pytanie odnośnie orgazmu

Często bywam na tym forum i spotkałam się z pewną opinią na temat orgazmu sprzeczną z tym jak ja go przeżywam. Podobno w trakcie orgazmu kobieta ma skurcze. Mój orgazm zaczyna się pobudzeniem a przy finale mam wygięcie kręgosłupa, odczucie rozlewającej błogości i wtedy często nieruchomieję. Po orgazmie kiedy wraca mi normalny odbiór zmysłów odczuwam skurcze pochwy. Jak to możliwe? Na 100 procent mam orgazm i na 100 procent te skurcze po to nie jest u mnie orgazm a fala odprężenia po.

nikt z was nie miał tak jak ja? pocieszcie mnie, że nie jestem jakaś "dziwna".

mi też czasem po orgazmie bardzo długo i mocno ci*ka pulsuje, ale nie zawsze.

u mnie czasem nawet wiele minut po i dłużej po orgazmie jeszcze się ci*ka sama z siebie zaciska. jest to zwykle po używaniu dildo. po samym łechtaczkowym nie pamiętam, żebym tak miała. ale to różnie jest czasem orgazm jest szybko, mocne skurcze w trakcie jego przeżywania, a potem już skurczy nie ma, a czasem tak się zaciska na raty jeszcze długo. najgorzej jak trzeba gdzieś wyjść z domu po takim orgazmie, a jeszcze to pulsuje. ale nie tak, że cały czas, tylko chwilę nic, skurcz, chwilę nic i znowu skurcz. nie wiadomo czy już minęło czy jeszcze nie. ciekawe od czego to zależy.

hyuihuhi ale ty masz, że jak dostajesz orgazm to wcale się nie zaciskasz, tylko potem już po jest to pulsowanie? czy jak to u ciebie jest? bo nie wiem też do końca o co chodzi. ja na pewno też mam ten skurcz też przy orgazmie i to jest zawsze niezależnie od tego czy po jest to pulsowanie czy nie. mogę powiedzieć na 100% bo na początku jak pod koniec ci*ka się zaciskała przy orgazmie na dildo to było nawet odrobinę bolesne.

Na pewno inaczej się zaciska w trakcie i inaczej po. W trakcie jeżeli już to mnie zalewa taka fala energii czy gorąca, może tak jestem zadowolona, że nie zauważyłam tego zacisku. na pewno nie jest to kilka razy bo wtedy bym zwróciła na to uwagę. zauważyłam to przy orgazmie łechtaczkowym. też mam tak, że jeszcze kilka minut po mogę mieć te skurcze. czasem dłużej a czasem dużo krócej.

hyuihuhi tez tak mam jak ty....zalewa mnie cos w rodzaju fali, która wygina mnie do tyłu....skurczy jakos nie czuję ;)