zacznie okazywac mi uczucia to ja się zabardzo zaangażuje ale dla czego by nie chciała ?

myślę że powinieneś najpierw porozmawiać z nią najpierw o jej własnej samocenie, może być tak że ma zaniżoną samocenę i nie okazuje Tobie uczuć mimo tego że czuje to samo do Ciebie co Ty do Niej, bo np boi się że Wasz związek nie potrwa długo bo wcześniej czy później i tak zostawisz ją dla (jej zdaniem) ładniejszej, zgrabniejszej.

a nie masz czasem 25 lat?

a w jaki sposób ? {wczoraj widziałam monstera}

jej okazujesz?

Tak jak pisałem wyżej oboje mamy po 22 lata i bardzo mi na niej zależy

powiedz coś wiecej o was i o waszym związku

Możliwe jest że ma niską samoocenę i boi się Jak zaangażuje się za bardzo w ten związek a po jakimś czasie Ty ją zostawisz np. Dla ładniejszej itd. To ona się załamie, bo być może już kiedyś tak była zraniona albo poprostu boi się tego od zawsze. Jeżeli tak jest to poprostu daj jej trochę czasu a przy tym dalej bądź dla niej taki jak teraz, czuły kochający itd.. Po jakimś czasie sam zobaczysz że odwzajemni Twoje uczucia gdy poczuje się pewniej w związku. Jeżeli tak się nie stanie to znaczy, że jest zimna jak lód i to niestety taki charakter:( wtedy sam będziesz musiał zdecydować się czy dalej chcesz być w takim toksycznym związku..

moja dziewczyna miała podobnie zero uczuc , jak mówiła że mnie kocha to można było zapisac w kalendarzu bo wiadomo ze predko to sie nie powtórzy, po pół roku mnie zostawiła ;) wiec chłopie pakuj jaja i spierdalaj od niej

Dzięki wam za porady na pewno skorzystam :) i głowa do góry musze być dobrej myśli :)