czy dlaugo sie wspomina szczeniackie milosci?? zostaja w sercu na zawsze????

czy moze byc w sercu miejsce na niespelniona mlodziencza milosc, gdy jest sie juz w malzenstwie? czy gdy sie juz z kims ohajta to nagle zapomina sie o swoich mlodzienczych milosciach? mozna kochac meza a z sentymentem wspominac szczeniackie milosci? czy to jest ok, czy to jest normalne?

utrzymujecie kontakty za dawnymi milosciami?

lekki sentyment i wspomnienia zostają na zawsze - np.kiedy jestem w miejscach , w których bywałem z dawnymi miłościami , czuję przeszłość... ale utrzymywanie kontaktów - przenigdy

wspomnienia zostaja - wiadome ale gdy widze facetow z ktorymi sie calowalam jakies 10 lat temu to jakos tak dziwnie i glupio sie czuje wiedzac ze mam teraz meza...

np jak kiedys, kiedy jeszcze chodzilam do szkoly, troszke wypilismy i calowalam sie w autobusie z kolega, bardzo fajnym i przystojnym, wtedy to nie bylo jakims grzechem... ale teraz gdy ten sam kolega wita sie z moim mezem i zamieniaja kilka slow gdy sie spotkaja (bo tez sa kolegami) to mam ochote wymazac ten epizod z pamieci

ja znowu nie wstydzę się niczego...był ten czas , wiec było takie czy inne działanie i mimo pewnych błędów - było warto

Jasne, że takie rzeczy się wspomina, ale jeżeli o mnie chodzi to moje pierwsze zauroczenia wspominam z równym sentymentem co pierwszy gips, treningi i pomidorową babci :P