czy to jest wg was normalne

A to spoko, to znaczy, że po prostu nierozgarnięta dziewoja, a nie dla kasy tylko z Tobą jest. :) Popracuj nad nią i tyle ;)

oj dziwna ta Twoja dziewczyna,dość samolubna.Ja bym sie krepowała gdyby mój facet ciagle opłacał każde wyjście.nie czaje tez sytuacji,ze przychodzisz do niej i niczym Cie nie częstuje.Ja zawsze coś przygotowuje dla swojego faceta,nawet jak ide do sklepu to jakiś jego ulubiony batonik kupuje,niby pierdoła,ale zawsze mu miło sie robi ;).Zawsze płacimy na pół a jak ma wiecej kasy to wtedy robi mi prezenty z których nawet nei moge sie wykrecić,ale nei wyobrazam sobie by za wszystko płacił,bo z jakiej paki.Ta Twoja laska to godnosci nie ma czy jak? sorry,ale jak ksiezniczka sie zachowuje.Znam takie co to chłopaków dla prezentów maja,porazka...

nie wyglada na nierzogarnieta. chyba raczej ma zbudowana swoja wizje , w stałym zwiazku płaci facet

nie no zaraz zaraz, ktos mnie pytal o to czy przygtowauje kolacje, to nie. ale oczywiscie czyms mnie czestuje, cistakimi etc. ale nie przygotowuje niczego co by wymagało jakiegos nakładu pracy

To kwestia charakteru. Jedna dziewczyna będzie się do tego poczuwać, proponować zawsze, że zapłaci, a jak jej nie pozwalasz jej płacić (tak jak jest u mnie w związku), to chociaż wykażę inicjatywę. Ja np. często robię coś smacznego dla swojego faceta, lubię mu sprawiać w ten sposób przyjemność, podpytuję na co miałby ochotę. A jak idziemy gdzieś no nigdy nie naciągam na to co najdroższe. Tak zostałam wychowana.

no u mnie jest kiepsko z jej zaangazowaniem, nie wiem czy to wina mojego postepowania tego ze jestem zbyt "dobry dla niej" wczotaj mi na przykład napisała, ze wkurza ja to, ze tak bardzo staram sie jej nie urazic, cos w tym styule

Możliwe, niektóre kobiety nie lubią taki "ciepłych kluch" :)

Możliwe, niektóre kobiety nie lubią taki "ciepłych kluch" :)

wg mnie po takim czasie to jest kwestia otwartości i dogadania sie:)

ciepłych kluch?

to moze tak dla ustalenia uwagi napisz ile tak srednio na nia wydajesz w tygodniu, czy w miesiacu. bo to moze ty przesadzasz. moze zaprosisz ja dwa razy w miesiacu do kina i ...pytasz nas tu o rade.

kino, wyjscia jakies, pizza itp. nie wiem dokładnie, nie licze tego, ale jest to spora część moich dochodów, bo ja tylko dorabiam do studiów a przeciez nie moge wszytsko na nia wydawac, bo to jakis absurd chodzi o sam fakt, ze ona nie poczuwa sie nawet w najmniejszym stopniu do tego by nawet za siebie płacic

Tak, ciepłe kluchy to taki facet co dla kobiety zrobi wszystko i to kosztem siebie, na wszystko się zgadza, we wszystkim potakuje, łącznie z tym co mu nie odpowiada, nie chce nigdy się kłócić, żeby nie psuć atmosfery więc przemilcza to co mu się nie podoba.

hmm no to moze tez moja wina

wczotaj mi na przykład napisała, ze wkurza ja to, ze tak bardzo staram sie jej nie urazic, cos w tym styule wykorzystuje i manipuluje, i nawet daje sygnał tego :) jak zaproponuje Ci wyjście, to zapytaj czy tym razem ona płaci?

No to jak widac wychodze w tym związku na pierwszego naiwnego. Jakos nie potrfaie uwierzyc ze ona mogłaby mna manipulowac, co widac jest moim błedem

wczoraj mi na przykład napisała, ze wkurza ja to, ze tak bardzo staram sie jej nie urazic, cos w tym stylu chlopaku, to moze najwyzszy czas to zrobic, przeciez sama o to prosi. wyloz jej cala prawde na stol i bez zadnych ogrodek, acz grzecznie. moze wreszcie usatysfakcjonujesz jej potrzeby. moze ona juz od dawna na to czeka. inaczej by ci o tym nie pisala. chyba z ciebie to taka troche sierotka jest. mam takie wrazenie. powiedz jej, ze jesli przez nastepne dwa lata ona bedzie placila za wszystkie wasze wspolne wyjscia, to bedziecie kwita.

"najczęściej to jedyna kwestia w której faceci dążą do równouprawnienia, szkoda tylko że ciągle zapominają że nadal w kwestii wynagrodzeń kobeity są dyskryminowane" To jest nieprawda. Gdyby kobiety robiły taką samą pracę za mniejsze pieniądze to już dawno zajęłyby miejsce mężczyzn, bo chciwy imperialista dążący do maksymalizacji zysków ma gdzieś czy robotę mu robi kobieta czy mężczyzna. Jeśli na danym stanowisku kobieta wzięłaby 70% tego co bierze mężczyzna wykonując tyle samo pracy co on to mężczyzna polecałby na bruk zastąpiony kolejną kobietą.

"wczotaj mi na przykład napisała, ze wkurza ja to, ze tak bardzo staram sie jej nie urazic, cos w tym styule" Dała Ci wyraźny sygnał, że zachowujesz się jak ciota, która chce w każdym momencie przypodobać się kobiecie. Jaśniej już nie mogła wyrazić, tego, że gdyby miała inny prospekt na oku to już by Cię rzuciła.

hmm to chyba jedyna opcja jest zakończenie tego zwiazku bo sie pograzam

proste, widocznie te Ci nie zalezy, ze przy byle powodzie zrywasz

to jest juz 20 powód, jestem zmeczony tym zwiazkiem