Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

25-latek

imprezy firmowe

Polecane posty

"madz: czyli jednak, a piszesz o takich niby świętych imprezach. Też tańczyłyście na stole?" nigdzie nie napisalam, ze sa "Swiete". rozne dziwne akcje bywaly na imprezach, gdzie byly rozne firmy i to nie byli nasi pracownicy - tanczyli na stolach, calowali sie po katach itp. na naszych to najczesciej ktos usnie na stole, komus film sie urwie, albo ktos gada glupoty i tyle. z reszta takie imprezy sa u nas zadko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Omajngott
na imprezie integracyjnej mojego faceta panna robiła laske szefowi, ale awansu nie dostała i na drugi dzień udawała, że nic się nie stało!!!! A widzieli to prawie wszyscy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Omajngott
msf... dobrze, że szczery chociaż jesteś :) plus dla Ciebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ksiezniczkaPiotrusia
w sumie to tragiczne ze trzeba sie upic by nie kusiło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja nie rozumiem myslenia, ze tak bez sexu sie nie da - przeciez kazdy czlowiek jest w stanie sie kontrolowac - nie jestesmy zwierzetami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rikiticzkaX
na imprezy firmowe nikt nie przyjezdza samochodem u mnie podstawiaja autokar i cała impra zaczyna sie jzu w czasie drogi, ta co bedzie u męża teraz w wekend to nawet samolotem przyleca z drugiego konca polski. Ja mężowi nie zabraniam jeździć, sama mu mówiłam żeby jechał mimo że mamy impreze rodzinną w tym czasie... A to że oni tam będa wyczyniać niewiadomo co to jest sprawą oczywistą hehe Wcześniej robili z osobami tow. i wszyscy wspólnie nieźle sie bawili niebylo podziałów i grupek, teraz sie będa integrować miedzy sobą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
madz: czyli co złego to nie wy. A sama nigdy tak nie zaszalałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Omajngott
25 - latek widać, że masz pstro w główce jeszcze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"madz: czyli co złego to nie wy. A sama nigdy tak nie zaszalałaś?" kazdy bawi sie jak chce. nie nigdy nie zaszalam (rozumiem, ze pytasz o zdrade) u nas wiekszosc imprez trwa od poludnia do nocy, po pracy wiec trzeba jakos do neij dojechac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rikiticzkaX
Ja u siebie znów wole za dużo nie pić bo wtedy mogłoby mnie ponieść za bardzo i tańce na stole mogły by sie później odbić czkawka hehe albo jakbym dorwała jednego "pana" z innego oddziału to uuuuuuu hehehe oj mogłoby sie dziać:D Ale jak coś to kocham mojego męża:) I wole żeby on u siebie sie upił , bo podobnie jak 25-latek, na inne sprawy nie miał by sił;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie twierdzę, że akurat tańczenie na stole jest czymś złym. To podałem jako fajny przykład, zwłaszcza to było fajne uczucie, bo tańczyły na konferencyjnym, na którym jeszcze parę godzin wcześniej jakiś facet przynudzał. Ale dzieją się też i inne rzeczy ( upijanie się seks) to chleb powszedni wyjazdów integracyjnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez sie kontroluje z piciem na takich imprezach - po prostu nie chce sie obudzic ze swiadomoscia, ze nie pamietam wieczoru albo usne przy stole:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
madz: akurat chodziło mi o to całowanie się po kątach i tańczenie na stole...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"( upijanie się seks) to chleb powszedni wyjazdów integracyjnych" ja sie z tym nie zgodze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie calowalam sie na imprezach firmowych, nie dawalam obmacywac, nie tanczylam na stole - nie wiem, co jeszcze mam wykluczyc - nie zrobilam niczego za co moj maz by mogl byc zly ja chodze na takie imprezy aby milo spedzic czas, poznac lepiej wspopracownikow i ogolnie dobrze sie bawic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
madz; to akurat jesteś chyba pozytywnym wyjątkiem, bo większość osób chodzi na nie w zupełnie innym celu. Ale przyznaj: nie wolisz spędzić czasu z rodziną czy facetem, z przyjaciółmi, zamiast z ludźmi z pracy, których masz potąd na co dzień?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja ze znajomymi sie spotykam co weekend, czasem w tygodniu. pracuje w branzy budowlanej, wieksza czesc osob jest ciagle na budowach, a w biurze nie ma czasu aby pogadac - raz na miesiac, dwa to jest idealnie aby spedzic czas ze wspopracownikami - tak na prawde to jedyna mozliwosc aby zniektorymi porozmawiac. no i po takich imprezach duzo lepiej sie poznalam z osobami, z ktorymi wczesniej sie tylko witalam i nei myslalm o blizszych kontaktach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z reszta nie uwaz sie za wyjatek. moze dlatego, ze kazda firma jest inna (tworza ja inne osoby) i tylko od nich zalezy jak taka impreza bedzie wygladac, a ja na razie nie trafilam na taka z opowiesci o imprezach integracyjnych. z reszta wiekszosc tych opowiesci jest mocno naciagana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo jakoś trudno mi wyobrazić sobie, co może robić kobieta w branży budowlanej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ksawery brodnicki
ee tam keirownicze, sidzi przy tel i przyjmuje zamowienia u mnie tez sa w robocie takie kobiety, to nawet patykiem ich nikt niechce tknąć... zawsze chetne na imprezy bo myslą że wszystkie chlopy w okół chcą sie z nimi zapoznać i bawic... a one grzeczniutkie zgrywaja takie mile i niedostepne... koszmar...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w firmach budowlanych pracuja kobiety - w zasadzie nie znam zadnej, w ktorej by ich nie bylo - nie sa to tylko sekretarki:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a na imprezach integracyjnych, kto? budowlańcy? Sorry, bo nie znam się na tej branży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ksawery brodnicki
taaaa siedzą na magazynie i przeżucają worki z tynkami... oj madz madz aleś ty miła , piękna i dobra.... zgrywać na kafe to sie ładnie potrafisz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghrrrhhrr
Dziś właśnie mój facet pojechał na 2dniowe szkolenie. Teraz przynajmniej wykorzystam sytuację i posiedzę sobie pół dnia przed komputerem :P Jak jest w domu to mi na to nie pozwala :( :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ksawery brodnicki
na imprezach firmowych sa szefowie, przedstwiciele handlowi, kierowcy, magazynierzy, sekretarki, kadrowe i panie ktore odbieraja tel, z zamowieniami, czasami lepsi klienci... laski to takie ze nawet niema za co sie chycic;) i na stołach nie tańczą... nawet nie pija za dużo, takie cnotki niewydymki... nie obrażając nikogo... także facetom nie pozostaje nic innego jak pić we własnym towrzystwie:) jedna wielka biba:) robie w takiej firmie juz 5 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bedemieccesarke
beznadzieja - marnowanie wolnego czasu po to żeby "integrować się" z ludźmi. po co firma chce żeby się integrować? po to żebyście bardziej identyfikowali się z pracą i starali się aby czasem jej nie stracić, a także chętniej do niej chodzili i zostawali po godzinach. to z dobra firmy. a co dobrego dla ludzi? w sumie nic - współpracownicy to tylko współpracownicy i taka relacja jest zdrowsza i pozwala nie przenosić pracy na grunt osobisty. Czas wolny spędza się z rodziną i do tej pory nie byłam na ani jednym i się nie wybieram (chyba że byłoby z osobą towarzyszącą czy też całą rodziną) bo szanuję swój czas a praca jest tylko pracą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas nie ma pracownikow fizycznych (oni maj ainne imprezy) - sa dyrektorzy, kierownicy, czasami prezesi, kierownicy budowy, inzynirowie budowy, kadrowa, dzial finansowy, dzial przygotowania produkcji, ofertowania, marketingowy itd. w kazdym z tych dzialow sa dziewczyny. na budowach pracuja chyba 3, ale w biurze duzo wiecej i musicie mi uwierzyc na slowo, ze nei sa to babochlopy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba powinnismy zaczac od tego, ze takie imprezy sa dla chetnych i nie ma obowiazku na nei chodzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×